już niedługo mam termin operacji tarczycy - boję się strasznie i na dodatek cały czas coś nowego czytam i już nie wiem. Załączam wynik ostatniego usg, jeśli ktoś z Was może zerknąć i zobaczyć, naprawdę nie ma już innej drogi tylko operacja?? i życie bez tarczycy? a jeszcze chciałabym mieć dzieci ;(
wynik usg
tarczyca nieco powiększona, położona w miejscu typowym, dwupłatowa, bez cech wola zamostkowego. Spoistość tarczycy wzmożona.
Wymiary:
PP-20x18,5x54mm
PL-18x17x54mm
Cieśń szer 9mm
W zakresie PP:
- w części środkowej drobna zmiana hyperechodenna, nieunaczyniona, 3x2 mm
- w zakresie pogranicza z cieśnią dwa guzki o cechach zmian koloidowych 8x7mm i 14x10mm
W zakresie cieśni:
- dwa guzki normoechogenne z otoczkami płynowymi - 14x10x15mm i 5,5x5mm, z miernym unaczynieniem otoczkowym i miąższowym - większy weryfikowany w BACC jako rak pęcherzykowy.
W zakresie PL;
- w części przyśrodkowej guzek hyperechogenny 5x3mm.
Innych zmian ogniskowych w tarczycy nie stwierdzam.
Perfuzja miąższowa pozaguzkowo wzmożona. Echoegoniczność nieco niejednorodna, głównie w normie.
Węzły chłonne szyi odczynowe, dł do 14mm- największy w rozwidleniu CCA sin.
NIE! pomyliło Ci się w opisie -w BAC nikt Ci nie rozpoznał raka, tylko co najwyżej nowotwor pęcherzykowy.
Kilka słów o nowotworze pęcherzykowym : biopsja cienkoiglowa nie jest w stanie dac odpowiedzi co do charakteru nowotoru(łagodny??? złośliwy?) bo w przypadku tego nowotworu o złośliwości świadczą cechy widoczne tylko w badaniu histopatologicznym całego usuniętego guzka.
Ogólnie większość okazuje się ostatecznie łagodnymi guzkami rozrostowymi albo gruczolakami.
Czy miałas konsultację wyniku w CO???
Czy powtarzałaś biopsję?
Przepisalam wynik usg tak jak opisał lekarz.
W wyniku biopsji jest następujące rozpoznanie:
Wniosek: neoplasia follicularis
Komentarz: obraz cytologiczny nowotworu pecherzykowego. Do ostatecznej weryfikacji histologicznej materiału operacyjnego.
Miałam konsultacje w CO, usłyszałam że to zmiana łagodna, ale trzeba usunąć całą tarczyce. Dlaczego??
musiałaś coś zle zrozumieć.
To zmiana o której nie wiadomo czy jest łagodna dopóki się jej nie zbada całej pod mikroskopem.
Chodzi mi o to czy szkiełko z tej biopsji było konsultowane??
Przynosiłas szkiełko do CO? czy tamtejszy patomorfolog potwierdził diagnozę?
[ Dodano: 2015-11-10, 17:41 ]
w wynku masz napsane ze do "weryfikacji histopatologicznej " -czyli ze ostatecznie będzie wiadomo czy jest łagodne jak się wytnie.
Tak jak napisano już wyżej: trzeba wyciąć i zbadać, wtedy będzie tak na prawdę wiadomo co Ci dolega. A co do dzieci to nie chcę wprowadzać w błąd, ale wydaje mi się, że pod czujną opieką ginekologa oraz endokrynologa można bez tarczycy zajść w ciążę i urodzić zdrowego dzieciaczka, ale może ktoś bardziej doświadczony w tym temacie się wypowie.
Pozdrawiam
Spokojnie, tak jak napisał Pablo, pod opieką endokrynologa i ginekologa można bez problemu zajść w ciążę. Trzeba tylko pamiętać, że jeśli zostanie zastosowana terapia jodem promieniotwórczym, należy zachować minimalnie 6-ścio miesięczny (mi powiedziano że od 6 msc. do roku) odstęp od przeprowadzonej terapii, do zajścia w ciążę.
_________________ Worrying will never change the outcome.
fraszkaxxx, dokładnie, co szpital to obyczaj, można by rzec. Ja z Gliwic mam na zaleceniach napisane "minimum 6 msc." a powiedziano mi "ustnie" że rok.
_________________ Worrying will never change the outcome.
Agulka# ja miałam inny typ raka (brodawkowaty pT3N1M0) ale także miałam usuniętą całą tarczycę. Jestem w tym samym wieku co Ty, także nie mam jeszcze dzieci, ale głęboko wierzę, że pod kontrolą specjalistów i z zachowaniem odstępu od jodowania - uda mi się zajść w ciążę. Pamiętaj, że pozytywne myślenie jest połową sukcesu ja miałam operację w CO w Gliwicach, jeśli będziesz miała jakieś pytania - pisz śmiało tutaj albo na PW. Polecam Ci także bloga Pablo (adres znajdziesz u niego w profilu użytkownika), znajdziesz tam bardzo wiele rzeczowych i konkretnych informacji na temat operacji usunięcia tarczycy a także jodowania
_________________ Worrying will never change the outcome.
wróciłam wczoraj ze szpitala, już jestem po operacji. Wszystko przebiegło bez powikłań, szwy mam już zdjęte, a na ranie mam przyklejone plasterki steristip.
Czekam teraz na wynik histopatologiczny wyciętej tarczycy, od dzisiaj jestem na euthyrox N125.
Mam pytanie co do mojej rany ciętej, jak się nią dokładnie opiekować, aby nie było widocznej blizny?
u mnie minął tydzień jak miałam operację tarczycy. Wczoraj zaniepokoiłam się swoim samopoczuciem dostałam chrypki i zaczęły mi drętwieć stopy i dłonie, i miałam takie uczucie jakby mi mrówki po palcach chodziły.
Proszę powiedzcie mi co się dzieje? co to może oznaczać? ;(
No to jutro dzwoń na oddział, gdzie byłaś operowana i zgłoś lekarzowi swoje objawy. Po operacji powinno się sprawdzać czynność przytarczyc, bo ich niedoczynność ( nie przejściowa) wymaga leczenia:
http://onkologia.zaleceni...zielniczego.pdf str.393
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum