Ojej to bardzo Ci Anelio współczuję że musiałaś być z tym wszystkim sama...
U nas jest o tyle łatwiej, że ja oprócz mamy mam 3 braci. Mieszkamy z dziadkami a za płotem jest druga babcia i bliska rodzina. Fakt że wiele rzeczy będziemy musieli sami przejśc ale jest ta psychiczna pomoc rodziny. No i w sumie w domu też zawsze ktoś jest. Mogę powiedzieć że jest jakaś prawda w powiedzeniu Co Cię nie dobije to Cię wzmocni
tego się trzeba trzymać tak na codzień w każdej sytuacji.