Witam. Mam osiemnaście lat, kilka tygodni temu dowiedziałam się, że mój tata jest chory na raka żołądka.
Dolegliwości zaczęły się w lutym. Od samego początku poszedł do lekarza który bez jakichkolwiek badań stwierdził, że jest to zapalenie żołądka. Tata dostał torebkę leków i został odesłany do domu. Ból nie ustawał, po raz kolejny udał się do lekarza, który po konsultacji ocenił stan taty jako dobry, a ból miał być spowodowany kamieniami. Dostał skierowanie do specjalistycznego szpitala, w którym wykonano mu badania.
Lekarze stwierdzili, że to nie mogą być kamienie, a jedyne czego się dowiedział to, że posiada dwie nerki, z czego jedna jest większa i zawierała jakby dwa organy. (nie potrafię tego fachowo ująć).
Po powrocie do domu bóle stawały się coraz silniejsze. Tata musiał jeździć do szpitala na zastrzyki łagodzące ból dwa razy dziennie, inaczej zwijał się z bólu i płakał jak dziecko.
Trzecia diagnoza jaką usłyszał to polipy, które nie będą usunięte bo mają dopiero 2cm.
Po trzech gastroskopiach, tomografii i USG stwierdzili raka żołądka. Dodatkowo w normalnym szpitalu nabawili go zapalenia.. Został skierowany na onkologię do Łodzi (szpital M. Kopernika).
Lekarz robiący mu gastroskopię stwierdził, że dawno nie widział takiego przypadku.
Tata jest bardzo słaby, można powiedzieć, że stracił już całkowicie nadzieję. Teraz jest w domu, czeka na wyniki biopsji, które przyjdą za ok. 2 tyg. Udało mi się zdobyć wypis ze szpitala, zeskanowałam tylko wyniki gastroskopii. Wcześniej znajdowały się wyniki hematologii oraz biochemii podstawowej. Bardzo chciałabym wiedzieć, jak faktycznie wygląda sytuacja mojego taty i jakie są szanse na powrót do zdrowia?
Proszę o pomoc.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: jusia: 2013-08-24, 21:23 ]
Troszkę pomogłam z plikiem.