Witajcie
Od pewnego czasu wyszukując informacji na temat nowotworów natrafiam na to forum i w końcu zdecydowałem się coś napisać.
A więc zacznę od początku: ojciec lat 54 od lipca bieżącego roku skarżył się na bóle pleców - rodzinny oraz ortopeda wymyślali mu różne leki przeciwbólowe, które oczywiście działały w ograniczonym stopniu i coraz słabiej a ból śie nasilał :-> skierowanie do powiatowego szpitala - leczenie bólu bez rozpoznania, podejrzenie rwy kulszowej.
Koniec końców doszło po 3-4 miesiącach do TK kręgoslupa i wyszedł guz 4,5 na 3,5 cm najpewniej meta. Rodzinny z miejsca powiedział że nie rokuje to dobrze. Po powiedzmy znajomości dostaliśmy się w miarę szybko do WCO, tam z braku badań nas odesłali do powiatowego szpitala, został tam przebadany i powrót do WCO - diagnoza wstępna - na podstawie TK - 3 guzy na lewym płucu i oczywiście meta do kości.
P. doktor zastosowała 1 razowe naświetlanie kręgosłupa (gdyż wg opinii guz nieoperacyjny) i skierowała nas do poradnii onkologicznej w Wielkopolskim Centrum Pulmologii i Tarokachirurgii, gdyż w WCO wg niej raka płuc nie leczą i jego następstw też (doszło tam również chyba do pomyłki w badaniu histopatologicznym, ale koniec końców uznali to za błąd w druku wyników) 0 nie miałem siły by z nimi walczyć...
W WCPiT trafiliśmy w końcu na bardzo konkretną Panią doktor, którą zawsze będę gorąco polecać. W ciągu tygodnia ojcu podano wlew z Pomifosu na guz w kręgosłupie zrobiono bronchoskopię z badaniem histopatologicznym.
Po tygodniu przyjęty na oddział onkologii i po badaniach zostanie jutro wypisany do domu - tk głowy ok, tk klatki piersiowej - guz 34 mm x 21 naciekający opłucną i mięśnie międzyżebrowe, morfolgicznie pierwotny proces rozrostowy, 2 guzek 12 mm również lewe płuco x2, do tego w obu płucach rozsiane zagęszczenia śwódmiązszowe, naciek do tętnicy płucnej, meta do wątroby oraz nadnerczy. Za 10 dni po wynikach histopatologicznych ponowne przyjęcie na oddział i chemioterapia (z cyklami co 3 tygdonie ) w między czasie co 4 tygodnie do odwołania wlewy z Pomifosu , na szczęście sama poradnia bólu w nasyzm mieście sama zaoferowała się go podawać, byśmy nie musieli jeździć do Poznania.
[ Dodano: 2012-11-15, 19:58 ]
Pani doktor oczywiście potwierdziła przypuszczenia, że sprawa jest poważna, leczenie bardziej paliatywne, ewentualnie zatrzymujące proces rozsiewu guza, ale nadzieja zawsze jest, czy ktoś słyszał o wyleczeniu z takiego stanu?
I odnośnie guza w kręgosłupie (bo to aktualnie daje najbardziej znać o sobie - ojciec ma problemy z chodzeniem, bóle promieniują do nóg, oczywiście otrzymuje serie leków przeciwbólowych działających, ale w coraz silniejszych dawkach typu morfina i inne) czy takiego guza można jednak operować, albo naświetlać wielokrotnie by go zmniejszyć? Czy też chemioterapia stosowana w raku płuc wpłynie przeciwbólowo lub na zmniejszenie guza? Typ raka gruczołowego płuc. tak w ramach pełnych informacji. Pozdrawiam i z góry dzięki za info:) jutro będę miał całkowity wypis ze szpitala to podam więcej szczegółów.
Przy bólach kostnych obawiam się, że chemioterapia nie zadziała. Jeśli boli, trzeba włączyć odpowiednie leczenie p/bólowe bądź zmodyfikować już istniejące.
Aha . Dzięki za informacje. Boleć boli jak tabletki przestają działać, ale zarówno my i P. doktor z poradni bólu jest czujna i zawsze szybko reaguje chociaż tyle można zrobić
Opis w skrócie:
KT klatki piersiowej:
Płat lewy płuc: guz 52 X 50 mm naciakający opłucną i oskrzele górnopłatowe oraz lewą żyłę płucną górną, kolejny guz 35 x 23 mm naciekający opłucną ścianę przednio - boczną, pod tym płyn o grubości 8 mm + liczne spikularne mniejsze guzki do 14-15 mm, guzek podopłucnowy 12 x 6mm , zwłoknienia.
Prawe płuco - zwłóknienia, pęcherze i ogniska rozedmowe, guzek 3 mm, 7 mm, 6 mm.
Węzły chłonne: gózki 22 x 11mm, 25 x 18 mm, 15 x 20 mm.
KT jamy brzusznej
Wątroba niepowiększona, w segmencie VI wątroby hipodensyjna ? zmiana ogniskowa o cechach meta 24 x 16 mm. W wnęce wątroby powiększone węzły chłonne 22 x 17 mm oraz 21 x 16 mm
W prawym nadnerczu masa guzowata 55 x 32 mm, w lewym 52 x 47 mm.
Kręgosłup - duże nieregularne zlewające się ogniska meta na poziomie s1 i s2 i korzeni nerwów rdzeniowych , największe mierzalne wymiary 74 - 41 mm.
Podano chemioterapie 2 tygodnie temu oraz uzupełniającą tydzień temu, póki co więszych rezultatów brak, kolejna dawka 3 styczeń. Oprócz mniejszego apetytu większych skutków ubocznych brak.
MOże ktoś ma podobny przypadek, albo słyszał. Ile czasu pozostaje średnio przy takim stanie? Bo tam myśl nie daje mi spokoju, ile możemy się cieszyć obecnością Ojca....
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2012-12-19, 22:55 ] Masz już swój wątek na Forum, nie ma potrzeby zakładać kolejnego.
Wątki scalone.
Na bazie skrótów i braku wyników poprzednich badań, a więc niemożności ich porównania, można stwierdzić jedynie, iż rokowanie jest niestety złe - rozsiany rak płuca, z przerzutami do kości, wątroby. Statystycznie tygodnie / miesiące.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum