Witam wszystkich.
Nie bardzo się jeszcze orientuje w zasadach pisania, ale w razie czego proszę o przekierowanie w odpowiednie miejsce, tylko tak żebym mogła odnaleźć.
Padło i na mnie, a właściwie na mojego męża lat 56.
Wyniki:
W sierpniu złe samopoczucie 22 września pierwszy wynik badania w kierunku hemoroidów - guz jelita grubego;
25 września kolonoskopia: obejrzano całe jelito grube. W odbytnicy tuż za kanałem odbytu guz o średnicy 5 cm, pobrano wycinki do badania histopatologicznego. Poza tym błona śluzowa jelita grubego prawidłowa.
2 tygodnie później: wynik badania histopatologicznego: rak gruczołowy jelita grubego G2 6 wycinków.
Tomografia komputerowa jamy brzusznej:
W tylnej części odbytnicy widoczne okrężne pogrubienie ścian do ok. 11-12 mm na długości 14 mm. Wzmożenie densyjności otaczającej tkanki tłuszczowej, bez obecności węzłów chłonnych. Powyżej nacieku na tkance tłuszczowej mesorectum widoczne 2 niepowiększone węzły chłonne wielkości 7 mm w okolicy międzykrzyżowej i po stronie lewej niezmienionej odbytnicy. W przestrzeni zaotrzewnowej jamy brzusznej widoczny pojedynczy powiększony węzeł chłonny 19x10mm i kilka mniejszych niepowiększonych śr. 6 mm. Mięsień dźwigacz odbytu, pęcherzyki nasienne, gruczoł krokowy bez cech naciekania. Wątroba bez zmian, meta z pojedynczą hypodensyjną zmianą w okolicy przedoponowej śr. 5 mm - prp torbielą. Drogi żółciowe nieposzerzone. Pęcherzyk żółciowy cienkościenny, zawiera zwapniony złóg wielkości 6 mm. Trzustka, śledziona, nadnercza, pęcherz moczowy bez uchwytnej patologii w obrazie TK
Wynik badania US
Rak odbytnicy tuż za zwieraczami okrężny guz naciekający całą grubość mięśniówki właściwej ściany odbytnicy. W przedniej części naciek na tkankę tłuszczowąmiędzy ścianą odbytnicy a gruczołem krokowym oraz prawdowpodobne naciekanie torebki gruczołu krokowego. Nie uwidocznono powiększonych węzłów chłonnych. Dgn Tu recti u T3 /4N0
Od 14 listopada rozpoczęło się leczenie? Czyli chemia 4xpo 2 dni i radioterapia 6 tygodni 5xtygodniowo
czyli tak do świąt
potem około 4-5 tygodni przerwy i dopiero usunięcie guza, części jelita.
I moje pytania
Czy jest szansa na uratowanie odbytu i uniknęcie stomii, czy to nie ma znaczenia, bo trzeba ratować życie, co mówią te wyniki, bo mnie niewiele. Mąż cierpi bardzo, ma silne bóle, mięśni, miednicy, odbytnicy, nie śpi po nocach. Jak mu pomóc?
Jest tutaj pewna rozbieżność w wynikach USG i TK dotycząca stanu węzłów chłonnych - wg USG stwierdzono cechę N0 (brak zajętych węzłów chłonnych), jednak w obrazie TK widać znacznie powiększony węzeł w przestrzeni zaotrzewnowej (19 x 11 mm). Mamy tu więc stadium II/III zaawansowania choroby.
Radiochemioterapia przedoperacyjna jest stosowana w raku odbytnicy, jest to metoda która często pozwala uzyskać dobre rezultaty leczenia.
Co do uniknięcia stomii - za wcześnie, by móc to stwierdzić. Zresztą ostateczną decyzję podejmuje lekarz podczas zabiegu operacyjnego - co innego zobaczyć "na żywo" jak to wygląda, a co innego na podstawie badań.
Jaką chemię mąż otrzymuje - folinian wapnia + fluorouracyl?
Padło i na mnie, a właściwie na mojego męża lat 56.
Wyniki:
W sierpniu złe samopoczucie
Witaj,
widzę, że to trafia coraz częściej już po 50-ce.
Mojego Tatę trafiło w wieku 77l i walczę o jego życie już 4-ty miesiąc, ale to inna bajka.
Rak ma 13cm nieoperacyjny, wyłoniona stomia, rana wolno się goi a do tego stanęły nerki i jest w trakcie dializowania.
Ponieważ sam jestem już po 50-ce i genetycznie mogę być obciążony, zrobiłem profilaktycznie badanie kału na krew utajoną (wynik OK) .
Mam 2 pytania :
- czy Twój mąż robił takie badania ?
- na czym polegało to złe samopoczucie w sierpniu ?
Złe samopoczucie polegało na częstych biegunkach, parciach, wypróżnieniach. Krwi nie zaobserwował. Ponieważ czuł się nie najlepiej zrobił gastroskopię, ale nic nie wykazala niepokojącego, potem zaczęły sie problemy z bólem przy wypróżnianiu, byliśmy pewni, że to hemoroidy. Kolonoskopia wykazała jednak to co opisałam.
Też mamy dwóch chłopaków 22 i 25 i już się zapisali na badania.
Co do chemii, to nie wiem jaka. Wiem, że 4 razy po dwa cykle. Jednorazowo 4 strzykawki. Podobnież ma ona spowodować lepsze działanie i skuteczność radioterapii.
Czy między jednym a drugim badaniem (tak niewiele minęło czasu) mogło rzeczywiście dojść do takiego pogorszenia wyników?
Nie wiem kiedy było wykonywane USG, a kiedy TK, ale tych dwóch badań nie da się porównać. Nie można więc ocenić pogorszenia czy polepszenia.
Jeśli chodzi o rokowania, statystycznie w stadium II uzyskuje się 63% pięcioletnich przeżyć pacjentów, zaś w stadium III 46%.
O minimalizowaniu negatywnych skutkach radioterapii proponuję przejrzeć wątki na Forum - jest wiele, w których pacjenci przechodzili radioterapię i opisywali swoje sposoby radzenia sobie ze skutkami ubocznymi.
Możesz też zerknąć tutaj: http://policzmysie.pl/por...skutki-uboczne/
Tak mi się jakoś napisało... po przeczytaniu róznych postów na tym forum, włosy mi się zjeżyły na głowie...
10 naświetlań za nami i 2 razy po dwie chemie... Najbardziej się obawiam, czy dotrwa do końca radio i chemioterapii...
Samopoczucie raz lepiej raz gorzej - obecnie zmniejszają się bóle odbytu, a nasilają brzucha. Mamy obawy, że to już jelito cienkie zostaje trochę sfatygowane...
Będzie dobrze, będzie dobrze, będzie dobrze...
obecnie zmniejszają się bóle odbytu, a nasilają brzucha. Mamy obawy, że to już jelito cienkie zostaje trochę sfatygowane...
Radioterapia niestety uszkadza jelita cienkie, moja Mama po zabiegu restrykcyjnym raka trzonu macicy ( 6 lat temu ) miała doleczenie radioterapią , po której przez 2-3 lata miała problemy z powrotem do zdrowia . Nawet teraz ma sporadyczne biegunki i musi uważać na dietę .
Napisz coś o psychice męża , bo to bardzo ważne.
Mój Tata niestety już nie chce walczyć , ma 77 lat i chyba już mu nie chce się dalej tak żyć (worek stomijny, cewnik , rurki w szyi do dializ, rurki na rękach do kroplówek itd)
Będzie dobrze, będzie dobrze, będzie dobrze, będzie.....
A święta postaraj się zrobić czarodziejskie, takie żeby chciało się żyć - to wspieranie. Pozdrowienia
Już jesteśmy po 3 cyklach chemii, ciężko było, ale prawdopodobnie na razie koniec, chociaż lekarz dodatkowo chciały dla pewności jeszcze jeden cykl zaordynować. Za nami również 25 naświetlań , zostało jeszcze 5 będzie łącznie 50 G.
Pytanie do tych, którzy się orientują. Mąż odczuwa staszliwe bóle podczas wypróżniania się, leki przeciwbólowe (ketonal forte) nie pomagają, co się dzieje, nie wiem, czy tak powinno być, czy ktoś miał takie objawy, czy coś mogło zostać uszkodzone, lekarze nie reagują, proszą, żeby wytrzymał? Boję się, żeby czegoś nie popsuć nie przegapić. Co powinno niepokoić? Czy udać się z tym do innego lekarza, ale on na razie nie pozwoli się zbadać.
Niestety to prawdopodobnie wynik naświetlań w połączeniu z chemioterapią - takie leczenie jest bardzo mocno obciążające i obarczone wieloma skutkami ubocznymi.
Czy przy wypróżnianiu pojawia się krew?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum