1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Interpretacja wyniku histopatologicznego
Autor Wiadomość
karolni1234 


Dołączyła: 07 Mar 2017
Posty: 15

 #1  Wysłany: 2017-03-07, 13:11  Interpretacja wyniku histopatologicznego


Witam,
Proszę o interpretację wyniku mojego taty. Ma raka żołądka z przerzutem do otrzewnej. Nie znam się na medycynie i nie wiem czy na jego podstawie można określić czy jest oporny na jakiś rodzaj chemioterapii?



Badania.jpeg
Pobierz Plik ściągnięto 2166 raz(y) 220,96 KB

 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #2  Wysłany: 2017-03-07, 14:11  


Naciek nowotworowy Rak mało zróżnicowany odpowiadający przerzutowi.

Tato jak widzę był leczony chemioterapią i są przerzuty do otrzewnej. Pobrano tacie materiał z otrzewnej i tam są przerzuty raka z żołądka, tak rozumiem Twoją wypowiedź.

Prosimy o pierwszy wynik histopatologiczny, na podstawie, którego u taty stwierdzono raka żołądka, obecne TK jamy brzusznej i jaką chemię tato przyjmował. Trochę więcej informacji bo łatwiej nam wtedy odnieść się do Twojego wyniku.

pozdrawiam i witam na forum.
 
karolni1234 


Dołączyła: 07 Mar 2017
Posty: 15

 #3  Wysłany: 2017-03-07, 14:47  


Dziękuję za zainteresowanie, nie przemyślałam swojego wpisu.
Tata miał mieć całkowitą resekcję żołądka. W trakcie laparoskopii lekarz stwierdził, że tata ma nacieki na otrzewną. Powiedział, że nie ma sensu sztucznie wydłużać życia tacie i pozbawiać go konfortu życia. Zlecił kolejną chemioterapię, zasugerował, że tata ma odpocząć po zabiegu. Liczyliśmy, że na wynik histo czeeka się do 3 tygodni. W tym czasie szukaliśmy pomocy u innych specjalistów w całej Polsce. Wspólnie twierdzili, że bez wyniku nie są w stanie pomóc. Jeden z nich powiedział, że cuda się zdarzają i sugerował jak najszybszą chemioterapie, bez wzsględu na to czy wyniki są, czy nie. Kolejny profesor zasugerował tacie chemię pod nazwą Folfiri. Bardzo długo czekaliśmy na wynik, lekarz ktory zajmował się badaniem miał urlop. Dlatego tata zdecydował się na chemię Folfiri. Aktualnie skończył pierwszy cykl, kolejny ma w poniedziałek. TK ma mieć robione dopiero po 3 cyklu, tak zasugerował lekarz onkolog. Tata czuje się bardzo dobrze, praktycznie normalnie funcjonuje. Wyczuwa przez skórę guz i twierdzi, że od tygodnia stał się miękki.


bad2.PDF
Pobierz Plik ściągnięto 394 raz(y) 918,02 KB

bad1.pdf
Pobierz Plik ściągnięto 381 raz(y) 851,35 KB

bad3.PDF
Pobierz Plik ściągnięto 363 raz(y) 1,22 MB

 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2642
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #4  Wysłany: 2017-03-07, 17:22  


karolni1234 witaj na forum. U taty stwierdzono raka śluzowokomórkowego żołądka, zaawansowanego miejscowo, naciekającego sąsiadujące struktury i ze wszczepami do otrzewnej. W tym stanie zaawansowania nie udałoby się usunąć wszystkich zmian wiec resekcja samego żoładka nie miałaby sensu bo inne zajęte miejsca nadal rozsiewały by raka po organiźmie. Przykro mi.
Leczenie systemowe - chemioterapia to teraz jedyna sensowna - ewentualnie też wydłużająca czas przeżycia oraz poprawiająca jego jakość - forma leczenia.
karolni1234 napisał/a:
Tata czuje się bardzo dobrze, praktycznie normalnie funcjonuje.
To dobrze. Trzeba jeszcze poczekać na badania kontrolne które pokażą czy chemia faktycznie podziałała.

Pozdrawiam serdecznie
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #5  Wysłany: 2017-03-07, 19:32  


karolni1234 napisał/a:
nie przemyślałam swojego wpisu.

zawsze można uzupełnić :)
Jeśli masz jeszcze wynik TK jamy brzusznej to prosimy wstawić.

No niestety nie wygląda to dobrze, rak dając przerzuty staje się mocno zaawansowany i tak jest w przypadku taty, nie są to optymistyczne informacje.
Operacja z takim zaawansowaniem jest niemożliwa chyba, że chemioterapia tak by zadziałała skutecznie, że wtedy byłaby możliwość operacyjna ale nie wiemy jak na tatę chemia zadziała to trochę loteria.
karolni1234 napisał/a:
TK ma mieć robione dopiero po 3 cyklu,

Prawidłowo, trzeba sprawdzić czy chemioterapia przynosi jakiś efekt, bo jeśli nie trzeba będzie myśleć o zmianie schematu ale nie ma co o tym na razie myśleć.

Tato jak piszesz czuje się dobrze to bardzo ważne, starajcie się żeby tą kondycję taty utrzymać żeby miał siłę przejść leczenie.
Tutaj trochę do poczytania, zawsze jak zapoznasz się z fachową literaturą lepiej się rozmawia z lekarzem, mając jakąś wiedzę w temacie.
Tato jeszcze młody chłopak dlatego tym bardziej trzeba być czujnym na każdym kroku.
http://www.onkonet.pl/dp_npp_rakzoladka.html
o tutaj od str. 125
http://www.onkologia.zale...pokarmowego.pdf

Co ważniejsze informacje warto sobie spisać na kartce i pytać lekarza prowadzącego żeby czegoś nie zaniedbać bo niestety rokowania w raku żołądka i z przerzutami nie są optymistyczne.

Trzymaj się i pozdrawiam.
 
karolni1234 


Dołączyła: 07 Mar 2017
Posty: 15

 #6  Wysłany: 2017-03-08, 08:22  


Bardzo Wam dziękuję za pomoc. Poczytam i dowiem się czegoś nowego. Lekarze niestety nie mówią nam wszystkiego i pomoc od Was jest cenna. Jeśli będę miała TK taty, to wstawię skan.
Pozdrawiam
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #7  Wysłany: 2017-03-08, 11:42  


karolni1234 napisał/a:
Lekarze niestety nie mówią nam wszystkiego i

Po prostu pytajcie lekarzy, nie można się bać zadawania pytań jak i nie ma głupich pytań. Macie prawo nie wiedzieć/nie znać się.

pozdrawiam
 
karolni1234 


Dołączyła: 07 Mar 2017
Posty: 15

 #8  Wysłany: 2017-03-08, 21:56  


Tata ma ostatnio zaparcia, nie spożywa dużo płynów bo żołądek szybko "zapełnia się". Czy znacie cos co może pomóc tacie w tych dolegliwościach?
Pozdrawiam
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #9  Wysłany: 2017-03-09, 09:02  


karolni1234 napisał/a:
Tata ma ostatnio zaparcia,

Można spróbować Xennę, można zastosować Bisacodyl (Dulcobis) w tabletkach bez recepty, Luktulozę też bez recepty jak nie pomoże to można zrobić wlewkę doodbytniczą, niezbyt przyjemne lub leki już wypisane przez lekarza na receptę.

pozdrawiam
 
karolni1234 


Dołączyła: 07 Mar 2017
Posty: 15

 #10  Wysłany: 2017-03-09, 09:07  


Dziękuję za pomoc :)
 
karolni1234 


Dołączyła: 07 Mar 2017
Posty: 15

 #11  Wysłany: 2017-03-14, 09:12  


Mam też jeszcze jedno nurtujące mnie pytanie. Tata przyjmuje chemię paliatywną, czyli wg mnie, to taka chemia, która nie leczy a wydłuża życie. Czy dobrze rozumiem? Czy taka chemia, która w swoim działaniu nie jest agresywna może też leczyć, czy tylko hamować postęp choroby?
Pozdrawiam
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #12  Wysłany: 2017-03-14, 09:49  


karolni1234,

Chemia paliatywna nie zawsze przedłuża życie, jej celem nie jest wyleczenie a poprawienie jakości życia z chorobą. Sama choroba bez jakiegokolwiek leczenia dawałaby dużo dolegliwości/niedomagań a dzięki chemii paliatywnej te dolegliwości chorobowe są mniejsze.
karolni1234 napisał/a:
Czy taka chemia, która w swoim działaniu nie jest agresywna może też leczyć, czy tylko hamować postęp choroby?

Jej celem nie jest wyleczenie, nie jest hamowanie choroby ale cuda się zdarzają i czasami chemioterapia paliatywna przyhamuje chorobę i przedłuży życie.
Leczenie paliatywne ma za zadanie przede wszystkim poprawić jakość życia, a nie je przedłużyć.
Leczenie paliatywne często nie wydłuża czasu przeżycia lub wydłuża je bardzo nieznacznie.

pozdrawiam
 
karolni1234 


Dołączyła: 07 Mar 2017
Posty: 15

 #13  Wysłany: 2017-03-14, 10:13  


Dziękuję bardzo za odpowiedź. Zobaczymy za jakieś 2 miesiące jak działa ta chemia, gdy tata będzie miał aktualny wynik TK. Jak na razie czuje się nadal bardzo dobrze, przyjmował co dzień leki przeciwbólowe a bywają dni, że z nich rezygnuje bo nie odczuwa bólu. Sam twierdzi, że guz zmiękł i już mu nie doskwiera jak wcześniej.
Wierzę w cuda :)
 
licealna91 


Dołączyła: 30 Gru 2014
Posty: 65
Pomogła: 1 raz

 #14  Wysłany: 2017-03-14, 10:22  


Enema wlew doodbytniczy dostepny w aptece. Moja mama chwali na trudne zaparcia.
_________________
18.12.2019r. godz. 00:20 Mamuś [*]
 
karolni1234 


Dołączyła: 07 Mar 2017
Posty: 15

 #15  Wysłany: 2017-04-13, 20:45  


Tate meczy bardzo częste "odbijanie się" po posiłku. Czym to może być spowodowane i jak sobie z tym radzić?
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group