Witam. Proszę o pomoc w interpretacji wyniku Tk wątroby w którym jest opis : hipogeniczne mogło w wątrobie 4 mm - Proponuje zrobić USG. Jestem w trakcie czekania na operację usunięcia piersi raczej. Mam raka.~
[ Dodano: 2017-06-15, 19:35 ]
Hipoeniczne ognisko w wątrobie 4 mm. Przepraszam cud dopiero raczkuje po forum.
a nie hypoechogeniczne ognisko?
Oznacza to że struktura , o której lekarz użył takiego epitetu jest mniej wyraźną aniżeli otaczające tkanki w badaniu, obraz hypoechogeniczny mogą dawać struktury miękkie, o zwiększonym ukrwieniu.
Może to być np. naczyniak a może być i przerzut, może być torbiel czyli może być wszystko i nic.
Wyrwany urywek z badań nic nam nie mówi, jeżeli chcesz uzyskać odpowiedź to należy załączyć lub przepisać cały wynik badań a nie tylko wyrwane zdanie.
Poza tym istotne jest dlaczego robiono badania, czy są dolegliwości.
Żaden lekarz nie odpowie Ci na pytanie co to jest jeśli przytoczysz tylko jedno zdanie, to tylko jakiś urywek z całości, który nic nie mówi.
Kinga0903 napisał/a:
Jestem w trakcie czekania na operację usunięcia piersi raczej. Mam raka
A skąd takie podejrzenia, ktoś Ci to już zasugerował?
Przepraszam za poprzedni wpis. Sama nic z niego nie rozumiem chciałam szybko coś napisać i uzyskać odpowiedź, bo już nie wiem co ze sobą mam zrobić. Zacznę od początku. W maju 2015 roku wyczułam guza w piersi. Nie potrafię wytłumaczyć dlaczego nie zgłosiłam się do lekarza w tej chwili to już nie ważne. W sierpniu guz zaczął maciekac skórę prawej piersi, był ogromny zaczął boleć, do tego doszły duży pod pachą podobojczykowe. Zgłosiłam się do lekarza - diagnoza. cT4bN3x.Rak piersi prawej Przewodowy inwazyjny , her dodatni ***, jest nie zależny od hormonów, zaczęłam chemioterapie już we wrześniu, ale oprócz tego że guz podobojczykiem znikł i guzy z węzłach chłonnych pachy się zmniejszyly, guz stał w miejscu , szukałam jeździłam po Polsce aby znaleźć coś co by go ruszyło ale nikt nie był w stanie mi pomóc. Rak nie jest rozsiany oprócz guza w piersi i węzłach nie było go nigdzie. Stan miejscowo zaawansowany. Mimo iż operacja trudna ale wykonalna została zaplanowana na 28.06. Przed operacją onkolog zleciła Tkklatki piersiowej aby jeszcze zobaczyć obraz tego guza i węzłów a oto wynik TK który bardzo mnie zaniepokoil co z tą wątroba?
TK klatki piersiowej kontrast iv badania wykonano w akwizycji spiralnej warstwami 5 mm w fazie natywnej warstwami 2.5mm po wzmocnieniu kontrastem.
Obustronnie w szczytach w S5 oraz przyprzeponowo zmiany pasmowate - niedodmowe i lub bliznowate. Poza tym miąższ plucny prawidłowo powietrzny bez zmian ogniskowych. Powierzonych węzłów chłonnych w obrębie środpiersha i wnek płucnych nie stwierdza się.
Struktury kostne bez cech destrukcji npl.
Rozległe patologiczne masy TU piersi prawej wielk. 58x30mm z naciekiem skóry grubości do 22mm. Patologiczne węzły chłonne w dole pachowym prawym do 18mm.
Pw lewym płacie wątroby hypodensyjne ognisko wielk. 4mm - do oceny w badaniu USG.
Badanie USG zaplanowane ale nie mogę spać bardzo się denerwuje że to coś złego tą wątroba bardzoo mnie martwi. Dlatego szukam wsparcia. Dziękuję za odpowiedź. Przepraszam za chaotycznosc. Pozdrawiam
Nie musisz przepraszać, ja rozumiem stres, zdenerwowanie tylko pamiętam, że im więcej informacji tym łatwiej nam pomóc.
Kinga0903 napisał/a:
bo już nie wiem co ze sobą mam zrobić.
Kochanie leczyć się, postępować jak lekarze sugerują, zasięgnąć porady innego lekarza żeby być pewnym, że postępowanie jest prawidłowe i wierzyć, że uda Ci się wygrać z chorobą, trzeba mieć nadzieję, ona nas trzyma przy życiu. Masz wsparcie rodziny?, kto nie da Ci się załamać, kto towrzyszy Tobie w tym trudnym leczeniu?, ile masz lat?
Kinga0903 napisał/a:
Nie potrafię wytłumaczyć dlaczego nie zgłosiłam się do lekarza w tej chwili to już nie ważne.
Już nie ważne ale bardzo nierozsądne. To już się stało i nie ma co rozważać co by było gdyby..... teraz trzeba patrzeć do przodu.
Kinga0903 napisał/a:
Mimo iż operacja trudna ale wykonalna została zaplanowana na 28.06.
To bardzo dobra informacja, jak najbardziej trzeba ją wykonać.
Kinga0903 napisał/a:
Pw lewym płacie wątroby hypodensyjne ognisko wielk. 4mm - do oceny w badaniu USG.
Z opisu TK absolutnie na tą chwilę nie można stwierdzić czym jest owa zmiana, tak jak napisałam wyżej może być kompletnie niczym złym ale przy onkologicznej chorobie a taką niestety masz może być czymś niepokojącym i czymś co koniecznie trzeba sprawdzić. Na razie nie martw się na zapas bo nie jest jednoznacznie stwierdzone, że to jest przerzut więc jest duża nadzieja, że jest to jakaś zmiana łagodna. Musisz koniecznie sprawdzić to w USG, jak najszybciej, żeby się uspokoić albo wiedzieć, co dalej i co robić jeśli okazałoby się to przerzutem.
Powodzenia Ci życzę, siły i wiary w powodzenie, trzymaj się dzielnie.Pozdrawiam ciepło.
3 tygodnie temu skończyłam chemioterapie dlatego jestem tak zdziwiona że nagle w wątrobie się coś pojawiło. słowo ,, ognisko" wzbudza we mnie niepokój, bo raczej jeśli są jakieś torbiele czy guzki to nazywają rzeczy po imieniu.
Nie jest tam napisane czy ognisko wzmacnia się kontrastem. Czy tylko przerzuty ulegają wzmocnieniu ? Może ta zmiana jest zbyt mała by określić czy to torbiel czy coś ?
Zastanawia mnie jeszcze fakt, że odkąd skończyłam chemioterapie zażywam tabletki z hormonami, po tych tabletkach tez moze coś urosło ? Albo po chemioterapii karboplatyną ? Podobno bardzo zle działa na wątrobe .
[ Dodano: 2017-06-16, 15:51 ]
powstawanie komórek tłuszczowych w wątrobie - TO DZIAŁANIE tabletek które przyjmuje - Czy stłuszczenie moze nazywać się ogniskiem hipodensyjnym ?
Kinga0903,
Wiesz, że bez dalszej diagnostyki to możemy tylko gdybać a Ty niepotrzebnie może się nakręcasz.
Skąpo opisano zmianę w wątrobie, może być tak, że jest zbyt mała i Radiolog nie był w stanie sprecyzować jej charakteru, rzeczywiście również nie jest opisane jak pochłania znacznik. Zostało to opisane tak a nie inaczej z zaleceniem wykonania usg i to musisz po prostu wykonać.
Kinga0903 napisał/a:
, ognisko" wzbudza we mnie niepokój, bo raczej jeśli są jakieś torbiele czy guzki to nazywają rzeczy po imieniu.
Ognisko nie musi być zmianą złośliwą, może się tez odnosić do torbieli, naczyniaków, zmian łagodnych.
To, że nie określono to jako np. torbiel nie znaczy, że tą torbielą nie może być. Jak napisałam jest małą zmianą i nie można określić jej charakteru.
Cytat:
Wg Karhunena u 20% ludzi występują zmiany ogniskowe w wątrobie, a większość z nich ma charakter łagodny.
http://www.czytelniamedyc...swiadczeni.html
U Ciebie konieczne jest przyjrzenie się dokładne zmianie ponieważ masz doświadczenie/leczenie onkologiczne.
Zrób badanie usg, może to coś rozstrzygnie.
Jestem po USG Wątroby - Niestety nikt nie powiedział, mi że mam być 5 godzin na czczo. Badanie miałałam robione zaraz po jedzeniu, mam nadzieje że wynik jest wiarygodny.
Resztę narządów cieżko było ocenić przez mój stan Więc o wątrobie piszą tak;
Wątroba niepowiększona, jednorodna o nieco podwyższonej echogenicznosci, z obecnością hyperechogenicznej zmiany ogniskowej w seg. IV wielki. 3 mm- naczyniak ? Z uwagi na dane kliniczne na skierowaniu sugeruję poszerzenie diagnostyki w badaniu MR wątroby. Poza tym wątroba bez wyodrębniających się zmian ogniskowych.
Co lekarz opiekujący się Tobą radzi?
Usg mówi o naczyniaku, czyli niczym groźnym, zwłaszcza, że to maleństwo ale pewności, że to naczyniak nie ma, bo ze znakiem zapytania.
TK, zostało słabo opisane przez Radiologa, żadnej z Jego strony sugestii.
Możesz rozważyć pójście do Radiologa, który opisywał TK i poprosić o sprecyzowanie o ile będzie w stanie owej zmiany na wątrobie, czym zmiana jest w Jego ocenie.
Możesz poczekać jak masz na tyle silną psychikę ze trzy miesiące i zrobić kolejny raz usg, jak nic się nie zmieni to zmianę w wątrobie obserwować.
Jeśli denerwujesz się a masz takie prawo w końcu leczysz się onkologicznie i niestety opcje przerzutów wchodzą w grę to wtedy trzeba zrobić MR, do oceny czy to na pewno naczyniak MR jest dobrym badaniem.
Ustal to z lekarzem, co powinnaś ja tylko podsunęłam propozycję.
Kinga0903 napisał/a:
Niestety nikt nie powiedział, mi że mam być 5 godzin na czczo.
Zawsze jak robimy czy usg, czy TK czy też MR jamy brzusznej trzeba być na czczo 5-6 godzin.
Bardzo proszę o interpretacje wyniku histopatologicznego.
Witam
Bardzo proszę o interpretację wyniku histopatologicznego, ponieważ dla mnie to czarna magia.
Pozdrawiam
[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2017-07-25, 22:10 ] Kinga nie zakładaj nowych wątków, masz już swój wątek i w nim kontynuuj dalszą historię, w nim również zamieszczaj wszystkie wyniki badań. Posty scalone.
Duży guz którego nie udało się całkowicie usunąć.
Guz o średniej złośliwości, w opisie brak właściwości guza, może były w biopsji (przepisz dokładnie wynik biopsji)
Po usunięciu piersi , tam gdzie był dół piersi pozostały komórki rakowe - chirurg musi się wypowiedzieć czy można to jeszcze wyciąć czy już tylko radioterapia
Zajęte nowotworowo są węzły pachowe ( na szczęście podobojczykowe nie) co oznacza duże prawdopodobieństwo dalszego rozsiewu raka.
Dalsze leczenie to docięcie dolnego marginesu lub radioterapia. Czy brałaś herceptynę?
odkąd skończyłam chemioterapie zażywam tabletki z hormonami,
??????????????????
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Rak inwazyjny gruczołu piersiowego NST, G3, z martwicą czopiastą
Estrogen -,
Progesteron + ( Tylko w 10% komórek raka - Nie był zależny od hormonów, ale mimo tego dostałam tabletki z powodu tego 10 %)
HER 2 dodatni 3+ Ki67% ponad 50 %
To wynik biopsji przed operacją.
Dziękuje za odpowiedz.
Zdaje sobie sprawę że wyniki są złe. Ale chyba liczba węzłów chłonnych w porównaniu do tak dużego guza nie jest taka zastraszająca ?
A jeśli chirurg nie ma juz co docinać, czy jest szansa, że herceptyna( bo juz dwa tygodnie po operacji jzostałą podana i bedzie podawana co 3 tygodnie) Zadziała ? Czy sama wystarczy, czy w połączeniu z chemioterapia? i Radioterapią ? Czy jest szansa,że bez docięcia reszta komórek zginie?
Czy został fragment guza, czy tylko komórki w lini cięcia ?
Przepraszam za chaotyczność i setki pytań i z góry dziękuje.
Nie ma sposobu żebym ja mogła Ci powiedzieć co zostało, to ewentualnie patolog mógłby w przybliżeniu powiedzieć, albo chirurg widział jak ciął.
Bez docinania lub radioterapii to jednak ryzykuje się wznowę miejscową. Tego nie ma wyraźnie napisane w wyniku, ale jeżeli te komórki w linii cięcia są w skórze to koniecznie trzeba dalej działać. Wyciąć lub wypalić, chemia nie da trwałego rezultatu.
Herceptyna jest bardzo skuteczna, zatrzymuje rozwój tego typu raka ale jest bardzo toksyczna i z tego powodu jest podawana tylko przez rok, jeżeli sytuacja jest poważna a chora dobrze toleruje to leczenie to są próby podawania herceptyny dłużej. Jeżeli zostałaś dobrze przebadana i nie ma przerzutów to teraz nie ma sensu podawać następnej chemioterapii.
Ale czy sama radioterapia w połączeniu z herceptynawystarczy, aby to co było nie Wróciło? Mogłabys określić jakieś rokowania? Stopień zaawansowania? Co myślisz o tych węzłach. Wiem. Że ciężko cokolwiek powiedzieć nie widząc pacjenta i nie znając historii choroby. A ja zadaje głupie pytanie, zdaje sobie sprawę że nikt tutaj nie jest duchem świętym.. Ale wizytę u chrurga mam za tydzień. A u onkolog jeszcze dalej. Dlatego człowiek siedzi w domu i się zadrecza co dalej bo robić. Miesiąc czeka na wyniki i dostaje medycyny bełkot z którego nic nie rozumie
Tak szczerze to prawdopodobieństwo że wróci jest duże, liczy się za ile lat.
Jeżeli zostały komórki raka w ranie to wznowa (miejscowa) może być już po roku a nawet wcześniej. Docięcie jest bardziej pewne niż radioterapia, ale nie zawsze można. Po radioterapii musisz liczyć się ze ślimaczącą się blizną ale obrazowo mówiąc "im mocniej wypali tym skuteczniej zabije komórki rakowe" To jest walka o zabezpieczenie miejscowe i żeby rak nie rozprzestrzenił się na całą skórę.
Zajęte były węzły zarówno z I jak i z II piętra pachy, więc komórki raka krążą gdzieś po Twoim organizmie, duża ich część zostanie zlikwidowana przez Twój system obronny, ale część gdzieś się zagnieździ i zacznie rosnąć i temu ma zapobiec herceptyna, Nikt nie potrafi powiedzieć czy jakieś się nie ostaną i nie dadzą po pewnym czasie guzów. Nikt kto chorował na raka piersi i przeszedł leczenie nie ma pewności czy choroba nie odezwie się po latach. Ja to piszę do znudzenia "nie można osiągnąć pewności". Zdarzają się nawroty po 20 latach ale i po 2.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum