1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
rak żołądka - przerzut na wątrobę
Autor Wiadomość
duma2005 


Dołączyła: 07 Mar 2013
Posty: 11
Skąd: Opole

 #1  Wysłany: 2013-03-07, 11:35  rak żołądka - przerzut na wątrobę


Witam,
czytam forum od dawna, ale dopiero dzisiaj zdecydowałam się opisać naszą historię.

Mój mąż zachorował na raka żołądka w listopadzie 2011 r. Nie miał wcześniej żadnych typowych objawów, a w szpitalu znalazł się z powodu krwawienia wewnętrznego z wrzodów żołądka, o których istnieniu nie wiedział.
Jeden z tych wrzodów okazał się zmieniony nowotworowo - adenocarcinoma male differentiatum G3. Chirurg przed operacją na podstawie wyniku histopatologicznego wycinka pobranego w czasie gastroskopii stwierdził, że rokowania są złe.

Operację przeprowadzono w grudniu 2011 r., ale z powodu tachykardii nie usunięto całego żołądka, a jedynie fragment zajęty przez chorobę. Nie było przerzutów do regionalnych węzłów chłonnych, ani przerzutów odległych. Po operacji rokowania były bardzo dobre, gdyż lekarze stwierdzili, że był to rak w bardzo wczesnym stadium i mąż ma szanse na całkowite wyzdrowienie.

W sierpniu 2012 r. u męża wystąpił podwyższony poziom CEA i po badaniach okazało się, że ma przerzut na wątrobie o wym. 6x4,5x3 cm, w bezpośrednim sąsiedztwie lewego płata z naciekiem na żołądek. Od października podawano mu 5 cykli chemii, 96 godzinnej cisplatyna + 5- fluorouracyl, niestety w tym czasie guz się powiększył i 5 lutego (ostatnia tomografia) miał wymiary 12,2x9,6x7 cm. Chemię znosił źle, spadały mu białe ciałka i płytki krwi.

Obecnie nie jest prowadzone żadne leczenie. Mąż czuje się dobrze, nie odczuwa żadnego dyskomfortu, ma apetyt.
Wczoraj był na wizycie kontrolnej i lekarka powiedziała mu, że od 20 marca zastosują mu jakąś inną krótką chemię w szpitalu, a później będzie brał chemię w domu, ale będzie to już ostatnie leczenie, które mu zaproponują, bo widać, że chemia u niego nie działa.

Mam pytanie, czy chemię doustną można brać w przypadku wrzodów żołądka? Wydaje mi się, że wrzody wykluczają takie leczenie, a mąż zapomniał o tym powiedzieć.

No i pytanie ostatnie, jakie są rokowania w takim przypadku.
Trudno nam uwierzyć w poważny stan zdrowia męża, gdyż jak dotąd nic mu nie dolega, ale badania pokazują, że choroba rozwija się nadal. Ostatnie CEA 100, w październiku 76.

[ Dodano: 2013-03-07, 11:40 ]
Zapomniałam napisać, że mąż był dwukrotnie konsultowany przez chirurgów i stwierdzili oni, że w zasadzie nie ma możliwości usunięcia tego guza operacyjnie ze względu na obciążenie kardiologiczne, wielkość guza i naciek na żołądek.

[ Dodano: 2013-03-07, 11:45 ]
BŁĄD
Mąż miał operację w grudniu 2011 r., a przerzut na wątrobie został zdiagnozowany w sierpniu 2012 r.
[poprawione]
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #2  Wysłany: 2013-03-07, 11:50  


Poprosimy o wyniki badań męża: TK jamy brzusznej z okresu choroby (chronologicznie, z datami wykonania badań), RTG klatki (były wykonane?), wyniki biochemii (AspAT, AlAT, bilirubina).
_________________
 
duma2005 


Dołączyła: 07 Mar 2013
Posty: 11
Skąd: Opole

 #3  Wysłany: 2013-03-07, 12:06  


Dziękuję za zainteresowanie.

Wszystkie te badania były wykonywane, postaram się jutro zrobić skany i je zamieszczę.
 
duma2005 


Dołączyła: 07 Mar 2013
Posty: 11
Skąd: Opole

 #4  Wysłany: 2013-03-10, 21:50  


Wynik badania tomografii komputerowej z dnia 26.10.2012 r.
Badanie TK jamy brzusznej i miednicy małej wielofazowe z kontrastem, wykonane warstwami 5 mm, z wtórnymi rekonstrukcjami wielopłaszczyznowymi.
Brak do porównania badania z dnia 29.08.2012 wykonanego poza OCO.

W bezpośrednim sąsiedztwie lewego płata wątroby widoczna jest niejednorodnie wzmacniająca zmiana guzowata, o wym. 84x60x92 mm(IMA 22). Przylega ona do pogrubiałej odcinkowo ściany żołądka, słabo się od nie różnicując - podejrzenie nacieku. Żołądek rozstrzeniowy. Poza tym wątroba niezmieniona.
Drogi żółciowe wewnątrzwątrobowe oraz PŻW nieposzerzone. Żyła wrotna prawidłowej szerokości. Pęcherzyk żółciowy niepowiększony, cienkościenny, bez złogów. Trzustka dobrze odgraniczona, o prawidłowej wielkości, normodensyjna. Obie nerki kształtu i położenia prawidłowego. Zakontrastowanie nerek w poszczególnych fazach badania prawidłowe, jednoczasowe. UKM obu nerek nieposzerzony. Oba nadnercza jednorodne, niepowiększone. Śledziona prawidłowej wielkości, homogenna. Okolica dużych naczyń bez patologii.
Powiększonych węzłów chłonnych w badanym zakresie nie stwierdza się.
Zmiany zwyrodnieniowo-wytwórcze w uwidocznionym odcinku kręgosłupa. Widocznie fragmentarycznie narządy klatki piersiowej bez uchwytnej patologii. Pęcherz moczowy o gładkich obrysach ścian. Gruczoł krokowy niepowiększony, jednorodny, dobrze odgraniczony. Pęcherzyki nasienne prawidłowej wielkości i gęstości. W objętych badaniem jelitach zmian patologicznych nie uwidoczniono.
Wnioski: Guz przylegający do lewego płata wątroby. Żołądek rozstrzeniowy z odcinkowo pogrubiałą ścianą przyodźwiernikowo.

Wynik badania tomografii komputerowej z dnia 05.02.2013 r.
Badanie TK jamy brzusznej i miednicy małej wielofazowe z kontrastem, wykonane warstwami 5 mm, z wtórnymi rekonstrukcjami wielopłaszczyznowymi.
Badanie porównano do badania z dnia 25.10.2012.

W bezpośrednim sąsiedztwie lewego płata wątroby widoczna jest niejednorodnie wzmacniająca zmiana guzowata, o wym. 96x70x122 mm (IMA 29) - progresja. Przylega ona do pogrubiałej odcinkowo ściany żołądka, słabo się od nie różnicując - podejrzenie nacieku. Żołądek rozstrzeniowy. Poza tym wątroba niezmieniona.
Drogi żółciowe wewnątrzwątrobowe oraz PŻW nieposzerzone. Żyła wrotna prawidłowej szerokości. Pęcherzyk żółciowy niepowiększony, cienkościenny, bez złogów. Trzustka dobrze odgraniczona, o prawidłowej wielkości, normodensyjna. Obie nerki kształtu i położenia prawidłowego. Zakontrastowanie nerek w poszczególnych fazach badania prawidłowe, jednoczasowe. UKM obu nerek nieposzerzony. Oba nadnercza jednorodne, niepowiększone. Śledziona prawidłowej wielkości, homogenna. Okolica dużych naczyń bez patologii.
Powiększonych węzłów chłonnych w badanym zakresie nie stwierdza się.
Zmiany zwyrodnieniowo-wytwórcze w uwidocznionym odcinku kręgosłupa. Widocznie fragmentarycznie narządy klatki piersiowej bez uchwytnej patologii. Pęcherz moczowy o gładkich obrysach ścian. Gruczoł krokowy niepowiększony, jednorodny, dobrze odgraniczony. Pęcherzyki nasienne prawidłowej wielkości i gęstości. W objętych badaniem jelitach zmian patologicznych nie uwidoczniono.
Guzek tkanki podskórnej pośladka prawego o wym. 16x14 mm (IMA(%) (poprzednio 33x14 mm) - regresja.
Wnioski: Guz przylegający do lewego płata wątroby - progresja wielkości w porównaniu do badania z dnia 25.10.2012. Żołądek rozstrzeniowy z odcinkowo pogrubiałą ścianą przyodźwiernikowo - jak poprzednio. Regresja wielkości guzka tkanki podskórnej pośladka prawego.

[ Dodano: 2013-03-10, 22:11 ]
Wyniki badań :
19.12.2012
bilirubina 0,4 mg/dL
AlAT: 15,0 U/l
AspAT: 54,0 U/l

19.01.2013
bilirubina: 0,2 mg/dL

30.01.2013
bilirubina 0,2 mg/dL
AlAT: 12,0U/l
AspAT: 40,0U/l

4.02.2013
bilirubina 0,2 mg/dL
AlAT: 12,0U/l
AspAT: 40,0U/l

RTG płuc prawidłowe, badania były robione w Centrum Onkologii, wyniki są w komputerze w historii choroby.

Proszę o zapoznanie się z tymi wynikami i o jakieś informacje co dalej, jakie jest zaawansowanie choroby, jakie są rokowania i czy jest jeszcze jakiś sposób na powstrzymanie rozwoju choroby.

[ Dodano: 2013-03-10, 22:12 ]
Poza tym chciałam się dowiedzieć co to znaczy żołądek rozstrzeniowy.

[ Dodano: 2013-03-11, 10:06 ]
Jeszcze raz uzupełniam opis choroby.

Mąż znalazł się po raz pierwszy w szpitalu w listopadzie 2011 r. z powodu krwawienia wewnętrznego z polipów żołądka (a nie wrzodów) jak napisałam. Polipy zostały usunięte w czasie częściowej resekcji żołądka i jeden z tych polipów okazał się zmieniony nowotworowo - wynik badania histopatologicznego adenocarcinoma male differentiatum exulceratum g3.

W sierpniu 2012 r. w trakcie diagnozowania przerzutu na wątrobę okazało się, że mąż ma wrzody na żołądku, których wcześniej nie było . Z jednego z tych wrzodów nastąpił krwotok zewnętrzny.
Od początku choroby mąż zażywa lek osłonowy Controloc 40, ponadto Polpril i Betaloc.

Przed podaniem pierwszej chemii byłam na konsultacji u prof. Suwińskiego w Gliwicach, który stwierdził, że jest to typ raka odporny na chemię i prognozowaną długość życia określił na maksymalnie 1 rok.
Po 5 cyklach chemii rozmawiałam z lekarką prowadzącą, która stwierdziła, że chemia nie działa, ale prognozowaną długość życia określiła na 2 lata, inny lekarz mówił o miesiącach.

Bardzo proszę o zapoznanie się z historią choroby i załączonymi wynikami badań i ewentualne określenie dalszego przebiegu choroby.
 
duma2005 


Dołączyła: 07 Mar 2013
Posty: 11
Skąd: Opole

 #5  Wysłany: 2013-03-12, 20:10  


Jeszcze raz ponawiam prośbę o określenie dalszych możliwości leczenia i przebiegu choroby mojego męża.

Pozdrawiam.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #6  Wysłany: 2013-03-12, 22:38  


Przebiegu choroby dokładnie nikt nie określi, bo nikt w 100% nie wie jak się ona dalej rozwinie.

Przede wszystkim:
duma2005 napisał/a:
Wczoraj był na wizycie kontrolnej i lekarka powiedziała mu, że od 20 marca zastosują mu jakąś inną krótką chemię w szpitalu, a później będzie brał chemię w domu, ale będzie to już ostatnie leczenie, które mu zaproponują, bo widać, że chemia u niego nie działa.

o jakiej konkretnie chemii mowa? Bo "chemia doustna" to dość mało precyzyjne określenie. Należy zapytać lekarza jaki lek ma na myśli - zarówno jeśli chodzi o "krótką chemię w szpitalu" jak i "chemię w domu".

Na pewno była progresja zmiany mimo chemioterapii, co niestety nie rokuje dobrze.

duma2005 napisał/a:
co to znaczy żołądek rozstrzeniowy.

Żołądek o rozciągniętych ścianach.
_________________
 
duma2005 


Dołączyła: 07 Mar 2013
Posty: 11
Skąd: Opole

 #7  Wysłany: 2013-03-13, 09:37  


Dziękuję za odpowiedź.

Nie wiemy jeszcze jaką chemię lekarz zleci, tą informację będę miała dopiero za tydzień.

Chciałam jedynie jeszcze raz ponowić pytanie, czy przy wrzodach żołądka w ogóle istnieje możliwość leczenia chemią w tabletkach.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #8  Wysłany: 2013-03-13, 17:22  


A ja chciałabym najpierw wiedzieć co to ma być za chemia w tabletkach :)
Wrzody mogą być oczywiście p/wskazaniem, być może przydałoby się włączyć coś oprócz Controlocu.
_________________
 
duma2005 


Dołączyła: 07 Mar 2013
Posty: 11
Skąd: Opole

 #9  Wysłany: 2013-03-14, 13:38  


Myślałam o tabletkach Xeloda, ale nie wiem czy lekarz miał ten sam lek na myśli.

Moje natarczywe pytania związane z chemią doustną wynikają z obawy, że w przypadku gdy takie leczenie będzie dla męża niewskazane zostanie pozbawiony leczenia w ogóle.
W trakcie ostatniej wizyty lekarka stwierdziła jednoznacznie, że to będzie ostatnia próba podjęcia leczenia męża.
 
duma2005 


Dołączyła: 07 Mar 2013
Posty: 11
Skąd: Opole

 #10  Wysłany: 2013-06-04, 10:12  


Niestety, okazało się że mąż bardzo źle znosił zleconą chemię i leczenie zostało przerwane, gdyż guz i tak się powiększał . Obecnie guz ma wymiary 142x71x163 mm. Proszę o interpretację tych wymiarów, tzn. określenie gdzie jest szerokość, głębokość i wysokość guza.
Mąż oprócz stałych stanów podgorączkowych nie ma innych objawów.

Leczenie chemią zostało zakończone i mąż pozostaje pod opieką hospicjum domowego.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #11  Wysłany: 2013-06-04, 10:16  


duma2005 napisał/a:
Proszę o interpretację tych wymiarów, tzn. określenie gdzie jest szerokość, głębokość i wysokość guza.

Zwykle podaje się to w kolejności szer x wys x gł , ale to że tak jest tutaj to tylko domysł.
_________________
 
duma2005 


Dołączyła: 07 Mar 2013
Posty: 11
Skąd: Opole

 #12  Wysłany: 2013-06-04, 12:24  


Dziękuję za szybką odpowiedź.
Myślałam, że jest uzgodniony jakiś standard, zgodnie z którym opisuje się wielkość guzów w badaniu TK.
 
duma2005 


Dołączyła: 07 Mar 2013
Posty: 11
Skąd: Opole

 #13  Wysłany: 2013-09-20, 11:50  


Mąż od dłuższego czasu przebywa w domu, jego stan powoli się pogarsza. 2 tygodnie temu był kilka dni w szpitalu gdyż miał silną anemię i podano mu 4 jednostki krwi. Jest słaby, prawie cały czas leży, ale na szczęście nic go nie boli. Obecnie ma podwyższone próby wątrobowe - ALAT w normie, AspAT - 270, GGTP - 290, bilirubina w normie. Wątroba mu nie dokucza, natomiast ma dolegliwości ze strony żołądka - brak apetytu, dyskomfort po jedzeniu, uczucie pełności, nudności, czasami wymioty. Wczoraj po dłuższej nieobecności była u niego pielęgniarka z hospicjum domowego. Stwierdziła, że wszystkie informacje przekaże lekarzowi, ale wydaje się jej że w tej sytuacji celowe byłoby zastosowanie chemii paliatywnej. Zaznaczam, że mąż jest pod opieką hospicjum prywatnego, które ma kontrakt z NFZ, ale taka chemia jest odpłatna i kosztuje 200 zł/tydzień.
Proszę o radę czy podanie chemii paliatywnej ma w tym przypadku jakiś sens.
Mąż bardzo źle znosił leczenie chemią, zresztą pomimo bardzo radykalnego leczenia guz nadal się powiększał.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #14  Wysłany: 2013-09-22, 18:24  


duma2005 napisał/a:
Zaznaczam, że mąż jest pod opieką hospicjum prywatnego, które ma kontrakt z NFZ, ale taka chemia jest odpłatna i kosztuje 200 zł/tydzień.

Hospicjum miałoby podawać chemioterapię?
I jaką konkretnie?
_________________
 
duma2005 


Dołączyła: 07 Mar 2013
Posty: 11
Skąd: Opole

 #15  Wysłany: 2013-10-01, 13:15  


Tak, to prywatne hospicjum, w którym podają chemię. Właścicielem jest lekarz, który poprzednio pracował w szpitalu onkologicznym. Dużo ludzi prywatnie korzysta tam z chemioterapii. Do niedawna ośrodek ten miał kontakt z NFZ na takie usługi, a obecnie z powodu jakiegoś błędu formalnego we wniosku nie mają kontraktu i chemioterapia jest dostępna odpłatnie.
Nie wiem jaka to chemia - jutro ma być u męża lekarz z hospicjum więc się pewnie dowiem. Skrótowo jest ona określana jako chemia paliatywna i tyle.
Wczoraj mąż wyszedł ze szpitala, ponownie spadła mu hemoglobina poniżej 7 i podano mu 4 jednostki krwi (poprzednio podawano mu krew 3 tygodnie temu). Przy wypisie lekarz stwierdził, że teraz mąż będzie często wracał do szpitala w celu podania krwi.

Proszę o rozwianie moich wątpliwości - wydawało mi się, że chemię paliatywną podaje się w celu wyeliminowania dolegliwości bólowych i poprawienia komfortu pacjenta w ostatnim stadium choroby nowotworowej. Męża nic nie boli, więc wydaje mi się że żadna chemia nie jest mu potrzebna.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group