[Harann]

Witam serdecznie,
bardzo proszę o radę, ponieważ jestem nowa w temacie chorób skóry i strasznie się denerwuję.
Na stałe mieszkam w Irlandii, w czasie wakacji w Polsce (sierpień 2021) wycięłam 2 znamiona, które miałam przynajmniej od 10 lat. To na plecach było to dużym, brzydkim znamieniem, które regularnie badałam i wreszcie odważyłam się usunąć. Pod koniec sierpnia otrzymałam wynik (Załącznik 1), który oczywiście strasznie mnie zaniepokoił. Znamię na plecach było bardzo podejrzane. Udałam się do mojego lekarza GP w Dublinie, który wysłał list kierujący do szpitala. W międzyczasie, zgodnie z zaleceniami wysłałam materiał do badania w Centrum Onkologicznym w Warszawie. Wynik otrzymałam 10 września (Załącznik nr 2). Wynik wydał mi się jeszcze bardziej niepokojący. Wizytę w szpitalu w Dublinie mam wyznaczoną dopiero na na 19 listopada - a ja jestem przerażona, nie wiem, czy mogę tyle czekać. Mój lekarz rodzinny twierdzi, że nie rozpoznano czerniaka, znamię wycięto w całości, więc mogę czekać. Chciałabym zasięgnąć waszej opini. Czy załączone wyniki badań pozwalają na tak długi czas oczekiwania na wizytę w szpitalu, czy może powinnam przylecieć do Polski i starać się dociąć bliznę prywatnie. Będę wdzięczna za każdą radę.

[ Dodano: 2021-09-21, 21:04 ]
Przepraszam mam kłopot z załącznikami. Może tym razem się uda.

[missy]

Witaj na forum Harann,
Niestety załączniki aktualnie nie działają.

Możesz wkleić wyniki jako zdjęcie/obrazek - po napisaniu kolejnego posta kliknij opcję „Podgląd”, następnie przewiń trochę w dół i znajdź opcję ( zielona pogrubiona czcionka) „Kliknij aby dodac zdjęcie do wiadomości”.

Jeśli Ci się to nie uda to prześlij wyniki na mój mail forumowy - jest w moim profilu.

Pozdrawiam serdecznie.

[missy]

[ Dodano: 2021-09-21, 22:36 ]
Harann,

Zdecydowanie nie stwierdzono czerniaka.

Znamiona dysplastyczne to bardzo duża grupa różnych zmian - podstawową kwestią jest obserwacja całej skóry bo możesz mieć tendencję do posiadania takich znamion.

Co do docięcia blizny w przypadku znamienia dysplastycznego to nie ma ściśle wytyczonych ram czasowych więc teoretycznie możesz poczekać. Ale domyślam się, że trudno Ci będzie zapewne spokojnie czekać bo wolałabyś mieć już za sobą kwestie chirurgiczne. Jeżeli u Ciebie na miejscu nie ma szans na przyspieszenie docięcia ( to w końcu niewielki zabieg) to może, zamiast od razu lecieć do Polski, skontaktuj się z kliniką „czerniakową” NIO. Przedstaw w mailu swój przypadek, prześlij wynik od patomorfologa z NIO i poproś o doprecyzowanie kwesti docięcia.
Maile idą oczywiście przez sekretariat, ale są szanse, że prof.Rutkowski odpowie.

https://www.pib-nio.pl/st...i-i-czerniakow/

Pozdrawiam serdecznie.

[Harann]

Dziękuję bardzo za odpowiedź i za sugestię kontaktu z z kliniką „czerniakową” NIO - na pewno skorzystam, może ktoś odpowie. Czuję się troszkę spokojniej, dziękuję raz jeszcze.