Witam,
jestem tutaj pierwszy raz. Prosiłabym o pomoc w interpretacji wyników mojego Teścia (wszyscy mamy świadomość, że jest źle ). Wiemy, że Tata odchodzi, ale może Ktoś z Was jest w stanie udzielić nam wskazówek jak towarzyszyć Mu w chorobie... i czy to towarzyszenie wystarczy...
Wyniki: TK klatki piersiowej bez kontrastu i z kontrastem
Badanie TK klatki piersiowej zostało wykonane warstwami poprzecznymi grubości 2,5 mm, przed i po dożylnym podaniu środka cieniującego. Rekonstrukcje wtórne MPR
Opis Badania:
W porównaniu z badaniem poprzednim naciek w obrębie lewej wnęki płucnej nieco bardziej nieregularny, o wielkości stabilnej w porównaniu do badania poprzedniego. Naciek nadal otacza lewe oskrzele i jego początkowe odgałęzienia, a także nacieka ścianę lewej tętnicy płucnej. Obecne wymiary nacieku to 26x28x27 mm.
W segmencie 3 płuca prawego stabilny obszar o charakterze siateczkowatego zagęszczenia średnicy 10 mm. (czy to przerzut?)
Drobne zmiany zwłóknieniowe w szczytach obu płuc. Zmiany zwłóknieniowe w okolicy lewej wnęki płucnej - nieco większe niż poprzednio. Rozedma okołozrazikowa głównie w polach górnych. Poza tym pola płucne bez innych zmian patologicznych.
W śródpiersiu widoczne dość liczne węzły chłonne lokalizujące się przytchawiczo oraz nad i podostrogowo. Węzły są nieco większe niż poprzednio - największy węzeł jest zlokalizowany do przodu od podziału tchawicy i mierzy 25x16 mm.
Aorta piersiowa z przyściennymi zmianami miażdżycowymi. Obustronne nadnercza o pogrubiałych odnogach - o obrazie stabilnym w porównaniu do badania poprzedniego.
W zbadanym fragmencie wątroby widoczne dość liczne torbiele. Ponadto w prawym płacie wątroby widoczny obszar hypodensyjny ze zwapnieniem z cechami brzeżnego wzmocnienia kontrastowego - obraz może odpowiadać naczyniakowi, ale nie można wykluczyć zmiany o innym charakterze, tym bardziej, że zmiana wydaje się być większa niż poprzednio.
Torbiel korowa prawej nerki. Poza tym struktury kostne bez cech rozsiewu procesu Npl.
W porównaniu z badaniem poprzednim wielkość nacieku lewej wnęki wydaje się być stabilna. Niewielka progresja zmian zwłóknieniowych wokół lewej wnęki płucnej. Progresja wielkości węzłów chłonnych śródpiersia z podejrzeniem progresji zmiany w segmencie 8 wątroby.
Tato przez 10 tygodni brał chemię w tabletakch NVB. Obecnie lekarz odstawił chemię i zalecił II serię radioterapii. zaczyna naświetlania od środy.
Jest leczony paliatywnie. Jak pisałam wcześniej wiemy, że odchodzi. Lekarze nie mówią za wiele. Proszę o pomoc w interpretacji wyniku.
Witam i dziękuje za tak szybką reakcję.
Niejasności:
W segmencie 3 płuca prawego stabilny obszar o charakterze siateczkowatego zagęszczenia średnicy 10 mm. (czy to przerzut?)
Progresja wielkości węzłów chłonnych śródpiersia z podejrzeniem progresji zmiany w segmencie 8 wątroby(również przerzuty?)
Mamy spodziewać się szybkiego odejścia w tym stanie w jakim znajduje się Tata?
Węzły są nieco większe niż poprzednio - największy węzeł jest zlokalizowany do przodu od podziału tchawicy i mierzy 25x16 mm. (Czy wielkość tego węzła utrudnia przełykanie, czy guz pierwotny i naciek na tchawicę?)
Madzia
W segmencie 3 płuca prawego stabilny obszar o charakterze siateczkowatego zagęszczenia średnicy 10 mm. (czy to przerzut?)
Nie wiemy, bo nie mamy poprzedniego wyniku TK, a tym samym nie wiemy czy podobna zmiana była w badaniu poprzednim.
Migawka napisał/a:
Progresja wielkości węzłów chłonnych śródpiersia z podejrzeniem progresji zmiany w segmencie 8 wątroby(również przerzuty?)
Również ciężko się wypowiedzieć bez poprzedniego wyniku TK, natomiast sugerując się opisem obecnego, można podejrzewać, że zmiana w wątrobie może być przerzutem widocznym już w badaniu poprzednim, ponieważ stwierdzono zwiększenie jej wymiarów. Węzły chłonne również zajęte są przerzutowo.
Migawka napisał/a:
Mamy spodziewać się szybkiego odejścia w tym stanie w jakim znajduje się Tata?
Nic nie wiemy o faktycznym stanie taty poza obrazem klatki piersiowej. Nie wiemy czy podawano tylko Navelbinę w tabletkach (bez pochodnych platyny dożylnie?) i jeśli tak, to z jakich powodów, co to znaczy "II seria radioterapii" - kiedy była poprzednia, co naświetlano, jaką dawką łączną, jak długo, co planowane jest być naświetlane obecnie, jaką dawką, jak długo. Nie wiemy w jakim stanie ogólnym jest tata.
Migawka napisał/a:
Węzły są nieco większe niż poprzednio - największy węzeł jest zlokalizowany do przodu od podziału tchawicy i mierzy 25x16 mm. (Czy wielkość tego węzła utrudnia przełykanie, czy guz pierwotny i naciek na tchawicę?)
O nacieku na tchawicę w obecnym badaniu TK nie ma mowy. Co do utrudnień w połykaniu - może to być zarówno kwestia powiększających się węzłów, jak i guza naciekającego oskrzele.
Tato właśnie dziś opuścił szpital. Dostaliśmy wypis i nasuwa się kilka pytań...
ROZPOZNANIE KOŃCOWE
Radioterapia II seria. rak płaskonabłonkowy płuca lewego z zajęciem węzłów chłonnych. Stan po I serii radioterapii paliatywnej. Chemioterapia w oparciu o Novelbin oral. Progresja. Nadciśnienie tętnicze. Miażdżyca zrostowa tętnic kończyn dolnych. Stan po by-passie aortalno-dwuudowym (1999). Stan po trombektomii lewego ramienia protezy aortalno-dwuudowym (2011). Tętniak rzekomy zespolenia protezowo-udowej (2011). Tętniak rzekomy zespolenia protezowo-udowego po stronie prawe. Stan po cholecystektomii.
CHOROBA ZASADNICZA: C 34.8 Nowotwór złośliwy oskrzela i płuca: zmiana przekraczająca granice oskrzela i płuca.
EPIKRYZA:
Pacjent z ustalonym rozpoznaniem, po zastosowaniu I serii radioterapii i próbie chemioterapii w oparciu o monoterapie navelbin oral. W wykonywanym tk. klatki piersiowej stwierdzono obecność porównywalnej wielkości nacieku w obrębie lewej wnęki z progresją węzłów chłonnych w śródpiersiu. Po konsultacji onkologicznej pacjent zakwalifikowany do II serii radioterapii. Przyjęty celem monitorownia terapii.
ZABIEGI
92.212 radioterapia konwencjonalna powierzchniowa 50-150 kVP
II seria paliatywnej radioterapii nacieku płuca lewego i węzłów chłonnych śródpiersia df-4Gy do Dc-20Gy/g w 5 frakcjach.
Jak rozumieć stwierdzenie "pacjent po zastosowaniu I serii radioterapii i PRÓBIE chemioterapii..."?
Czy Novelbin to standardowy lek w leczeniu paliatywnym? Czy z powyższego opisu można stwierdzić, że chemioterapia nie pomogła?
Co to znaczy radioterapia konwencjonalna?
Tatę od dwóch tygodni boli kark i lewe ramię do łokcia. Lekarz powiedział, że przy tym rodzaju leczenia tak ma być... W szpitalu dostawał zastrzyki przeciwbólowe a do domu Tramal w kroplach. Zażywał go przed pójściem do szpitala i nie pomagał. Poinformowaliśmy o tym lekarza, który pominął to milczeniem... Czy w tym stanie w jakim znajduje się Tato należy włączyć już inne środki przeciwbólowe np.plastry morfinowe?
Czujemy się bezradni...
Migawka
[ Dodano: 2014-04-28, 22:54 ]
I czy ból karku, ramienia aż do łokcia spowodowany jest przerzutami do węzłów chłonnych?
Wiem, wiem... przeczytaj proszę ostatni akapit mojego wcześniejszego postu. Jak na razie tramal nadal nie pomaga, a lekarz nie chce nic innego przepisać...
No tak, ale my przez internet nie jesteśmy w stanie stwierdzić, czy już plastry z morfiną czy może z inną substancją, albo w ogóle coś innego. A nawet gdybyśmy tak zrobili - i tak to lekarz musi wypisać receptę.
Jeśli lekarz pomija coś milczeniem - nie rezygnujcie, dopytujcie. Ewent. konsultujcie to z innym lekarzem.
Migawko,
z żadnego Twojego postu nie wynika, że jesteście pod opieką hospicjum, a lek przepisany przez lekarza ze szpitala nijak się ma do pomocy, zwłaszcza postępowania przeciwbólowego, które na obecnym etapie jest niezbędne, żeby zapewnić tacie czas bez cierpień. Jeśli natomiast jesteście pod opieką hospicjum i tam nie otrzymujecie pomocy, musicie stanowczo inwerweniować.
Migawko,
w wielu wątkach na tym forum przewija się pewien schemat postępowania bliskich, gdy chory odmawia zgłoszenia go do opieki hospicyjnej. Otóż:
-zgłaszają chorego pod opiekę hospicjum
- uzgadniają z lekarzami/pielęgniarkami, że podczas wizyt nie padnie słowo "hospicjum"
- chorego informują, że w związku z jego gorszym samopoczuciem lekarz będzie odwiedzał go w domu, pielęgniarka pobierze krew do badania itp., wszystko po to, by nie narażać go na zbędny wysiłek.
Można zadać pytanie, czy to etyczne? Moim zdaniem tak, ponieważ nie ma to nic wspólnego z uporczywą terapią, przedłużaniem cierpień. Chory ma prawo - biorąc pod uwagę przebyte procedury medyczne, uciążliwe leczenie, skutki uboczne terapii i zażywanych leków, nie myśleć racjonalnie, może mu także po prostu nie wystarczyć wyobraźni, by przewidywać dalsze pogorszenie samopoczucia.
Często osobom starszym samo słowo "hospicjum" kojarzy się z umieraniem - zaraz, natychmiast i to też trzeba zrozumieć.
Jako osoba bliska, towarzysząca w chorobie i jej objawach, nieraz przytłaczających, ciężkich, niosących cierpienie, musisz myśleć i o tacie, i o sobie. Musisz mieć wsparcie fachowców. Już teraz widzisz, że to, co może Wam zaoferować lekarz w szpitalu, po prostu nie wystarczy. Pozdrawiam i trzymam kciuki, byś podjęła właściwą decyzję.
Migawka, mnie też ciężko było mamę przekonac do hospicjum. Była pielęgniarką, więc wiedzę miała większą niż inni na ten temat. Właściwie była przerażona. Prosiłam ją delikatnie przez dłuższy czas, powtarzając że hospicjum to nie koniec, że to jakiś etap w chorowaniu, że to nie na zawsze ( choć wiemy że niestety jest inaczej)a jest możliwość przyjazdu pielęgniarki czy lekarza na telefon, gdy coś się dzieje. Nie ukrywam, że rozmawiałam najpierw z pielęgniarką która miała do mamy przyjeżdżać, ona na pierwszej wizycie dokonała chyba cudu, bo mama zgodziła się od razu ( takt, wrażliwość, profesjonalizm tej kobiety zrobił swoje). Byłam zadowolona i mama też bo np w dniu chemii pielęgniarka przychodziła do domu, pobierała mamie krew i oddawała do laboratorium, mama nie musiała iśc tam osobiście. Poza tym lekarz co 2 tyg przychodził do niej i wypisywał leki, badał i podpowiadał gdy coś się działo. Wiem, jak trudno jest na początku, gdy pada słowo hospicjum. Pamiętam łzy mamy.... ale warto, bo to też takie zabezpieczenie dla rodziny, która czuje się bezpieczniej...
Ja troszkę mamę też "oszukałam" bo cały czas używałam słowa opieka długoterminowa zamiast hospicjum.
Migawko, lekarz rodzinny nie może przepisać wielu leków które na pewnym etapie choroby są niezbędne. Poza tym wiedza lekarza i pielęgniarki z hospicjum jest nieoceniona.
Wiem teraz że nie poradziłabym sobie gdybym ich nie miała. Pielęgniarka była na każdy mój telefon, do końca...
Pozdrawiam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum