Witam! Tata nie miał innych badań. Trafił do szpitala z powodu krwiomoczu i stwierdzono, że ma guza pęcherza. Zrobiono zabieg operacyjny TURbt. I dzisiaj właśnie odebrałam wynik. Od lekarza dowiedziałam się tylko, że mam przywieźć tatę na wizytę. Naprawdę nie wiem co mam myśleć... Najgorsza jest niepewność.
[ Dodano: 2012-10-25, 18:51 ]
Witam serdecznie!
Czytając te posty naprawdę zaczynam się bać o tatę. Ja już osiemnaście lat żyje na kredyt, dostałam drugą szansę.
Witam! Tata nie miał innych badań. Trafił do szpitala z powodu krwiomoczu i stwierdzono, że ma guza pęcherza. Zrobiono zabieg operacyjny TURbt. I dzisiaj właśnie odebrałam wynik. Od lekarza dowiedziałam się tylko, że mam przywieźć tatę na wizytę. Naprawdę nie wiem co mam myśleć... Najgorsza jest niepewność.
[ Dodano: 2012-10-25, 18:51 ]
Witam serdecznie!
Czytając te posty naprawdę zaczynam się bać o tatę. Ja już osiemnaście lat żyje na kredyt, dostałam drugą szansę.
Musicie lecieć z tymi wynikami do lekarza urologa/onkologa - ktoś powinien skierować tatę na tomografię komputerową, która oceni stan węzłów chłonnych, inne narządy. Z tego co widzę, jest to rak naciekający ścianę mięśniową. Zabieg TURBT nie usunął całej narośli ze ściany pęcherza, ponieważ część narośli wnika w ścianę. Jeżeli stan innych narządów będzie prawidłowy, nie będzie powiększonych węzłów chłonnych to są dwie możliwości: albo operacja usunięcia pęcherza, albo leczenie onkologiczne - chemia i radioterapia.
Witam!
Dziękuję za pomoc. Najgorsze jest to, że lekarz, który oglądał te wyniki zapytał tylko ile tata ma lat i po usłyszeniu, że 77 nie proponował żadnych dodatkowych badań (o tomografii nie wspomnę). We wtorek mam umówioną wizytę i to prywatną u lekarza urologa, bo na "kasę chorych nie ma co liczyć", najbliższe terminy w styczniu. Mam złe przeczucia.
Alinka, jest koniec roku. Niestety chorzy "bezczelnie" chorują cały rok! A NFZ już rozdał co chciał.
Nie oftopując - może będziecie mieli szczęście, że lekarz, który przyjmie Was prywatnie położy tatę na oddział, na którym pracuje. Tak się często zdarza, choć nie wiem czy tak powinno być. Życzę żeby tak właśnie się stało.
Pozdrawiam. Kuba.
_________________ „Żółw musi być aż tak twardy, bo jest aż tak miękki”. St.J.Lec
Lider czerwonej kreski./Kuba Wojewódzki (tego forum).
Witam!
Dziękuję za pomoc. Najgorsze jest to, że lekarz, który oglądał te wyniki zapytał tylko ile tata ma lat i po usłyszeniu, że 77 nie proponował żadnych dodatkowych badań (o tomografii nie wspomnę). We wtorek mam umówioną wizytę i to prywatną u lekarza urologa, bo na "kasę chorych nie ma co liczyć", najbliższe terminy w styczniu. Mam złe przeczucia.
Wszystko zależy od stanu zdrowia taty. Moja mama w wieku 65 przeszła leczenie onkologiczne guza pęcherza naciekającego ścianę pęcherza i obecnie jest zdrowa. Tata ma 77 lat. Czy będzie leczony - to wszystko zależy od wyników tk, stanu zdrowia i podejścia lekarzy do pacjenta, który ma 77 lat, oraz od tego, jak może pacjent w wieku 77 lat zareagować na leczenie. Zróbcie jak najszybciej tk i idzcie z wynikami do urologa/onkologa i pytajcie o wszystko.
Oznacza to stwierdzenie raka inwazyjnego pęcherza moczowego w czterech pobranych próbkach.
Stopień złośliwości nowotworu jest niski (LG),
zaawansowanie guza z uwagi na naciekanie błony mięśniowej klasyfikuje się do grupy T2.
Leczenie dla takich guzów polega na usunięciu pęcherza moczowego (cystektomii radykalnej):
Cytat:
guzy o zaawansowaniu klinicznym większym lub równym T2 są guzami naciekającymi
i u większości chorych stanowią wskazanie do leczenia metodą cystektomii radykalnej;
leczenie oszczędzające pęcherz można zastosować jedynie u specjalnie zakwalifikowanych chorych
Dziękuję serdecznie!!! 30 października udało mi się załatwić wizytę. Wstąpił we mnie duch walki za siebie i tatę. Własnie dzisiaj moje dziecko obchodzi 18-te urodziny, a ja świętuję kolejną rocznicę podarowanego życia( wstrzymanie akcji serca 5-minut podczas cesarskiego cięcia) Życzę Wszystkim wytrwania,
Dziękuję serdecznie!!! 30 października udało mi się załatwić wizytę. Wstąpił we mnie duch walki za siebie i tatę. Własnie dzisiaj moje dziecko obchodzi 18-te urodziny, a ja świętuję kolejną rocznicę podarowanego życia( wstrzymanie akcji serca 5-minut podczas cesarskiego cięcia) Życzę Wszystkim wytrwania,
Alinka skąd jesteście ? Napisz coś więcej po wizycie u lekarza, bo rozumiem, że 30-tego to właśnie wizyta u lekarza, a nie TK, na którą jeszcze będziecie czekali. Ja jestem z Katowic. Moja mama była konsultowana w CO w Gliwicach. Jest też niedaleko dobry urolog, do którego mogę dać Ci kontakt, jeżeli tylko nie mieszkacie zanadto daleko...
Witam cię serdecznie Ferdydurke! Jestem z Jastrzębia, więc to nie daleko. Wizytę przełożyliśmy na 6 listopada, bo wiadomo jak to przed Świętem Zmarłych każdy wyjeżdża i nikt cię nie słucha ignoruje i znieczulica. Więc poczekamy do przyszłego tygodnia jak się wszystko uspokoi. Będę wdzięczna za udostępnienie kontaktu do dobrego lekarza. Dziękuję Ci bardzo!!!
Witam cię serdecznie Ferdydurke! Jestem z Jastrzębia, więc to nie daleko. Wizytę przełożyliśmy na 6 listopada, bo wiadomo jak to przed Świętem Zmarłych każdy wyjeżdża i nikt cię nie słucha ignoruje i znieczulica. Więc poczekamy do przyszłego tygodnia jak się wszystko uspokoi. Będę wdzięczna za udostępnienie kontaktu do dobrego lekarza. Dziękuję Ci bardzo!!!
Alinka - sprawdź swoją pocztę osobistą. Wysłałem Ci wiadomość z kontaktami. Napisałbym o tym na forum, ale nie wiem, czy wypada podawać nazwiska specjalistów, lekarzy i czy aby wolno.
[ Dodano: 2012-10-30, 11:02 ]
Alinka - jeszcze jedna rzecz przyszła mi do głowy. Oprócz tego co ci napisałem.
(Dopytajcie o to umiejętnie lekarza urologa.)
Wycinek z pęcherza Twojego taty został sklasyfikowany prawdopodobnie jako G1. Mówię prawdopodobnie, ponieważ w przytaczanej przez Ciebie wzmiance jest mowa o charakterystyce 'LG', co może być skrótem od 'Low Grade'. Jeżeli jest to nowotwór o typie Low Grade, czyli o niskim potencjale złośliwości, ale nacieka on ścianę mięśniową, to ...zapytajcie lekarzy: czy w takim wypadku warto podejmować się leczenia ? Twój tata ma 77 lat. Dopytaj jak wygląda progresja choroby: czy jest różnica pomiędzy tym nowotworem o niskiej złośliwości w stosunku do innych? Może ten nowotwór pozwoli żyć tacie 10 lat? W publikacji, którą dysponuję jest jedynie wzmianka, że nowotwory pęcherza, które naciekają ścianę mięśniową, to zwykle nowotwory o wysokim stopniu złośliwości G2,G3. Nie ma natomiast żadnej informacji na temat różnicy w leczeniu nacieków na ścianę mięśniową o typach G1,G2,G3, wygląda więc, że postępowanie jest identyczne (cystektomia, albo leczenie konserwatywne - onkologiczne). Myślę, że warto o to zapytać. Jedno i drugie leczenie ma swoje ciemne strony i może być bardzo obciążające.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum