1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
leczenie guz przełyku i podejrzenie chłoniaka nieziarniczneg
Autor Wiadomość
Carolca_24 


Dołączyła: 02 Wrz 2016
Posty: 6

 #1  Wysłany: 2016-09-03, 11:17  leczenie guz przełyku i podejrzenie chłoniaka nieziarniczneg


Witam...mam na inie Karolina, u mojego męża stwierdzono guz przełyku i podejrzenie chłoniaka nieziarnicznego...ale najpierw od początku...
Mąż ma 42 lata, nigdy na nic nie chorował...Miesiąc temu złapała go rwa kulszowa i zaczął pobolewać brzuch....zrobił podstawowe wyniki oraz OB i CRP. Okazało sie że morfologia książkowa a OB 40 a CRP 76. Dostał leki przeciwzapalne i o ile plecy przestały boleć to brzuch ciągle "czuł". Poprosiłam żeby poszedł na usg i zrobił kolejne wyniki. USG było w porzadku. Morfologia wzorowa, OB spadło do 20 a CRP do 13. Niestety brzuch ciagle pobolewał. Kolejna moja prośba o spotkanie się ze znajomym chirurgiem. W niedzielę 28 sierpnia spotkanie i decyzja ze w poniedziałek na oddział. Rano wszystkie badania krwi i moczu i TK jamy brzusznej z kontrastem....niestety wynik nie dobry....we wtorek gastroskopia i kolejny szok...guz przełyku, pobrane wycinki na badanie histo-pat. ale lekarz powiedział, zeby nie spodziewać się "cudów" więc pewnie widział co mówi....załączam zdjęcie wypisu ze szpitala...prosze Was serdecznie o pomoc, gdzie dalej sie udać, do kogo, jakie badania zrobić (wszystko może być prywatnie - nie ma znaczenia). Gdzie szukać wsparcia.
Mąż nie ma żadnych dolegliwości z układu pokarmowego, normalnie je, nie zatyka się nic się nie dzieje....tylko ten "czuły" brzuch. Pół roku temu odchudzalismy sie oboje z mężem i cieszylismy sie ze jest spadek wagi (mąż ważył prawie 130 kg, przy wzrościw 185 cm) w tej chwili jest w granicach 100 kg...Pomóżcie i poradzcie co dalej





[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2016-09-03, 12:44 ]
Zamieszczając wyniki badań, proszę usuwać dane lekarzy.



IMG_20160902_064427.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 2468 raz(y) 2,65 MB

IMG_20160903_115325.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 2336 raz(y) 1,69 MB

 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #2  Wysłany: 2016-09-03, 11:48  


Carolca_24, witaj na forum.
Póki co to trzeba uzbroić się w cierpliwość i czekać na wynik histopatologiczny, która ta odpowiedź czy to chłoniak, czy inny nowotwór. A jeśli to chłoniak, to jaki to chłoniak.
Bez tego wyniku nie można postawić diagnozy, a bez diagnozy nie można zacząć leczenia.
W jaki szpitalu mąż był hospitalizowany?
Pozdrawiam :tull:
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Carolca_24 


Dołączyła: 02 Wrz 2016
Posty: 6

 #3  Wysłany: 2016-09-03, 12:01  


Mąż był w zwykłym powiatowym w kole (jesteśmy z Turku - Wielkopolska).
Pytałam sie rodzinnego, Pani doktor powiedziała że to dwie jednostki chorobowe...guz przełyku i chłoniak....Dlatego w sumie nie wiem jak i od czego zacząć....bardziej martwię się tym przełykiem...pomóżcie znaleźć jakiegoś lekarza (wiem że Gliwice słyną z przewodu pokarmowego), wiem że czas jest bardzo ważny dlaetgo chcę szybciutko jechać na konsultacje ( w środę mamy mieć wyniki hist.pat) a wiem ze na konsulatcje długo się czego (nawet prywatnie)
 
szukającapomocy 


Dołączyła: 15 Mar 2016
Posty: 111
Skąd: Śląsk
Pomogła: 7 razy

 #4  Wysłany: 2016-09-03, 20:52  


W Katowicach jest Oddział Chirurgii Przewodu Pokarmowego pracuje tam profesor Lampe - operował moja Mamę (rak przełyku) przyjmuje prywatnie w Katowicach na ul. Warszawskiej
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #5  Wysłany: 2016-09-03, 21:29  


A mnie się wydaje że chłoniak (jeżeli jest) to pilniejszy, (szybciej się rozwija) trzeba z tym znajomym chirurgiem omówić czy uda się względnie szybko wypreparować do badania jakiś węzeł bo też trzeba czekać 2-3 tyg na wynik. Guz przełyku o ile dobrze pamiętam w tym położeniu byłby operacyjny.
_________________
sprzątnięta
 
Carolca_24 


Dołączyła: 02 Wrz 2016
Posty: 6

 #6  Wysłany: 2016-09-04, 06:12  


Mąż od czwartku jest w domu, nikt nie pobrał węzła chłonnego do badania...boję sie strasznie ze to przerzuty z guza przełyku a nie chłoniak. Tak czy inaczej czekamy do srody za wynikami hist.-pat. poradzcie czy mozemy jeszcze jakies badania wykonać przed jakąkolwiek konsultacją? Gdzie szukac pomocy bo w dalszym ciągu nie mam pojęcia jak i gdzie zacząć....
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #7  Wysłany: 2016-09-04, 08:57  


Te, które macie na razie wystarczą. Przede wszystkim musi być wynik histopatologiczny. Ewentualnie można zrobić LDH z krwi.
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Carolca_24 


Dołączyła: 02 Wrz 2016
Posty: 6

 #8  Wysłany: 2016-09-05, 08:57  


Wczoraj byłam jeszcze raz u chirurga, który zajmował się mężem....Pocieszył i dał nadzieję, że nie można myśleć o najgorszym...Wynik jest jak najbardziej ważny, ale on jest dobrej myśli...Mówi że widział wiele rodzajów guzów przełyku...to co on widzi na gastroskopii to jest guz podśluzówkowy (wierzy ze to nie będzie złośliwe), a chłoniak niestety jest i to jak do najszybszego leczenie...Żadne inne węzły chłonne nie są powiększone (dlatego nie pobrali do badania)...Wciąż czekamy....od czwartku żyjemy jak na minie czekając na wynik....ale wierzę że nie wszystko przegrane.

[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2016-09-05, 10:10 ]
3mam mocno kciuki i ... cierpliwości (wiem jak jest to trudne, ale konieczne) :tull:
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #9  Wysłany: 2016-09-05, 10:20  


Pytałaś co można jeszcze zrobić, nie docisnęłaś tego chirurga do końca. Nie można zacząć leczyć chłoniaka bez określenia jego typu a do tego niezbędne jest przebadanie jakiegoś zaatakowanego węzła. Wynik his-pat wycinku z żołądka może w tym nic nie pomóc. Skonsultuj sprawę prywatnie z jakimś dobrym hematologiem, powie gdzie i jak dalej załatwiać bo niestety o przyjęcie na oddział hematologii tylko na podstawie badań obrazowych jest bardzo trudne.
_________________
sprzątnięta
 
Carolca_24 


Dołączyła: 02 Wrz 2016
Posty: 6

 #10  Wysłany: 2016-09-05, 11:04  


Nie mogli wyprepaowac zadnego węzała ponieważ powiększone są węzły tylko zaotrzewnowe....pozostałe są bez zmian...czekamy na wyniki do środy i powiedział nam że postara nam się podpowiedzieć gdzie się udać, zeby to dobrze poprowadzić....wspomniał o Bydgoszczy i Poznaniu, ale jak sam to ujął "konkretne rozmowy można toczyć po wynikach". Na pewno bedziemy konsultować to przynajmniej z 2-3 hamatologami...najbardziej obawiam się ze zmiany w przełyku są złośliwe i będziemy musieli decydować gdzie szybciej....
 
Carolca_24 


Dołączyła: 02 Wrz 2016
Posty: 6

 #11  Wysłany: 2016-09-09, 15:14  


Niestety...potwierdziły się najgorsze przypuszczenia...
Rak gruczołowy G2 z owrzodzenie...Błagam pomóżcie i poradzcie gdzie się udać do kogo, od czego zacząć...
Umówiłam się na kosultację do prof. Lampe ale dopiero na 19 wrzesnia...
gdzie najlepiej jeszcze jechac i skonsultowac....
BŁAGAM POMÓŻCIE.....

[ Dodano: 2016-09-09, 18:29 ]
Wszystko piszę tak chaotycznie, ale jak na człowieka spada taka diagnoza to sam nie wie co robic....
Od poczatku....
Po wyjściu męża ze szpitala, postanowiliśmy to skonsultować z onkologiem. Umówiliśmy się z dr Żurawskim z Bydgoszczy (niestety nie mieliśmy jeszcze wyników hist - pat) i wyglądało wszystko jak wróżenie z "fusów" co by było gdyby...
Dzisiaj wynik mrożący krew w żyłach....przytoczę wszystko dokłądnie co napisane...
1. Rak gruczołowy G2 z owrzodzeniem. Zmiana pokryta nabłonkiem płaskim bez dysplazji.
CK 5/6 (-) w utkaniu guza. 4 wycinki
2. Błona śluzowa żołądka z włóknieniem zrebu blaszki właściwej. 3 wycinki


Bardzo proszę o pomoc.....W poniedziałek mamy stawić się na onkologii. Doktor powiedział, ze może podac od razu chemię lub możemy zdecydować się na badania kliniczne "NEPTUN"
Rozumiem, ze sytuacja jest krytyczna...Na 19.09 jestem umówiona na konsultacje z prof. Lampe...powiedzcie czy podanie chemii nie zamknie drogi do operacji?
Co nas teraz może czekać, na co się przygotować? Gdzie jeszcze się udać i gdzie konsultować....Bede wdzięczna za kazdą podpowiedź

[ Dodano: 2016-09-10, 14:59 ]
Nie ma nikogo, kto wesprze i pomoże?????
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #12  Wysłany: 2016-09-10, 17:17  


Carolca_24,

Nie bardzo umiem pomóc w tym temacie, poczekaj proszę cierpliwie na osoby, które mają większą wiedzę.
Tutaj trochę informacji http://www.onkonet.pl/dl_npp_rakprzelyku.html
G2 to rak średnio zróżnicowany.

Carolca_24 napisał/a:
Błagam pomóżcie i poradzcie gdzie się udać do kogo, od czego zacząć..

Mając wszystkie wyniki badań i rozpoznanie to oczywiście dobry onkolog, który rozpocznie leczenie.
Trudno nam doradzić czy wybrać chemię czy badanie kliniczne, tutaj najlepiej za jednym czy drugim powinien Wam wytłumaczyć lekarz. Bardzo często ludzie pierw biorą chemię a jak to daje słabe efekty biorą udział w badaniach klinicznych jeśli mają taką możliwość.

Carolca_24 napisał/a:
czy podanie chemii nie zamknie drogi do operacji?

Na pewno nie zamknie, po to się robi badania obrazowe po podaniu chemii żeby sprawdzić czy chemia działa, zmniejsza zmiany i czy jest możliwość operacji.

Więcej nie potrafię pomóc, na pewno ktoś kto ma doświadczenie z tym rodzajem raka się odezwie i więcej pomoże.

pozdrawiam ciepło i życzę Wam dużo sił.
 
szukającapomocy 


Dołączyła: 15 Mar 2016
Posty: 111
Skąd: Śląsk
Pomogła: 7 razy

 #13  Wysłany: 2016-09-11, 07:37  


Marzena66 ma rację, chemia nie zamyka drogi do operacji - moja Mama również przed operacja usunięcia przełyku miała radioterapię i miała miec podana chemię jednak ze względu na ropiejącą ranę nie została ona podana. Podejrzewam, ze profesor Lampe również wspomniałby o radio lub chemioterapii przed operacją. Profesor Lampe uratował życie mojej Mamie podjął się operacji.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group