u mojej mamy stwierdzono płaskonabłonkowego niedrobnokomórkowego raka płuc w stadium G2 T3N3M0 .
Zastosowano leczenie chemioterapią 6 - 8 cykli w systemie podanie tydzień przerwy podanie 2tyg.przerwy
Podanie Icykl Icz. PG DDP 140mg + Gemzar 1800mg , premedykacja nawodnienie z wymuszeniem diurezy, zofran, dexaven, metloclopramid
Icykl IIcz. PG Gemzar 1700mg
Po zakończeniu III cyklu lekarz prowadzący zapowiedział badanie kontrolne TK i jeśli guz ulegnie zmnijejszeniu ( 7cm ) włączona zostanie radioterapia.
Obecnie mama jest w trakcie II cyklu i mogę powiedzieć ,że chyba chemia działa w jakiś sposób na nowotwór gdyż uciążliwy kaszel całkowicie ustąpił i mama przestała brać leki przeciwbólowe, bez których wcześniej nie mogła się obejść.
Proszę powiedzcie czy zastosowane leczenie to jakaś standardowa opcja dla chorych w tym stanie i czy daje jakieś nadzieje na całkowite wyleczenie.
Wiem że wierzyć trzeba ale czy z medycznego punktu widzenia są szanse na cofnięcie się przerzutów z węzłów nadobojczykowych, zmniejszenie guza i ew. szansa na zabieg chirurgiczny?znacie takie przypadki?
Mama czuje się dobrze ,oczywiście jest osłabiona ale je normalnie za wyjątkiem pierwszych 2-3 dni (gdy praktycznie nie przyjmuje posiłków) od podania chemii.Potem wszystko wraca do normy.
Proszę napiszcie czy Wasi bliscy mieli problemy z zapachem - moja mama np. nie może przebywać nawet 10sekund w pokoju w którym jest skórzany wypoczynek , czy znacie jakiś sposób by temy zaradzić i jakie potrawy tolerowali Wasi bliscy w pierwszych 3dniach od podania chemii?
dziękuję z góry za odpowiedzi.
Proszę napiszcie czy Wasi bliscy mieli problemy z zapachem - moja mama np. nie może przebywać nawet 10sekund w pokoju w którym jest skórzany wypoczynek , czy znacie jakiś sposób by temy zaradzić i jakie potrawy tolerowali Wasi bliscy w pierwszych 3dniach od podania chemii? dziękuję z góry za odpowiedzi.
Witam
Moja mama choruje na nowotw. piersi z meta do płuc i ma zapisaną hormonoterapię- a nie chemię, ale np. z niektórymi smakami,bądź zapachami ( w mniejszym stponiu to drugie) ma podobnie. Nie moze znieśc ani samku ani zapachu wszelkiego rodzaju wedlin etc., czyli podsumowując kiełbas, parówek etc. nie je, a jak przypadkowo zaleci jej ten zapach z lodówki jak ktoś otworzy to po prostu albo odchodzi o "kilometr" dalej, albo wychodzi z kuchni. Co też mnie zaskoczyło, mama nigdy nie jadła mleka, mowiła ze go nie toleruje- a teraz po Tamoxifenie wcina od kisieli, kaszek, kefirów na samym mleku kończac........
pozdrawiam
Karolina
G1 i G2 określają odpowiednio dobry [wysoki - dop. Richelieu] i średni stopień zróżnicowania raka [wysoki stopień zróżnicowania = niski stopień złośliwości - dop. Richelieu]
T3 - guz każdej wielkości z naciekaniem następujących struktur anatomicznych: ściana klatki piersiowej, przepona, opłucna osierdziowa, opłucna śródpiersiowa, osierdzie, nerw przeponowy, guz z towarzyszącą niedodmą lub zapaleniem całego płuca
N3 - obecne przerzuty w węzłach chłonnych śródpiersia lub wnęki po stronie przeciwnej lub w węzłach chłonnych pod mięśniem pochyłym przednim szyi lub w węzłach chłonnych nadobojczykowych po stronie guza lub po stronie przeciwnej.
M0 - brak obecności przerzutów odległych
Leczenie jest jak najbardziej standardowa opcja mysle że jezeli chemia zadziała nastepnym krokiem bedzie radioterapia (to dobrze) dobrym czynnikiem jest równiez to ze nie ma przerzutów odległych.
Natomiast szanse na całkowite wyleczenie niestety nie sa duże (bardzo mi przykro) ale głowa do góry zakasać rekawy i do boju z gadziną
Co też mnie zaskoczyło, mama nigdy nie jadła mleka, mowiła ze go nie toleruje- a teraz po Tamoxifenie wcina od kisieli, kaszek, kefirów na samym mleku kończac........
podczas choroby taty, kiedy straciliśy już wszelkie nadzieje na leczenie standardowe i pomoc lekarzy, chwyciliśmy się ziół i bioenergoterapeuty. Bioenergoterapeuta stwierdził, że łaknienie i straszny apetyt taty na białko, zawarte w serach, nabiale itp. bierze się z chęci rozrostu nowotworu, który białkiem się pożywia, nie wiem ile w tym prawdy, ale w przypadku taty tak właśnie było, że nigdy nie przepadał za nabiałem a pod koniec życia wprost się zajadał.
_________________ jeśli masz zamiar chorować musisz być zdrowy i mieć pieniądze:)
Co też mnie zaskoczyło, mama nigdy nie jadła mleka, mowiła ze go nie toleruje- a teraz po Tamoxifenie wcina od kisieli, kaszek, kefirów na samym mleku kończac........
podczas choroby taty, kiedy straciliśy już wszelkie nadzieje na leczenie standardowe i pomoc lekarzy, chwyciliśmy się ziół i bioenergoterapeuty. Bioenergoterapeuta stwierdził, że łaknienie i straszny apetyt taty na białko, zawarte w serach, nabiale itp. bierze się z chęci rozrostu nowotworu, który białkiem się pożywia, nie wiem ile w tym prawdy, ale w przypadku taty tak właśnie było, że nigdy nie przepadał za nabiałem a pod koniec życia wprost się zajadał.
Noooo to, żeś mi "ćwieka" zabił
Dobrze,że mama na 28.07 ( jak lekarz wróci z urlopu) ma wizytę u onkologa, to się będę musiała dopytać
pozdrówka
Proszę o opinie, jakieś prognozy i czy w tym przypadku jest jeszcze szansa na leczenie operacyjne? Ile można żyć z tak zaawansowanym nowotworem płuc???
Poniżej opis z badania TK po trzech cyklach chemioterapii podanej w następujący sposób : I cykl 1część PG : DDP 140mg + Gemzar 1800mg ; I cykl II część PG Gemzar 1700mg XXXXX II cykl 1 część PG Cisplatin 140mg, Gemzar 1800mg ; II cykl II część Gemzar 1600mg XXXXX III cykl - nie mam jeszcze wypisu.
opis TK :
W porównaniu do badania TK z 18.05.2010r guz w segmencie 2 płuca prawego uległ zmniejszeniu do około 45 x 37 mm ( poprzednio 57 x 48 mm ) Guz rozprzestrzenia się od prawej wnęki oraz wypustkami sięga opłucnej. Opisywany poprzednio guzek satelitarny położony przyśrodkowo do masy guza obecnie niewidoczny. Drobne zmiany włókniste w płacie języczka poza tym płuca bez zmian ogniskowych. Węzły chłonne prawej wnęki wielkości ok.11mm poza tym węzły chłonne śródpiersiowe niepowiększone.
W segmencie 8 wątroby obecny hyperwaskularyzowany guzek wielkości około 25 mm (naczyniak?) poza tym widoczna w badaniu wątroba jednorodna.
Oba nadnercza prawidłowe.
Dziękuję za wszystkie wpisy i pozdrawiam!
[ Dodano: 2010-08-30, 12:53 ]
dodam tylko jeszcze że lekarz przed rozpoczęciem chemioterapii sugerował sekwencyjne (równoczesne) naświetlanie z chemioterapią po III cyklu jeśli guz ulegnie zmniejszeniu i wspominał też coś mamie o możliwej operacji - czy to możliwe???
[ Komentarz dodany przez: Richelieu: 2010-08-30, 13:18 ] Png, zgodnie z Regulaminem scalam Twoje oba posty do jednego wątku. Pozdrawiam.
PNG
witaj na forum, choć przykro, że musiałeś do nas dołączyć...
Napewno niebawem ktoś z większa, fachową wiedzą odpisze Ci na postawione pytania.
Na razie tylko nadmienie, że raczej na operację nie licz, bo pierwotnie jest cecha N3 - czyli przerzuty do odległych węzłów, więc z tego co wiem dr nie operują w takim stadium. W tomografie po kilku cyklach chemii widzę, że węzły śródpiersia sa niepowiększone, więc chyba chemia pomogła i guz jest na nią wrażliwy:) To dobrze:)
Co do zapachów po chemii... Mój Tata też tak ma - denerwują Go różne dośc dziwne zapachy - zapach gotowanego obiady, mięsa, lakieru do paznokci, czy intensywnego szamponu do wlosów... Więc genarlnie po chemii to "przewrazliwienie" na zapachy to normalka.
Z jedzeniem jest różnie. U nas po 2 chemiach Tata wcinał wszytsko co kwaśne o intensywnym smaku ( obrzydły mu słodycze choć był wielkim łasuchem i łakomczuchem). Po 3 chemii jest inaczej - mimo podsuwania mu Jego ulubionych dań, nie ma apetytu - mówi, że czuje ciężar w żołądku cały czas - dzis 4 dzien po chemii.
Co dawać o chemii? Generalnie z jednej strony rzeczy jak najbardziej delikatne, z drugiej strony jak chory nie ma apetytu zupełni na nic, to człowiek się cieszy jak chce zjeśc swoją ulubioną... grochówkę:)
MOże poproś lekarza by zapisał Wam polprazol - działa osłaniająco na żołądek, dobrze też robi picie siemienia lnianego...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum