To potwierdza powyższe wnioski (brak remisji) :
Stabilizacja czyli: SD - stabilizacja choroby, brak zmian (stabilization of the disease) - brak cofania się oznak nowotworu lub zmniejszenie się pierwotnej masy guza o mniej niż 50 procent.
Co do zróżnicowania komórek nowotworowych - jest to ocena stricte histopatologiczna (mikroskopowa):
Generalnie mamy raki: wysokozróźnicowane, średniozróżnicowane, słabozróżnicowane, niezróżnicowane.
W praktyce klinicznej najczęściej spotyka się pierwsze 3 postaci.
Wysokozróżnicowane to te, które najbardziej przypominają komórki narządu, z którego się wywodzą. Są najmniej złośliwe (mają najmniejszą skłonność do tworzenia przerzutów).
Im słabiej zróżnicowane, tym "dalsze" są od "oryginału" (tkanki, z której powstały) i mają większą skłonność do rozsiewu, a więc "oderwania się" od guza pierwotnego i wędrowania drogą chłonną i/lub krwionośną w celu "zasiedlenia" nowych miejsc i stworzenia tam guzów przerzutowych.
Niestety raki drobnokomórkowe to z zasady guzy słabo zróżnicowane. Bardzo szybko ulegają rozsiewowi i dlatego leczenie operacyjne ma tu bardzo małą przydatność (jest to bowiem leczenie miejscowe - a więc skupione wyłącznie na guzie pierwotnym).
Im większy guz tym większe prawdopodobieństwo, że doszło do rozsiewu.
Dlatego podstawowym "narzędziem" do walki z DRP jest chemioterapia (działająca na
cały ustrój). Niestety komórki raka płuca prędzej czy później stają się chemiooporne, dlatego z zasady nie jest to sposób na wyleczenie. Zazwyczaj od leczenia chemicznego oczekuje się, że zmniejszy ono znacząco guz pierwotny i zniszczy tzw. mikroprzerzuty (a więc maleńkie przerzuty, które gdzieś się już umiejscowiły, a nie sposób ich jeszcze "dostrzec" - nie są jeszcze bowiem widoczne w badaniach obrazowych np. RTG, tomografia).
Wtedy - by była szansa na wyleczenie - stosuje się radioterapię (naświetlania
mogą doprowadzić do wyleczenia raka płuca - pamiętajmy jednak, że jest to leczenie miejscowe, a więc nie podziała na inne ogniska raka, które np. powstały na skutek rozsiewu).
Do wyleczeń raka płuca radioterapią niestety dochodzi jednak rzadko (przyczyną w DRP jest zazwyczaj wcześniejszy rozsiew choroby, lub zbyt duża masa guza - radioterapia jest bowiem najskuteczniejsza gdy osiągnięto remisję i to makroskopowo - czyli "na oko" - całkowitą).
To tak w skrócie.
A w odpowiedzi na pytanie: dlaczego 4 a nie 6 kursów chemioterapii? Ponieważ okazało się, że komórki raka stały się chemiooporne i nie ma większego sensu kontynuacji leczenia tym schematem.
I na pytanie: dlaczego rozpoczęto leczenie po 4 kursie chemioterapii a nie po 2 : bardzo sensowne pytanie. Odpowiedź prawdopodobnie jest taka (prawdopodobnie, ponieważ są to idywidualnie podejmowane decyzje): nie nastąpiła po 2 kursie leczenia chemicznego odpowiednia remisja guza więc postanowiono poczekać jeszcze 2 kursy by zobaczyć czy radykalne naświetlanie będzie w ogóle możliwe (czasem remisja następuje później).
Remisja wciąż nie nastąpiła - więc jeśli mam być szczera: to, że postanowiono naświetlać radykalnie nie jest w tej sytuacji standardem. Guz jest zbyt duży. Była to czyjaś indywidualna decyzja, odbiegająca nieco od standardu tyle.
Przykładem może być sytuacja mamy Kasi - guz nie uległ zmniejszeniu i zdecydowano po zakończeniu leczenia chemicznego o naświetlaniach, ale paliatywnych (trwają do 2 tygodni).
Medycyna to nie matematyka (powiedzenie stare, oklepane, jednak bardzo prawdziwe) ;
dlatego, chociaż są wytyczne optymalnego postępowania w poszczególnych przypadkach, to często zapadają indywidualne decyzje terapeutyczne.
A o sterydach była mowa np.
TUTAJ.
Krzysztof, bardzo rozumiem, że jesteś wewnętrznie "rozbity" - niezmiernie mi przykro, że zmagacie się z tym problemem. Odpowiadam konkretnie bo.. pytasz.
Na Forum, prócz wymiany merytorycznych informacji, "rozmawiają" ze sobą tak pacjenci onkologiczni jak i ich rodziny - bez względu na rodzaj choroby nowotworowej i szanse na wyleczenie. Polecam teraz lub z czasem Dział Forum "
Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej " - tam można pogadać o wszystkim, co martwi, z czym trudno się zmierzyć.
Indywidualny kontakt z innymi też jest, jak najbardziej, godny polecenia.
Najważniejsze, to by nie być z danym problemem samotnym.
pozdrawiam serdecznie.