Nie mam żadnego zgrubienia, żadnego guzka. Macałam nogę
Jedyne co to czuję pod palcami węzły w okolicy pachwin, ale miałam juz biopsję i usg i węzły nie są w żaden sposób patologiczne. Mieszczą się w normach, a moj onkolog u którego jestem regularnie mówi że wszystko jest ok.
Niby wszystko w porzadku ale nogę „czuję”. Ciekawa byłam czy ktoś z Wss miał podobne odczucia.
Zastanawiam się na ile to kwestia zszycia miejsc operowanych. Mi wycieli kawał mięsa ale rok do dwóch po operacji nie czułam takich dolegliwości. Przyznam sie, ze miejsca pooperacyjne są dla mnie „wyjątkowe”, nie lubię jak mają z czymś kontakt.