Mojego tatę od dłuższego czasu męczy kaszel. RTG nic nie wykazało. Od 20 lat nie pali. Dostał leki: Neplip, Atrovent N, Diffumax. Kaszel trochę się zmniejszył, ale niestety nadal się utrzymuje. Lekarz zlecił badanie TK.
Tato ogólnie czuje się dobrze. Nie posiada wywiadu onkologicznego.
W tej chwili na pewno warto zrobić USG jamy brzusznej (ewent. TK), być może lekarz skieruje na PET. Ponieważ zmiany w płucach budzą obawę zmian przerzutowych, to aby najpierw wykluczyć opcję najgorszą - nowotwór złośliwy - trzeba zbadać inne organy, czy gdzieś nie ma ewentualnego ogniska pierwotnego.
Choć oczywiście nie musi to być nowotwór.
A czy nie jest tak, że guzek spikularny zawsze oznacza raka? I jeszcze jedno pytanie - jeżeli rzeczywiście okaże się, że te guzy w płucach są efektem przerzutów to co to zmienia w tej i tak dosyć beznadziejnej sytuacji?
Trzeba znaleźć ognisko pierwotne.
Leczenie każdego rodzaju nowotworu jest inne i dlatego trzeba dokładnie zdiagnozować tatę
Wiem jakie to wszystko jest trudne dla Ciebie do ogarnięcia, ale teraz to tylko przypuszczenia.
pozdrawiam
_________________ "Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
Rozumiem. A czy są jakieś inne choroby, które dają podobne objawy? Czyli obraz guzów w płucach? Trudno mi się z tym wszystkim pogodzić - tato oprócz kaszlu czuje się bardzo dobrze... Normalnie żyje i pracuje...
Są różne, np. sarkoidoza, ale to w tej chwili są dywagacje czysto teoretyczne.
Jedyną wskazówką jest w tej chwili opis TK, wskazujący na możliwość guzów przerzutowych, i na tym teraz trzeba się skupić, przeprowadzać dalszą diagnostykę etc.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum