[klara222]

Witam.
Mam 56 lat i od roku 2013 mam zdiagnozowaną Mielofibrozę, ja także czekam na konsultację
przeszczepową w Poznaniu, leczę się w Szczecinie i papiery zostały wysłane ok.8 marca 2014.
Nie mam dawcy rodzinnego i pozostaje mi nadzieja na znalezienie dawcy obcego.
Wiadomości o chorobie czytam na innych forach, ale cieszę się że tu znalazłam informacje o
przeszczepie szpiku .
pozdrawiam

[JustynaS1975]

Klaro, czy masz jakieś pytania?
Pozdrawiam i witam na forum

PS. trzymam mocno kciuki za znalezienie dawcy

[klara222]

JustynaS1975 napisał/a:

Klaro, czy masz jakieś pytania? Pozdrawiam i witam na forum PS. trzymam mocno kciuki za znalezienie dawcy

Dzięki ,na razie szukam odpowiedzi na wpisach ,ale faktycznie z Mielofibrozą jest niewiele
wiec na pewno skorzystam .
Pozdrawiam.

[klara222]

Witam.
Czy na tym forum jest więcej osób chorych na mielofibrozę ?
Może ktoś starał się o wypłatę z Towarzystwa Ubezpieczeniowego z tytułu ciężkiego zachorowania i podzieli się informacjami w tym temacie?
pozdrawiam

[ktosia]

witaj,
tak ja jestem

[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2016-08-19, 18:20 ]
Nie ma potrzeby cytowania całych poprzednich postów.
<post poprawiony>

[klara222]

Witam.
dzięki za wpis, nie odpowiadałam bo od 13.lipca byłam w szpitalu na przeszczep szpiku 21.07.
teraz jestem już w domu i dochodzę powolutku do zdrowia , postępuję zgodnie z wymogami reżimu poprzeszczepowego i dzięki mężowi ,który dba o mnie jak najlepsza pielegniarka i kucharka .Jestem pozytywnie nastawiona do życia i nawet siedmiotygodniowy pobyt w izolatce mnie nie załamał ,szpitalne jedzenie nie było najgorsze ,a na dodatek przeczytałam z 7 książek ,czyli same korzyści, o przykrych zdarzeniach nie warto pamiętać.

pozdrawiam.

[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2016-09-28, 13:45 ]
Pozdrawiam serdecznie

[babinka]

Tak Trzymać Kochana , pozdrawiam

[klara222]

Witam.
Mogę się pochwalić , za kilka dni minie 5 miesięcy od przeszczepu i jest ok. ,przyjmuję leki które mają różne skutki uboczne ale pomagają bo już od 6 tygodni nie musiałam mieć wzmocnienia krwią ,wizyty w szpitalu mam co dwa tygodnie i dawki leków też są zmniejszane czyli jest dobrze. Jeszcze jestem ostrożna , rzadko chodzę do sklepów a jak już to w maseczce ,ale czuję że mam więcej siły i sama sobie piekę chleb i gotuję zdrowe oparte na warzywach potrawy .
Mam też duży brzuch , nie wiem czy od leków czy od jedzenia ,bo apetyt mam niezły.
Mam pytanie czy ktoś jest po przeszczepie szpiku w mielofibrozie i czy czuje się podobnie jak
ja ,czy inaczej?
pozdrawiam wszystkich na forum