witam wszystkich jestem tu nowy. nie wiem jak zaczac heh przebywam w irlandii dzis w nocy obudzil mnie bol prawego barku byl nie do zniesienia wiec trafilem na szpital. okazalo sie ze to zapalenie stawu ale przy okazji na zdjeciu rtg wykryli guza, narosl nie jestem fachowcem ale z tego co widzialem na zdjeciu mial okolo 2 centymetrow i byl ulokowany w gornej czesci byl raczej szpiczasty niz okragly, ogolnie od dluzszego czasu czulem ze cos mi pod pacha przeszkadza ale nie spodziewalem sie tego. po 1h naradzie lekarzy uslyszalem ze moze byc to nowotwor ale zebym sie nie martwil ze pod koniec miesiaca spotkaja sie z onkologiem i zleca rezonans, mozg zwariowal, obiawy rokowania, odmiany itp itd strach strach i jeszcze raz strach i do tego zeby bylo malo 2 godziny temu dostalem telefon ze szpitala ze doktor musi sie ze mna pilnie zobaczyc we wtorek z jednej strony ulga ze to juz we wtorek a zdrugiej obawy skad ten pospiech, naprawde nie wiem czego oczekuje nie mam konkretnych pytan poprostu odchodze od zmyslow i chcialbym z kims pogadac tylko prosze piszcie szczerze.... moge tylko dodac ze guzek troche pobolewa po wysilku i jak go przycisne
panikuje tylko dlatego ze lekarz odrazu to zasugerowal a w necie pod haslem narosl na kosci nie widac nic po za rakiem, apropo znecania sie nad guzem to troche za pozno bo juz od jakiegos czasu go maltretowalem ale od teraz przestane
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum