Dzień dobry.
Nie będę w teraz opisywać całej sytuacji, bo jeszcze nie został odebrany wynik hist-pat.
W skrócie: pacjentka 73 lata, z rozsianym procesem nowotworowym dróg rodnych, podejrzenie mięsaka.
Na chwilę obecną ogromna prośba o namiary na dobrego onkologa - ginekologa z okolic Bytom, Katowice, Gliwice?
Z góry dziękuje
Justa
jeżeli miałaby być operacja to prof. Andrzej Witek z Ligoty. Jeżeli tylko leczenie zachowawcze to niestety nie wiem, mięsaki tak czy inaczej wszyscy w końcu konsultują z prof.Rutkowskim.
Mięsaki są dość rzadkimi nowotworami i powinny być leczone w ośrodkach referencyjnych jak np. Klinika Nowotworów Tkanek Miękkich , Kości i Czerniaków w Narodowym Instytucie Onkologii. Pozdrawiam
Dzień dobry.
Wyniki hist-pat: masy martwiczo-zapalne oraz fragmenty niskozróżnicowanego nowotworu prawdopodobnie jasnokomórkowego.
Co to za typ?
Proszę o odpowiedź.
Justa
[ Dodano: 2021-08-18, 09:44 ]
TK jamy brzusznej i miednicy:
Wątroba prawidłowej gęstości. W segmencie 5 widoczna zmiana torbielowata śr 4mm, poza tym wątroba bez zmian ogniskowych. Wewnątwątrobowe drogi żółciowe, naczynia krwionośne nieposzerzone. PŻW,ŻW nieposzerzone. Pęcherzyk żółciowy cienkościenny, bez widocznych uwapnionych złogów. Trzustka niepowiększona, jednorodna. Przewód Wirsunga nieposzerzony. Nadnercza obustronnie niepogrubiałe. Śledziona niepowiększona, jednorodna, bez zmian ogniskowych. Nerki prawidłowej lokalizacji, bez cech kamicy. W nerce lewej cechy zastoju moczu, kielichy o wymiarze AP do 10mm. Nerki obustronnie wydzielają zakontrastowany mocz. Pęcherz moczowy słabo wypełniony. Przepuklina rozworu przełykowego. Nadprzeponowe segmenty płuc bez uchwytnych zmian. W miednicy, w rzucie macicy i przydatków widoczny rozległy guz wymiarów AP132mm, CC207mm, SD93mm. Guz o mieszanym charakterze, w części górnej widoczne liczne, niepoliczalne makro zwapnienia. Dolna część lito-tkankowej zmiany ulega niejednorodnemu wzmocnieniu. W sąsiedztwie guza widoczne liczne, drobnoguzkowe zmiany. Zmiany najpewniej naciekają pochwę. Okołoaortalnie, na wysokości miednicy, jamy brzusznej widoczne pakiety węzłów chłonnych w osi krótkiej do 30mm. W tkance podskórnej przedniej ściany jamy brzusznej po prawej widoczna zmiana guzowata wymiarów 49x32x62mm, nie ulego wzmocnieniu po podaniu środka kontrastowego, obraz niejednoznaczny.
[ Dodano: 2021-08-18, 09:50 ]
Lekarz u którego ciocia była powiedział:
może się Pani poddać operacji, ale nie wiadomo, czy Pani przeżyje, a jeśli nawet, to może się okazać, że po otwarciu tylko zobaczą, co w środku i zaszyją. Jak Pani chce, to może się Pani zgłosić do mnie do szpitala na leczenie. Jak nie, to wypiszę Pani skierowanie do Gliwic. Tak, czy inaczej skończy się to do Pani źle.
Na prośbę cioci, żeby wystawił receptę na jakieś mocne środki przeciwbólowe odpowiedział, że szkoda wątroby i ma sobie kupić voltaren w maści. Karty DILO nie chciał wypisać.
Co o tym myślicie?
Gdzie szukać pomocy?
Bo u tego Pana na pewno nie.
Ps. Ciocia ma wizytę w Gliwicach na 3.09.
Pozdrawiam
Z czego ten his-pat, pobierano jakieś wycinki? Z TK to wygląda na nieoperacyjne, ale nie zaszkodzi zapytać jakiegoś chirurga. Ten wynik his-pat bardzo mętny, nic więcej tam nie było? Rozumiem że ten lekarz miał na myśli leczenie chemioterapią, ale lepiej je jednak przejść w Gliwicach. Może przebadają jeszcze raz bloczki i będzie możliwość lepszego dobrania leczenia. 3 września to niedługo. Jeżeli już jest TK i his-pat to właściwie karta DiLO nic nie poprawi. Jeżeli chora odczuwa silny ból to środki przeciwbólowe należą się jak psu buda.
Dzień dobry.
Dziękuję z odpowiedzi.
Wszystko co jest na hist-pat:
Rozpoznanie kliniczne: guz miednicy mniejszej. Podejrzenie mięsaka.
Opis makroskopowy: 751100 - wyskrobiny z kanału szyjki macicy; 751101 - wyskrobiny z jamy macicy.
Opis mikroskopowy - tak, jak wcześniej napisałam.
I jeszcze z karty informacyjnej:
W badaniu: srom krocze bez zmian, nieródki. Część pochwowa trudna do uwidocznienia we wziernikach, wydaje się czysta. Miednicę małą wypełnia guz sięgający palec powyżej pępka nieco przesunięty na prawo. Przydatki nie badalne.
Per rectum: guz modeluje odbytnicę, śluzówka rectum przesuwalna. Przymacicza po stronie prawej nacieczone. Po stronie lewej wydają się wolne.
USG TV: guz obejmujący macicę ze zwapnieniami na ścianie tylnej. Endometrium trudne do wyodrębnienia. Przydatków prawidłowych nie uwidoczniona. Wolnego płynu brak.
Ten wynik his-pat jest wątpliwy, nie pasuje ani do KT , usg ani do badania klinicznego. Koniecznie trzeba do Gliwic bo tam jest możliwość zweryfikowania tego badania.
A na przyszłość jak cytujesz wynik to cały i dokładnie, bo np nadal nie wiadomo (tzn my nie wiemy bo na wyniku to pewnie jest napisane) czy raka wykryto w szyjce czy w jamie macicy czy w obu tych miejscach.
Justa71,
Obawiam sie, że może chodzić o bardzo zaawansowanego jasnokomórkowego raka trzonu macicy:
Cytat:
Na podstawie charakterystyki patologicznej i molekularnej wyróżnia się 2 główne typy raka endometrium. Typ I — raki endometrioidalne G1/2 — stanowi około 80% wszystkich nowotworów gruczołowych trzonu macicy. Charakteryzuje je wysokie zróżnicowanie, korzystne rokowanie i wrażliwość na leczenie hormonalne (HTH, hormone therapy). W tej grupie często występują niestabilność mikrosatelitarna i mutacje genetyczne (np. PTEN, PIK3CA i KRAS oraz — najczęściej — genu kodującego ekspresję b-kateniny). Typ II obejmuje nowotwory surowicze, jasnokomórkowe, endometrioidalne G3, śluzowe, mesonefroidalne, płaskonabłonkowe oraz niezróżnicowane, które są nisko zróżnicowane i rokują gorzej. Nowotwory surowicze wykazują niestabilność chromosomalną oraz znaczną częstość mutacji TP53.
Nie wydaje mi się prawdopodobne aby lekarze chcieli wykonywać niezwykle rozległą i z pewnością znacznie okaleczającą operację - zasięg nowotworu jest bardzo duży.
Co do miejsca leczenia to sugerowałabym możliwie bliskie miejsca zamieszkania, żeby ewentualne dojazdy na chemioterapię nie były zbyt męczące.
Z całą pewnością ciocia musi mieć zapewnione leczenie przeciwbólowe, ten Voltaren to jakiś ponury żart. Albo postaraj się o skierowanie do poradni leczenia bólu albo niech lek.rodzinny wypisze coś skuteczniejszego, buprenorfinę lub fentanyl w plastrach.
Dzień dobry.
10.09. zebrało się w Gliwicach Konsylium. Zdecydowano, że zostanie zastosowana paliatywna radioterapia. Ciocia została skierowana do radioterapeuty/ginekologa. 14.09. odbyła się wizyta. Pan dr nie zastosował się do wskazań konsylium. Powiedział, że w przypadku tego typu raka najpierw standardowo przeprowadzana jest operacja, następnie chemioterapia i na koniec radioterapia. Ja się z nim oczywiście zgadzam, ale u Cioci tej standardowej ścieżki nie można zastosować, z uwagi na mocno rozsiany proces. Dodatkowo wynik hist-pat był dla niego niejasny (na forum ktoś już o tym pisał) i ciocia musiała pobrać bloczki do ponownego przeprowadzenia badania. Dzwonić ma 29.09. czy są już wyniki. Do tego czasu żadnego leczenia, a ciocię bardzo boli. Tak myślę, że konsylium również ze względu na wielkość i towarzyszący mocny ból zaleciło naświetlania w 1-wszej kolejności (jestem technikiem RTG). Co robić? Jak uważacie?
- próbować porozmawiać z tym lekarzem, dlaczego pomimo wytycznych konsylium odwleka leczenie? Choć to chyba zły pomysł, bo niby dlaczego ma się tłumaczyć. Nie było mnie z ciocią tym razem, a ciocia przerażona i zagubiona, więc tylko słucha, a o nic nie pyta.
- poszukać innego lekarza lub zwrócić się do Pani dr, która przewodniczyła konsylium?
- cierpliwie czekać do 29.09. choć mam dziwne przeczucie, że wyniku jeszcze nie będzie.
Pozdrawiam
Justyna
[ Dodano: 2021-09-21, 14:19 ]
Ps. zapomniała dodać, że maska do naświetlań została już zrobiona. Tym bardziej się dziwię postawie lekarza. Po co było to konsylium ???
Przykro mi Justa71, nie umiem Ci wyjaśnić decyzji lekarza.
Czy odraczajac radioterapię sugeruje, że możliwa ma być najpierw operacja? Uważam, że absolutnie warto i trzeba dopytać lekarza o plan działania - pacjent musi wiedzieć co go może czekać i jak ma się przygotować do kolejnych etapów leczenia.
Z pewnością w sytuacji gdy zaawansowanie nowotworu nie pozwala na leczenie radykalne, najistotniejsze powinno być dostosowanie możliwych sposobów leczenia do aktualnego stanu chorego.
Jak sama piszesz - ból wymaga leczenia i stąd sensowna decyzja o naświetlaniach paliatywnych. Jeżeli nawet histpat jest niejasny a kolejne wyniki (29.09) doprecyzują rodzaj nowotworu to i tak nie ma przeszkód do zastosowania radioterapii teraz. Bowiem ewentualne leczenie systemowe dopasowane do typu nowotworu można rozpocząć później.
Czy dobrze rozumiem, że radioterapia nie może się rozpocząć pomimo wykonania wstępnych pomiarów? Czy w takim razie zamiast radio lekarz zaproponował inne leczenie objawowe, przeciwbólowe?
Jeśli nie to koniecznie szukajcie wsparcia albo we wspomnianej przeze mnie wcześniej poradni leczenia bólu albo w hospicjum domowym - wystarczy skierowanie od lek.rodzinnego.
Pozdrawiam, m.
Dzień dobry.
My niestety nadal bez leczenia, ale wiem dlaczego dr nie chce w 1-wszej kolejności wykonać radio. Jego zdaniem radioterapię należy zachować na później, a teraz próbować chemioterapię.
W związku z tym skierował ciocię na PET, który ze względu na awarię sprzętu odbył się 8.10.
Za około 2 tygodnie będą wyniki. To czekanie jest straszne. Wczoraj wreszcie udało mi się przekonać ciocię do zapisania się w poradni leczenia bólu, bo to, co jej lekarz rodzinny przepisał przestaje działać.
Pozdrawiam
Justyna
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum