1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Anita75 - komentarze
Autor Wiadomość
asia333 


Dołączyła: 17 Cze 2015
Posty: 185
Pomogła: 26 razy

 #1  Wysłany: 2015-09-16, 20:43  Anita75 - komentarze


Komentarze dotyczące => tego wątku <=

Anita75, wiem ze to nie watek kciukowy ale musze to napisac. Bardzo mocno trzymam kciuki za tate,pozdrawiam cieplo

[ Komentarz dodany przez Moderatora: majkelek: 2015-09-16, 21:52 ]
"mówisz=masz" W końcu ja też mogę 'kciuki trzymać'.
 
magda66 



Dołączyła: 10 Wrz 2015
Posty: 5
Skąd: Wrocław
Pomogła: 2 razy

 #2  Wysłany: 2015-09-19, 18:07  


Czytałam cały wątek i również trzymam mocno kciuki, wszystko dobrze się ułoży, wierzę w to!
 
Anita75 


Dołączyła: 24 Lis 2014
Posty: 28
Pomogła: 1 raz

 #3  Wysłany: 2015-09-27, 20:12  


asia333, magda66... dopiero dzisiaj kliknęłam w "komentarze" niedotyczące bezpośrednio tego wątku i trafiłam na Wasze ciepłe słowa... oczywiście pobeczałam się... Bardzo dziękuję Wam za słowa wsparcia...dla mnie i mojej rodziny takie słowa są szczególnie teraz na wagę złota. Wiem, że w głównym wątku powinnam skupić się głównie na kwestii medycznej, ale powiem szczerze, że taki "duchowe" wsparcie, też potrafi zdziałać cuda... są chwile, że dopada mnie taka "niemoc" i czuję się taka bezradna wobec choroby taty... z jednej strony cudownym jest, że w całej tej tragedii tata od sierpnia zeszłego roku czuje się naprawdę dobrze, ale wiem, że ta choroba jest podstępna... daje nadzieję po pierwszej chemii...po to, aby potem uderzyć ze zdwojoną siłą... po zakończonej radioterapii w kwietniu, przez prawie cztery miesiące mogłam zapomnieć o raku... teraz znowu przypomniał o sobie... znowu powrócił strach...obawa... i świadomość, że coraz mniej czasu...
...kiedyś...gdzieś... przeczytałam, że wystarczyłaby jedna osoba, która NAPRAWDĘ uwierzyłaby, że mojemu tacie się uda, tak bez cienia wątpliwości... bezgranicznie... wtedy udałoby się... ja nie potrafię, choć jest to rzecz, którą pragnę najbardziej na świecie... modlę się o to każdego dnia... nie potrafię jednak wyzbyć się tego strachu...
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #4  Wysłany: 2015-09-27, 20:32  


Anita75 napisał/a:
.kiedyś...gdzieś... przeczytałam, że wystarczyłaby jedna osoba, która NAPRAWDĘ uwierzyłaby,...........................wtedy udałoby się... ja nie potrafię


Widzisz Anitko, bo u nas wciąż panuje przekonanie że rak to wyrok, a reklamy mówią odwrotnie. Sami widzimy po forum, wśród naszych znajomych, słuchając mediów, że rak zabija kolejne osoby a tak mało jest ozdrowień. Nie dziwię się Tobie, że nie wierzysz, choć chciałabym, żeby tak było u Ciebie i każdego, żeby rak nie był wyrokiem, żeby były na niego skuteczne lekarstwa a jak jest wiemy. U mnie w rodzinie i to tej najbliższej walczyło na różne typy raka 7 osób i niestety nikomu się nie udało, to jak uwierzyć.

Może Wam się poszczęści, czego życzę z całego serca.
 
Anita75 


Dołączyła: 24 Lis 2014
Posty: 28
Pomogła: 1 raz

 #5  Wysłany: 2015-09-27, 20:44  


Wierzę, że w przypadku mojego taty pomógłby tylko cud...
Tata wierzy, ze pomogą jemu lekarze... dobrze, że w to wierzy, bo to daje jemu siły... gdy był w trakcie pierwszej chemii lekarka powiedziała jemu..."wiemy, co panu jest...mamy na to lekarstwo...i wiemy jak to leczyć". Tata powtarza te słowa niczym mantrę... Ja natomiast dzisiaj trafiłam zupełnie przypadkiem na taki artykuł - http://ulubione.blutu.pl/...c-rak-nowotwor/ - ... i chciałabym pokazać go tacie...ale w sumie...jak mogłabym odbierać jemu nadzieją, gdy o tak bardzo wierzy w to leczenie... boję się, że druga chemia...po prostu go zabije...
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #6  Wysłany: 2015-09-27, 20:49  


Anita75,

Nie odbieraj nadziei mów, że zrobicie wszystko aby przeszedł całe leczenie jak najłagodniej i będziecie z nim zawsze podczas choroby, nie dacie Mu cierpieć.
Anita75 napisał/a:
boję się, że druga chemia...po prostu go zabije...

Chyba lekarze wiedzą co czynią i widocznie tato nadaje się do dalszego leczenia, nie można tak myśleć.

Trzymaj się.
 
Judita 



Dołączyła: 19 Gru 2014
Posty: 150
Skąd: Jaworzno
Pomogła: 21 razy

 #7  Wysłany: 2015-09-28, 08:46  


Dokładnie, lekarze na pewno wiedzą co robią, a artykuły w internecie wcale nie muszą mówić samej prawdy
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#261426
 
obertas 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 07 Kwi 2012
Posty: 1340
Skąd: Szczecinek
Pomógł: 184 razy

 #8  Wysłany: 2015-10-01, 10:21  Nadziei nigdy nie jest za dużo.


Daje siły na wszystko.
Na walkę i na życie po walce.

Trzeba staczać się powoli, by starczyło na całe życie.

Dzielna z Ciebie Kobieta.
Uwalniaj emocje i walcz z całych sił.

Mocy życzę - Wiary- Nadziei.
obertas
:flow:
_________________
http://www.forum-onkologi...romu-vt6563.htm
 
Anita75 


Dołączyła: 24 Lis 2014
Posty: 28
Pomogła: 1 raz

 #9  Wysłany: 2015-10-01, 17:02  


Walczyć...? czy poddać się woli... i mieć nadzieję...?
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group