tytuł tego postu jest bardzo kontrowersyjny...
wydaje mi się, że nikt tutaj na forum szukający ratunku dla siebie i swoich bliskich nie wybiera pomiędzy zdaniu się na wiarę i Boga czy zdaniu się na lekarzy..
To jest indywidualna sprawa każdej osoby i uważam, że należy uszanować odczuwanie każdej indywidualnej osoby.
Przeżywanie śmierci najbliższych jest tym bardziej sprawą indywidualną, każdy z nas przeżywa tą tragedię w sposób jaki jest mu najbliższy. Z Bogiem czy bez Boga = jest to kwesta intymna i wg. mnie do do dyskutowania.
Sama jestem agnostyczką , ale w żaden sposób nie razi mnie odwaoływanie się do wiary widywane w wypowiedziach umieszczanych na forum.
Pozdrawiam
_________________ Gosia
nie oddam Cię kochany...będę walczyć z tą chorobą!
W mej ocenie jako ateisty odwołanie do katolickiego Boga czy innych rodzajów bóstw jest u osób wierzących zrozumiałe i dopóki nie wpływa niekorzystnie na otoczenie nie ma powodów do niepokoju. Natomiast wszelkie przejawy nawoływania do modłów, składania ofiary w intencji mijają się kompletnie z celem i powinny być napiętnowane.
_________________ www.rjforum.pl - Nowotwór jądra to nie wyrok! Masz wątpliwości? Dowiedz się więcej!
Moim zdaniem wiara w przypadku poważnej choroby może bardzo pomóc w psychice, ale chyba nikt o zdrowych zmysłach nie zaniecha leczenia, zdając się jedynie na łaskę Bożą.
k2196, no cóż...
Kiedy przyszła pielęgniarka z Hospicjum do mojej mamy, troszkę podyskutowały. opowiedziała historię pacjenta, świdka Jechowy (nie wiem nawet jak to się pisze ) Ten nie zgadzał się na operację, na reanimację czy przetaczanie krwi. Umierał w bólach i męczarniach wierząc wciąż "swoją wiarą".
Więc jak widać znajdują się ldzie którzy powierza swoje życie swojej wierze, swoim Bogom i nie Bogom...
Sama jestem agnostyczką , ale w żaden sposób nie razi mnie odwaoływanie się do wiary widywane w wypowiedziach umieszczanych na forum.
Mam takie samo zdanie, wiara to moja indywidualna sprawa i o niej nie dyskutuję.
Pozwole sie nie zgodzic i zadac jedno, byc moze kontrowersyjne pytanie: Dlaczego osoby wierzace zamiast do Kosciola, biegna do lekarza? Nie wierza w sile modlitwy?
uwazam, ze o wszystkim mozna dyskutowac i to co napisala kajka powoduje, ze teraz mamy zamachy terorystyczne, bo ' wiara to moja indywidualna sprawa' i nie wolno jej krytykowac.
Przeczytalem na tym forum wiele, wiele smutnych histori. W wielu z nich widzialem odwolania do Boga/Bogow. I to mnie martwi. Martwi mnie, ze osoby, ktore znaja dokladnie jak dziala badanie PET, jakie leki stosuje sie w chemioterapii, ciagle wierza w niewidzialna moc, ktore im pomoze. Brak logiki jak dla mnie.
Po obejrzeniu tylu bolesnych sytuacji, setek osob, ktore przegraly, mlodych ludzi, ktorym zostal miesiac zycia... Jaki Bog pozwala na takie rzeczy? nawet jakby istnial to nie chcialbym miec z nim nic do czynienia bo bawi sie w 'big brothera' parzac jak jego owieczki cierpia bez powodu. Bo co zawinil 20latek z rakiem jadra? Albo 5 latka, ktorej zostalo pol roku zycia... ukradla cukierki? Nie zjadla kolacji...
Nie zgodze sie, ze wiara nie zmienia podejscia ludzi do leczenia. zmienia! Ludzie zamiast jasno myslec, ciagle wierza w cud i interwencje boga, czesto marnujac cenne dni lub nawet godziny.
Wiem, ze to kontrowersyjne, ale wkurza mnie jak ktos na forum po udanej operacji mowi: 'Bogu dzieki! Modlilam(em) sie o jej sukces'...
ZASTANOWCIE SIE. To dobry moment. Nie jestem specjalnie mocno walczacym ateista, ale takie sytuacje mnie zdumiewaja i przepraszam, jesli kogos urazilem
"Wiem, ze to kontrowersyjne, ale wkurza mnie jak ktos na forum po udanej operacji mowi: 'Bogu dzieki! Modlilam(em) sie o jej sukces'..."
Napisałeś to co powyżej, a ja jako osoba chora i uczestnik tego forum zapytam: Masz jakiś problem onkologiczny, jaką potrzebę zaspokajasz na tym forum? Czy jesteś jednym z nas? Nawet jeżeli Cię wkurzamy to - NIE CHCEMY TEGO SŁYSZEĆ
Marek_max z całym szacunkiem, ale nie sądzę, żeby na tym forum były osoby o fundamentalnym, radykalnym podejściu religijnym- to odpowiedź na Twoje odwołanie się do zamachów terrorystycznych.
Każdy ma prawo do wolności również wolności wyznaniowej - tak stanowi Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej - to odpowiedź na Twoje stwierdzenie o dyskutowaniu o czyjejś religii.
Każdy z nas ma inną naturę, inny światopogląd, inne spojrzenie na istnienie Boga, jego wpływ lub brak tego wpływu na nasze życie - i uważam, że nikt nie ma prawa oceniać, a tym bardziej ośnmieszać innych osób które w swojej tragedii na tym forum wyrażają swoje lęki i nadzieje.
I powiem brutalnie bez względu na to jak to zostanie odebrane : WARA INNYM OD PRZEŻYWANIA OSÓB BĘDĄCYCH W TAK TRUDNEJ SYTUACJI.
Przepraszam Administratora i Moderatorów za duże znaki.
To obrzydliwe dyskutować z osobami chorymi i ich rodzinami o tym, że wiara zmiania ich nastawienie do leczenia, komentowaniu ich stwierdzeń, że " modlili się za udaną operację".
Trochę szacunku do uczuć na tym forum.
Peti-niewierząca
_________________ Gosia
nie oddam Cię kochany...będę walczyć z tą chorobą!
Chyba po to jest forum, aby dyskutowac, prawda?
Nie obrazam niczyich uczuc. Po prostu temat do zastanowienia sie, ale religia to temat tabu... Mozna krytykowac/rozmawiac/dyskutowac o pornografii, polityce, ale religia to juz temat, ktory 'konstytucyjnie' jest chroniony... podobnie jak wiele innych rzeczy, co nie oznacza, ze sa wyjete spod krytyki, bo ktos sie poczuje obrazony?
Co do problemu onkologicznego... niestety mialem doswiadczenia i to przykre w swojej rodzinie.
I wracam do swojej opini, ze religia powoduje duzo zlego jesli chodzi o leczenie, znam osoby, ktore idac na operacje, zamiast wypoczac i przygotowac sie, szly do kaplicy. Niestety fakt... Zabobony, zabobony... nie mowie, ze na tym forum, ale ogolnie religia daje złudne poczucie, ze 'moze sie jeszcze uda', powodujac, ze nie czerpiemy z zycia tyle ile powinnismy!
co Ci dadzą takie dyskusje? czy myślisz, że to coś zmieni w postępowaniu innych osób? nie sądzę, szkoda Twojego czasu na próby takich dyskusji. Wierz mi są tutaj ważniejsze tematy do dyskusji.
Krytykuj religię- masz prawo, ale nie krytykuj osób, które żyją w tej religii.
Koniec.
_________________ Gosia
nie oddam Cię kochany...będę walczyć z tą chorobą!
Uważam,że jest to forum pomocowe dla osób z problemem onkologicznym i ich rodzin.
Na tematy religijne możesz podyskutować na innym forum, jeżeli znajdziesz chętnych.
_________________ Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy.
Piszesz że miałeś (ale chyba niezbyt głębokie) przeżycia związane z onkologią, ale nie rozumiesz nic, tu są ludzie śmiertelnie chorzy, chcesz nas przekonywać, że niewłaściwie do tego podchodzimy, mamy się zmienić, czy może chcesz wymienić poglądy co się czuje jak lekarz mówi "zostało już tylko leczenie paliatywne", może chcesz te odczucia skorygować, przekonać nas do jakiejś zmiany?
Mam dla Ciebie radę: Puknij się w głowę
I tyle na ten temat. Krótko, treściwie, i w samo sedno.
Panie Marku, zastanawiałem się, czy nie zabrać głosu - na jeden raz - w tej dyskusji.
Już nie ma potrzeby, Szanowna Pani Koleżanka Peti uprzedziła mnie. Uczyniła to wystarczająco, jednak dla jasności doprecyzuję:
Jesteśmy forum profilowanym (mówiąc inaczej, językiem technicznym - 'branżowym', a dokładniej: onkologicznym).
Mamy wprawdzie działy poświęcone innym tematom, jak np. Hyde Park (pewnie i na rozmowy o religii by się tam miejsce znalazło ...).
Ale przynajmniej ja uważam, że jeśli ktoś jest zainteresowany poważną i PROFESJONALNĄ dyskusją, to szuka właśnie odpowiedniego forum - profilowanego, w tym przypadku: religijnego,
a nie jakiegoś marginalnego działu na forum danej tematyce całkowicie nie poświęconemu.
Analogicznie przecież czymś kuriozalnym byłoby, gdyby nasi użytkownicy, zmagający się z chorobami własnymi bądź bliskich osób, szukali pomocy na temat ich leczenia onkologicznego na forum poświęconemu np. wzmacniaczom lampowym - nie sądzi Pan ? (Proszę nie odpowiadać, jest to pytanie retoryczne).
Tyle ma na ten temat do powiedzenia katolicki fundamentalista (a przynajmniej za takiego się uważający (poważnie, naprawdę !) - są więc tacy i na tym forum, jak widać (ale to już nie do Pana Szanownego uwaga )
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum