1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Nie wiem jak mam się zachować
Autor Wiadomość
uk111 


Dołączyła: 18 Lis 2011
Posty: 3

 #1  Wysłany: 2011-11-18, 23:20  Nie wiem jak mam się zachować


Witam,
U naszej dobrej znajomej wykryto i w trybie natychmiastowym usunięto guza złośliwego z piersi. Miał już 4 cm. Własnie jest po operacji. Dowiedzieliśmy się o jej stanie tuż przed operacją, ona zresztą też. Zamierzamy ich odwiedzić w następnym tygodniu, ale nie wiem jak mamy się zachowywać, co mówić w tej sytuacji. To na nich również spadło jak grom z jasnego nieba. Czuję, ze pojedziemy do niej i jedyne co nam przyjdzie do głowy to poklepywanie po ramieniu... Proszę podpowiedzcie, jak jej nie urazić, nie pogorszyć samopoczucia? Czy się zachować jakby nic się nie stało, bo już po operacji i teraz wszystko będzie ok, czy... no własnie jak?
Wybaczcie jeśli pytanie wyda się infantylne, ale bardzo bym chciała nie przysporzyć jej dodatkowych gorzkich myśli czy rozdrażnienia... Chciałabym dodać otuchy, ale aby nie myślała, że kieruje mną litość... O rany sama nie wiem!
Proszę o parę słów porady...
 
Gazda 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 31 Paź 2010
Posty: 5152
Skąd: Beskid
Pomógł: 1581 razy

 #2  Wysłany: 2011-11-18, 23:24  


Przede wszystkim należy się uspokoić, i nie traktować chorej jak trędowatej. Należy zachowywać się normalnie...
_________________
Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
 
asia77 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 26 Paź 2011
Posty: 1403
Pomogła: 137 razy

 #3  Wysłany: 2011-11-18, 23:24  


uk11 Zachowujcie się normalnie jak zawsze .Twoja znajoma nie może wyczuć ,że się boicie z nią rozmawiać przebywać ,zawsze dobre słowo typu dobrze wyglądasz napewno wspomaga chorej .Głowa do góry nie ma co się bać .Pozdrawiam
_________________
Tatulek [*] 12-12-2011 godz 7:50 .Spoczywaj w Pokoju.
 
 
elewina17 


Dołączyła: 05 Sie 2010
Posty: 12
Skąd: Ruda śląska

 #4  Wysłany: 2011-11-19, 00:50  


Witam ja juz przechodziłam przez takie rozmowy dwa razy. Naj lepiej jak sie spodkacie, zachowywać sie normalnie, tak jak poprzednicy wspomniali. Teraz bedzie tylko lepiej trzeba byc takiej mysli jak juz go sie dalo wyciąć. Jeżeli wasza znajoma bedzie chciala o tym mowic i bedzie miala taka potrzebę to sama zacznie ten temat. W takiej chorobie nie każdy chce rozmawiać . Czasem dobrze i po milczeć. Ale zachowywać sie normamie. Zapytac sie jak sie czujesz. Jak rozmowa bedzie szła w złym kierunku czyli znajoma bedzie snuć sie w rozmowie, ze jest źle zacznie sie załamanie w tym głosie, to po prostu dac SIE jej najpierw wygadac bo tego potrzeba. I zależnie co powie to wtedy idzie odpowiadać na jej pytania ze nie ma co sie zamartwiać. Trzeba byc dobrej mysli. Bo jeżeli byla operacja to jest nadzieja. Ciezko tez tak stwierdzić co mówić jak sie nie zna badań przebiegu całej choroby kto w jakim stanie był jak psychicznie to wyglada. No tylko tylko moge napisac chciala bym bardzo jakos pomuc ale juz naprawde nie wiem jak. Pozdrawiam bardzo serdecznie.
 
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #5  Wysłany: 2011-11-19, 21:33  


uk111, moim zdaniem skoro znajoma jest tuż po operacji to jak najbardziej należy zapytać : jak się czuje, jak zniosła operację ? a następnie zupełnie normalnie się zachowywać, dokładnie tak jak to było przed zdiagnozowaniem choroby i usunięciem guza !
...oczywiście jeżeli chora znajoma będzie potrzebowała porozmawiać więcej na temat choroby i operacji to z całą pewnością da Wam to do zrozumienia i sama rozpocznie temat. Zachowujcie się naturalnie, nie sztucznie tak jakbyście na igłach siedzieli, ponieważ ona to wyczuje, wyczuje tą zmianę w Waszym zachowaniu ;)
Jednak nikt z Nas dokładnie Ci nie pomoże, ponieważ nie znamy chorej i Jej stanu psychicznego.
Pozdrawiam.
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
uk111 


Dołączyła: 18 Lis 2011
Posty: 3

 #6  Wysłany: 2011-11-19, 21:49  


Bardzo Wam Wszystkim dziękuję za życzliwą odpowiedź!!! Naprowadziliście mnie na kierunek, bardzo mi to pomogło i czuję się pewniej :) Wiem, że to nie ja tu potrzebuję wsparcia, ale nie darowałabym sobie gdybym sprawiła jej czymś przykrość :| To delikatny czas, tym bardziej że jest młoda kobietą, mamą dwóch dziewczynek a dręczy ją dodatkowo potworny reumatyzm i daje jej nieźle popalić, a teraz jeszcze taka diagnoza i przeżycie :( Ale dobrze, zachowanie normalne jest do osiągnięcia :D Nie traktuję chorych jak trędowatych, tylko bałam się, ze będę okazywać zbyt dużo współczucia, a chyba to również nie dobrze... Właśnie głowa do góry, tak ma myśleć, że najgorsze minęło!
Jeszcze raz serdecznie dziękuję!
Pozdrawiam!
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #7  Wysłany: 2011-11-19, 22:01  


uk111, oczywiści daj znać jak się udała wizyta ;)
Powodzenia !
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
uk111 


Dołączyła: 18 Lis 2011
Posty: 3

 #8  Wysłany: 2011-11-30, 17:43  


Witam, już po wizycie!! :) Słuchacie, ręce mi opadły, Wam za chwilkę również pewnie opadną... Pojechaliśmy do nich, zastaliśmy oboje w bardzo dobrych nastrojach - co było wspaniałe! Ale... okazało się, ze mąż znajomej mówił wszystkim, ze guz wycięty z piersi jego żony jest złośliwy... Ona dopiero nas oświeciła, ze to było coś niegroźnego, co usunięto i już nie zawraca sobie tym głowy, bardziej jej dokucza gardło podrażnione przez intubację podczas operacji... Strasznie mi przed Wami teraz głupio :| Narobiłam rabanu o nic... Wychodzi na to, ze byłam sprawą przejęta bardziej niż pacjentka! Trochę nie mieści mi się to w głowie, po co opowiadać takie straszne rzeczy, jeśli wiadomo, ze wszystko jest pod kontrolą i nie ma realnego zagrożenia...
Dziękuję Wam jeszcze raz! I życzę zdrowia oraz optymizmu!
 
kajcia801 


Dołączyła: 14 Cze 2011
Posty: 49
Skąd: wejherowo
Pomogła: 1 raz

 #9  Wysłany: 2011-12-01, 14:10  


nie masz co się martwić, że jest Ci głupio - cieszę się że ta sprawa tak sie skończyła i zdrówka życzę
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group