Witam,
Myślałam dzisiaj o Mrakadzie, o jego postach na temat tytułów, osiągnięć akademickich. Pisał o tym enigmatycznie, dlatego miałam zamiar napisać do niego z prośbą, żeby pochwalił się swoimi osiągnięciami.
Wtedy pomyślałam sobie, że są w naszym życiu, pełnym ciężkich przeżyć, paraliżującego strachu co z nami będzie itd. również
chwile radości, szczęścia, dumy.
Ktoś znowu zaczął śmiać się na głos, ktoś inny zrobił prawo jazdy lub ktoś skończył studia,ktoś sprawił bliskiej osobie dużo radości.
Myślę, że warto podzielić się tymi małymi i dużymi sukcesami z innymi, warto zainspirować innych
Zacznę i mam nadzieję, że ktoś się dołączy
Znowu mogę śmiać się na cały głos bez bólu
Odkryłam przepis na placuszki ryżowe dla mojej rocznej córki - smakują jej tak, że nie nadążam jej podawać - super radość patrzeć na malucha jak zajada z taaakim apetytem