Nie można odpowiedzieć czy to bardzo zły wynik.
Wiemy,że zdiagnozowano raka o pośrednim stopniu złośliwości (skala od G1do G3)
Tutaj mamy G2 .
Jest przerzut do węzła chlonnego a więc chorą czeka usunięcie wszystkich węzłów i
wtedy będzie wiadomo czy są jeszcze jakieś węzły nowotworowe.
Czeka ją też chyba poszerzenie marginesow przy guzie bo z tego co czytam na wynikach
komórki nowotworowe zostały znalezione w jednej linii cięcia.
Trzeba też określić receptory hormonalne i her2.
Po tych badaniach będzie wiadomo jakie leczenie należy wdrożyć u chorej.
Jeśli chcesz jeszcze o coś zapytać to pisz,odpowiem.
Pozdrawiam
miska,
Czy ten wynik dotyczy Ciebie? Masz drugi nowotwór złośliwy? Czy to wszystkie aktualne wyniki?
Tak jak pisze monia1i - w zależności od reszty wyników będzie można napisać coś więcej. Na razie wiadomo, że trzeba dociąć pierś i albo zrobić limfadenektomię pachową albo objąć ten obszar naświetlaniami.
Czekamy na dane.
Z tym "wiadomo" to nie do końca
Właśnie założyłem konto na tym forum, żeby odpowiedzieć na tego posta.
Przede wszystkim, należy wziąć pod uwagę status receptorowy (ER,PR, HER2 i Ki67)
Guz dochodzi do jednego marginesu, jest to margines powięziowy więc jeśli WLE (szerokie wycięcie) zostało zrobione do powięzi - to "docinanie" piersi nic nie da.
Wobec zaleceń z St.Gallen 2015 i wcześniej - jeden margines nie zmusza do poszerzania zakresu zabiegu, tylko do radioterapii
Druga sprawą jest pacha - jeden przerzut, ale >2mm i dochodzący do torebki - raczej limfadenektomia czasem radioterapia jest tak samo skuteczna, ale to zależy od receptorów, wieku, wyważenia ryzyko vs zysk i innych czynników, które dyskutuje się na wizycie i wykraczają chyba poza możliwości forumowej dyskusji
Czasem
jesteś facetem więc nie wiesz jak w praktyce wygląda "dyskusja" pacjentki u lekarza przy raku piersi. Z mojej oceny wynika że żeby (w przybliżeniu chociaż) osiągnąć optymalizację leczenia, jakieś dopasowanie do konkretnego stanu pacjentki i terminy zapewniające sens leczenia konieczna jest wiedza (z forum i z "drugiej opinii"), tupet i odporność psychiczna. Więc dyskusje na forum są jak najbardziej wskazane.
A co do tego konkretnego przypadku to rzeczywiście docięcia po prostu nie da się zrobić, teraz optymalna byłaby brachyterapia i usunięcie węzłów. Wcześniej to chyba optymalna byłaby chemioterapia neoadjuwantowa, ale rzeczywiście bez szerszej wiedzy nie można tego do końca przedyskutować.
Czasem
jesteś facetem więc nie wiesz jak w praktyce wygląda "dyskusja" pacjentki u lekarza przy raku piersi.
A czy płeć tu ma jakieś znaczenie? skąd wiesz, że nie wiem? Wyobraź sobie, że wiem dokładnie jak wygląda "dyskusja"
gaba napisał/a:
Czasem
teraz optymalna byłaby brachyterapia i usunięcie węzłów. Wcześniej to chyba optymalna byłaby chemioterapia neoadjuwantowa
no właśnie nie jestem przekonany do usuwania węzłów i brachyterapii - bo brak szerszych danych
Nie wiemy też, czy rozważano chemioterapię neoadjuwantową.
Od czego zaczęła się diagnostyka i co zrobiono z diagnostyki przed operacją - więc ostrożnie z tą optymalizacją
Przed operacja byla wykonana biopsja guza ktory znajdowal sie po prawej stronie minimalnie wyzej piersi potem usuniecie guza wycieiecie tych zeczy ktore sa na wyniku wiecej nic nie wiadomo bonqynik.odebrany w piatek i juz nie bylo lekarzy a ze swieta trzeba czekac do wtorku. Przed usunieciem guza bylo mowione ze mama dostanie jakies leki hormonalne ktore bedzie brac i to wszystko ale moze nie byly przewidziane takie wyniki
Ale jak była biopsja to powinien być jej wynik, jeżeli sugerowano hormonoterapię to znaczy że wiedziano że to rak i wiedziano (chyba) że hormonozależny. Tak naprawdę to jedyną niespodziewaną rzeczą w wyniku (i powodującą komplikacje) jest brak marginesu przy powięzi. 6 mm przerzut do węzła chyba było można zdiagnozować wcześniej i nie robić SNB, a od razu usunąć węzły.
A ja dalej optymalizuję i bardzo ale to bardzo jestem ciekawa co tej konkretnej chorej dałoby większe korzyści niż brachyterapia (której pewnie nie dostanie bo nie wszędzie jest dostępna).
Tak wiedziano odrazu ze jest to rak zlosliwy . Juz przed biopsja wiedziano ze to rak naciekowy po usg biopsja miala potwierdzic wszystko i po wykonaniu biopsji usunieto guza wraz z marginesem wezlem sln oraz jednym pod pachanto wszysyko na wyniki wyzej. Co to jest ta brachyterapia ? Mamie powiedziano na 100 procent o naswietlaniach i hormonach ale to tak jak mowoe przed rym wynikiem mnie bardzo martwi to ze wezel jest zaatakowany i to jeszcze wartowniczy oraz ze wychodzi poza rorebke wezla jestem straszniczy to bardzo zla oznaka
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum