Jestem z wami od niedawna jestesci wielcy w tym co robicie ja opiekuję się swoją mamą -rak z przerzutami od sutka wezły chłonne płuca kości leży w domu ma opiekę hospicjum domowego cierpi niesamowicie meczy się od 3 tygodni nic nie je i praktycznie nie pije dostaje 1 kroplówke na dobę pwe lub glukoza już nie moge patrzec na jej cierpienie cały czas praktycznie spi lub gdy na chwile sie ocknie pyta mnie czy jeszcze dlugo bedzie sie meczyc.Jest na morfinie plastry fentyl dexaven i metoclopramidum.Jak długo jeszcze mama będzie się męczyć .Dzięki za jakąkolwiek odpowiedz
Czy mama cierpi bólowo? bo to można przy pomocy hospicjum opanować, nie musi boleć.
kosta55 napisał/a:
od 3 tygodni nic nie je i praktycznie nie pije dostaje 1 kroplówke na dobę
Skoro mama nie je, nie pije to znaczy, że zbliża się do końca swojej drogi. Nie wiem czy słuszne jest podawanie kroplówek, nie powinno się podawać kroplówek pacjentom, którzy odchodzą, to tylko przedłuża Ich cierpienie, może warto o tym porozmawiać z lekarzem. Pilnujcie chociaż tego żeby ta kroplówka bardzo powoli leciała, bo może mamie dostarczyć większego cierpienia.
kosta55 napisał/a:
Jak długo jeszcze mama będzie się męczyć
Nie wiem ja i pewnie nikt nie wie. Nie znamy mamy wyników, według Twojego opisu stan mamy jest bardzo poważny, choroba mocno zaawansowana to można by było wnioskować, że może to nastąpić w każdej chwili a może potrwać jeszcze do dwóch tygodni.
Co mówi lekarz z hospicjum jak przychodzi do mamy, jak ocenia mamy stan?
Może mama na coś czeka?, pożegnała się ze wszystkimi?, nie chce księdza?, czasami takie sprawy pomagają odejść. Może czeka mama na Twoje pozwolenie, że sobie dasz radę. Może to dziwnie brzmi co napisałam ale uwierz odchodzenie ludzi jest wielką zagadką a takie rzeczy na pozór śmieszne są w tych ostatnich tygodniach bardzo istotne.
Bardzo mi przykro, że cierpi mama i cierpisz Ty razem z Nią
Lekarz twierdzi że nie można niczego przewidziec mocz do cewnika schodzi odpowiednio takze trudno powiedziec .Mama przyjęła namaszczenie i najświętrzy sakrament myślę że czeka na swego syna będzie jutro jest za granicą dzisiaj zauważyłam obrzęk prawej dłoni nie wiem co może oznaczac a w cewniku widoczne ślsdy krwi trudno powiedziec lekarz i pielegniarki opieki paliatywnej podchodza bez emocji do wielu spraw i twierdza ze tak ma byc ale nie dziwię im się przy takiej chorobie trzeba byc bardzo silnym-dziękuję za odpowiedz
Może tak być.
U mamy jak sama piszesz jest zaawansowana choroba więc i obrzęki czy też rąk czy nóg mogą się pojawiać od źle pracującej np. wątroby. Krewa w moczu może być od cewnika, od jakiegoś stanu zapalnego albo przestają prawidłowo funkcjonować poszczególne organy, u mamy może już być wszystko.
kosta55 napisał/a:
lekarz i pielegniarki opieki paliatywnej podchodza bez emocji
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum