OLILB
Myślę, że żyjemy w tym samym kraju, daleko na północ od Afryki;)
Siedząc na nie jednym korytarzu szpitala onkologicznego słyszałam ile kto daje komu. BEZSENS.
Przykładowo chirurg podczas operacji, nie popełni błędu przez to, że nie dostał. Wykona swoja pracę tak dobrze jak potrafi, przecież pozostały personel patrzy mu na ręce.
Byłam prowadzona przez prywatnego endokrynologa, przez 2 lata zostawiłam u niego ok 2 tys.
Popełnił błąd, który "dobił" moją tarczycę:).
Mąż leczył się u prywatnych stomatologów, pół paszczy do wywalenia.
Także jak ktoś jest w czymś dobry to będzie dobry i "na fundusz"i prywatnie.
A jak zły to czy zapłacisz czy nie i tak spapla Ci robotę.
Raczyska szyko się nie wyleczy, więc chcąc płacić potrzebowalibyśmy walizki pieniędzy
Pozdrawiam serdecznie Kasia:)
(Przepraszam, ze na tym wątku, ale chciałam odpowiedzieć panu OLILB)