1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Anax - komentarze
Autor Wiadomość
Irka 



Dołączyła: 14 Mar 2011
Posty: 136
Pomogła: 41 razy

 #1  Wysłany: 2012-01-03, 14:06  Anax - komentarze


>> Komentarze dotyczą tego wątku <<


Bądź przy nim dużo, postaraj się nie zamartwiać.Trzymam za was kciuki :)
 
sylwia3 



Dołączyła: 27 Paź 2011
Posty: 227
Pomogła: 19 razy

 #2  Wysłany: 2012-01-04, 13:29  


Witaj Anax.... ta choroba zabiera nam bardzo wiele....ale tak jak pisze Ewelina, staraj się żyć z tą chorobą, ciesz się każdą chwilą spędzona ze swoim tatulkiem, niech wie że ma wspaniałą córkę na którą może liczyć zawsze.....

Ciesz się że tatko czuje się dobrze, że ma apetyt, to bardzo ważne...... Nie chciałabym nic złego mówić, moja mamcia też do pewnego momentu miała apetyt, jadła za wszelką cenę, nawet troszkę przytyła....ale choroba w końcu dała znak o sobie.... :(( więc, ciesz się każdym porankiem razem z tatą, każdą chwilą.... zobaczysz nauczysz się żyć z tą chorobą, może nie normalnie ale nauczysz :*

Przytulam i życzę dużo wytrwałości dla całej waszej rodziny
_________________
Kocham Cię Mój Mamulku ;* 05.01.2012 15:55
 
ewka1 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 21 Lut 2012
Posty: 2300
Skąd: Wielkopolska
Pomogła: 226 razy

 #3  Wysłany: 2012-04-12, 08:51  


Witaj Anax.W przypadku mojego Taty też modliłam się o uzdrowienie.Modliłam się bardzo dużo,zresztą ja zawsze dużo się modlę.Modliłam się,żeby Tato dobrze znosił badania.W dzień przed śmiercią miał robioną drugą bronchoskopię.Była godzina 7.20rano.Uklękłam przed obrazkiem Matki Boskiej Częstochowskiej i modliłam się,żeby Tato dobrze zniósł badanie,żeby wytrzymał bo za pierwszym razem mówił,że było ciężko.Tato zadzwonił do mnie o godz.8.25.Mówił,że poszło super,że p.doktór 3razy wyjmowała i wkładała tę rurkę,bo nie mogła wycinków pobrać a on nic nie czuł.Spytałam Tatę,o której był brany na to badanie a on odpowiedział,że pielęgniarka przyszła o 7.20!!!Jest "coś"w modlitwie,jakaś siła.Mój Tato zmarł następnego ranka.Ktoś mi powiedział,że nie wymodliłam się o uzdrowienie ale dzięki mojej modlitwie mój Tato miał śmierć bez cierpienia.Lekarz mówił,że miał duszność na krótko przed śmiercią,że nie cierpiał długo,że szybko "poszło".Życzę tobie jeszcze dużo chwil spędzonych z Tatą.Pozdrawiam i dużo siły przesyłam |uscisk|
_________________
ewka
 
Ewelina Żurek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 02 Gru 2010
Posty: 618
Skąd: Radom
Pomogła: 95 razy

 #4  Wysłany: 2012-04-12, 10:26  


Jak moja Mama była w szpitalu to modliłam się żeby nie cierpiała. Nie modliłam się o uzdrowienie, bo wiedziałam, że juz nie ma szans. Nie modliłam się żeby Mama nie umarła, bo przecież każdy umiera. Prędzej czy później ale umiera. Modliłam sie o dobą śmierć.
Nie byłam nigdy bardzo praktykującą katoliczką. Raczej taką od święta do święta. Choroba mamy uświadomiła mi, że potrzebuję tej wiary. Musiałam wierzyć, że to nie będzie koniec. Że mojej Mamie będzie TAM dobrze, będzie parzyła na mnie i "grzała mi miejsce".
Leczenie daje Wam jeszcze trochę czasu. Róbcie wszystko żeby był on jak najlepszy, a o tym co będzie staraj sie nie mysleć. Spędzajcie czas razem i zbierajcie wspomnienia.
Sciskam,
Ewelina
 
Honorata 



Dołączyła: 24 Mar 2012
Posty: 279
Pomogła: 79 razy

 #5  Wysłany: 2012-04-13, 08:48  


Wiem, co przeżywasz. Moja mama też ma 58 lat i dokładnie tydzień temu wykryto u niej drobnokomórkowego raka płuc. I też mam maleńkie dziecko. I jestem 2000 km od niej. Lecę do domu 24.04 by być z nią, bo ma mieć operację usunięcia płuca. Trzymaj się, nie jesteś sama.
_________________
"Każdy człowiek umiera. Nie każdy żyje naprawdę..."
 
Anax 


Dołączyła: 07 Wrz 2011
Posty: 38
Skąd: Kraków
Pomogła: 5 razy

 #6  Wysłany: 2012-04-13, 17:38  


Pozostaje czekać? Modlić się o cud?
Brakuje łez, brakuje sił. A przy Tacie muszę być silna.
_________________
Anax
 
Honorata 



Dołączyła: 24 Mar 2012
Posty: 279
Pomogła: 79 razy

 #7  Wysłany: 2012-04-13, 18:00  


Z całego serca Ci współczuję, ale jeżelli medycyna powiedziała już ostatnie słowo to musisz się uzbroić w siłę i zebrać się do kupy, by tacie było lepiej odchodzić... :uuu:
_________________
"Każdy człowiek umiera. Nie każdy żyje naprawdę..."
 
Honorata 



Dołączyła: 24 Mar 2012
Posty: 279
Pomogła: 79 razy

 #8  Wysłany: 2012-04-18, 08:39  


Tak, Ewelinka ma rację. Trzeba tatę bardzo wspierać, choć czasem brak sił, bo i my tego wsparcia potrzebujemy. Ale nie o nas tu chodzi, tylko o rodziców. Dobrze dajesz sobie radę, naprawdę. I pamiętaj, nie jesteś sama |uscisk|
_________________
"Każdy człowiek umiera. Nie każdy żyje naprawdę..."
 
roman1130 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 2050
Skąd: Alwernia
Pomógł: 557 razy

 #9  Wysłany: 2012-04-22, 12:17  


Podpisuję się pod wszystkimi postami na tej stronie.
pozdrawiam i życzę siły :flower:
_________________
romek
 
 
Anax 


Dołączyła: 07 Wrz 2011
Posty: 38
Skąd: Kraków
Pomogła: 5 razy

 #10  Wysłany: 2012-04-23, 08:12  


Tata czuje się coraz gorzej;(
Prawie cały czas leży, nie może chodzić. Oddycha tak ciężko i głośno;(
Tak przykro patrzeć, jak słabnie z dnia na dzień. Jak choroba Go pokonuje, zabiera Go nam. To tak boli.

[ Dodano: 2012-04-23, 09:30 ]
Bardzo Wam dziękuję,że jesteście. Dziękuję,że mogę podzielić się tym co czuję i myślę.
Pozdrawiam wszystkich, Ania
_________________
Anax
 
asia77 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 26 Paź 2011
Posty: 1403
Pomogła: 137 razy

 #11  Wysłany: 2012-04-23, 08:46  


Anax, Witaj !!


Jak ja Ciebie rozumie Kochana :/pociesza:/ przeszłam to samo z moim Tatusiem i doskonale Cię rozumie .Niestety pozostało Ci być przy Tacie i spędzać z Nim każdą chwilą i modlić się ,życzę Wam dużo sił ściskam Cię :tull: :tull:
_________________
Tatulek [*] 12-12-2011 godz 7:50 .Spoczywaj w Pokoju.
 
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #12  Wysłany: 2012-04-23, 20:04  


Anax, podczytuję Twój wątek mimo iż się nie udzielam ale teraz chcę abyś wiedziała, że i ja myślami jestem przy Tobie |przytula|
Przykro mi, że stan zdrowia taty jest właśnie taki :-(

Trzymaj się ...
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
Anax 


Dołączyła: 07 Wrz 2011
Posty: 38
Skąd: Kraków
Pomogła: 5 razy

 #13  Wysłany: 2012-04-23, 20:46  


Tak bardzo nie chcę Go stracić. Wieczorami, jak córeczka zaśnie, to wyję jak małe dziecko.
_________________
Anax
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #14  Wysłany: 2012-04-23, 21:10  


Anax, niestety wiem jak to jest. Przechodziłam przez to :-( dlatego chcę abyś nie czuła się samotna i dlatego też się odezwałam w Twoim wątku.
Wylanie emocji czy płaczu w jakimś sensie pomaga, ciut ale pomaga oczyścić Nas z tego ciężaru ... Nie bardzo mogę pomóc ale wysłuchać zawsze mogę ...

Niestety tak to już jest, że ta paskudna choroba i towarzysząca temu bezradność wywołuje strumienie płaczu :-(

Mimo smutku i bólu, chłoń każdą wspólnie spędzoną chwilę ...
Nie myśl co będzie za chwilę. Żyj tym co masz jeszcze teraz, mimo iż tata słabnie to ciągle jest wśród Was. Ja oddałabym wszystko aby móc choć na chwilę wrócić do czasu kiedy mój tata jeszcze był :|

Bardzo mocno Ciebie przytulam ...

[ Dodano: 2012-04-23, 22:12 ]
Anax, ile córeczka ma lat :) ?
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
roman1130 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 2050
Skąd: Alwernia
Pomógł: 557 razy

 #15  Wysłany: 2012-04-25, 18:14  


Aniu. pamiętaj że na rozpacz i łzy jest zawsze czas...
Staraj się być silna, Twoja postawa jest bardzo ważna nie mówię abyś oszukiwała Tatusia, On może wyczuwać Wasze nastroje, mogą się mu udzielać nastroje otoczenia.
Dajcie mu swoją miłość i siłę, lepiej aby widział wasze pełne wiary i miłości twarze niżeli zmęczone zapłakane oczy.
Wiem że to co piszę jest piekielnie trudne, ale wiem też że jest możliwe.
Postaraj się uwierzyć mi.
Pozdrów Tatusia od nas wszystkich :flower:
_________________
romek
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group