jola2509 bardzo ci współczuję, nowotwór u malutkiego dziecka to naprawdę ciężkie doświadczenie. Na szczęście - z tego co czytałam bo nie mam tu własnych doświadczeń, w większości przypadków udaje się wyleczyć 90 proc. pacjentów także bądź dobrej myśli.
jola2509 napisał/a: |
Nowotwór usunięty doszczętnie,otorebkowany, dobrze odgraniczony od pozostałego miąższu nerki. Nie stwierdza się cech angioinwazji. Wnęka nerki bez istotnych zmian, moczowód bez istotnych zmian. |
Moim zdaniem to już dobrze, guz usunięto, pozostałe narządy bez zmian, nie ma inwazji do naczyń krwionośnych. jola2509 napisał/a: |
syn nie miał badanej głowy oraz kości- lekarze stwierdzili ze ten guz daje przuty w pierwszej kolejności do płuc i że jesli nie ma podstaw to głowy i kości nie badają. ale czy nie upierać się przy tym ?? |
Tu mają rację, kontroluje się płuca gdyż ten guz daje przerzuty właśnie tam. jola2509 napisał/a: |
czy mimo tych komórek blastemalnych jest szansa na wyleczenie? |
Pomimo niekorzystnego składu komórkowego guza myślę że zdecydowanie tak. Było niskie stadium zaawansowania przy którym jest dobre rokowanie i tak powinnaś teraz myśleć.
Po wyleczeniu konieczne są badania kontrolne. USG co 3 miesiące aż do 7. roku życia oraz tomografię komputerową po 3 miesiącach od operacji.
Trzymam kciuki za ciebie i małego Szymka
Pozdrawiam serdecznie