Witam w lipcu miałam usuwanego biopsją mammotomiczną gruczolakowłókniaka o wymiarach 13x3mm.
Po zabiegu dość długo nie dotykałam piersi w miejscu gdzie był ten guzek, bo bałam się, że będzie mnie bolec po ucisku.
Na początku września się odważyłam i wyczułam dokładnie w miejscu gruczolakowłókniaka, twarde, ruchome zgrubienie/gulę.
Zadzwoniłąm do szpitala i usłyszałam, ze to pewnie krwiak i mam stosować altacet.
Stosowałam i nic, poszłam prywatnie na usg i usłyszałam, ze nie jest to krwiak, raczej jakaś blizna zwłókniała.
Radiolog powiedział, ze gdyby nie wiedział, że miałam w tym miejscu zabieg od razu wysłałby mnie na biopsję, bo zmiana wygląda nieciekawie.
Powiedział, że jesli to blizna to już do końca życia będzie u każdego radiologa budzić niepokój bo jest o nieregularnych obrysach.
Kazał stawić się za 3 tygodnie do kontroli.
Opis usg " Dokłądnie w miejscu po usunięciu zmiany mammotomem obecna bezechowa strefa o nieregularnych obrysach i wymiarach 5x5x8mm, może odpowiadać zintegrowanemu krwiakowi"
Bardzo się boję, że nikt nie jest w stanie mi powiedzieć co to jest.
Czy blizny w miejscu guza po mammotomii mogą tak wyglądać?
Czy blizny w miejscu guza po mammotomi mogą tak wyglądać?
Być może tak, ale na forum to jest tylko gdybologia.
Uważam, że powinnaś skonsultować to z lekarzem, od lipca upłynęło już sporo czasu i miejsce po zabiegu powinno być wygojone.
Jeśli odbiega ono od normy, lekarz powinien zbadać i wyjaśnić, czy blizna jest w porządku, czy może nie.
Niewykluczone, że zaproponuje np. pobranie wycinka do przebadania.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Dziękuję za odpowiedź. Generalnie mam skłonność do blizn przerostowych, ale nikt mnie nie uprzedził, że coś takiego mogę mieć po zabiegu w piersi. Gruczolakowłókniak nie budził niepokoju, ale chciałam go usunąć dla spokoju sumienia. Teraz się okazuje, że lepiej było go zostawić, bo był łatwy do obserwacji, a to coś co mam po zabiegu już takie oczywiste nie jest. Gruczolaka trudno mi było wyczuć mimo, że był większy niż to co mam teraz, to ma mniejsze wymiaiary w usg, ale w dotyku wydaje się spore i jak leże deformuje mi pierś. Czy jestem jedynym przypadkiem z takim mam nadzieję zrostem po mammotomi?
Ja nadal nic nie wiem. Byłam z moim zgrubieniem już w kilku miejscach i nikt nie udzielił mi ostatecznej odpowiedzi czym jest to zgrubienie. Kazali smarować Altacetem, robić ciepłe okłady, bo to może blizna pooperacyjna, a może krwiak, a może nie wiadomo co. Generalnie podczas rozmasowywania tego guzka podczas wsmarowywania Altacetu on się niemal całkowicie spłaszcza, ale po kilku godzinach wraca do swoich rozmiarów. Również na kontrolnych usg nie wygląda jak by zmalał. Kurcze naprawdę się martwię :(
Witam ponownie, może tym razem ktoś mi pomoże. Zgrubienie o którym pisałam, zostało poddane bardzo dokładnej biopsji cienkoigłowej (kilka wkłóć), wysłane na UJ i nie wykazało nic niepokojącego. Lekarz uznał, że może to być blizna i że raczej nigdy nie zniknie (inny lekarz twierdził, że może się zmniejszyć). Po około 2 miesiącach tej diagnozy zauważyłąm, że zgrubienie niemal całkowicie się wchłonęło, coś tam jeszcze czułąm ale zdecydowanie bardziej płaskie. Od tego czasu minęło ok.4 miesiące, jestem teraz w 6 tygodniu ciąży, moje piersi jak to w ciąży są nabrzmiałe i obolałe i zgrubienie wróciło! :( Jest identyczne jak było, spora kulka w tym samym miejscy i również przy rozmasowywaniu się mniejsza. Czy ktokolwiek może mi coś na ten temat powiedzieć? Czy miał coś podobnego? Pójdę na usg ale znowu nikt mi nie powie czemu się tak dzieje. Czy w ciąży i takim obrzmieniu miejsca po usunięciu guzka mogą się tak zachowywać?
ja miałam bardzo podobną sytuacje do Ciebie. U mnie również pojawiło się zgrubienie po biopsji mammotomicznej po usunięciu gruczolakowłokniaka. Chodziłam z tym do chirurga,który badał miejsce palpacyjnie i wyczuł zgrubienie. Kazał mi się tym nie przejmować i smarować maścią na blizny i altacetem. Od tego czasu minął rok,ostatnio byłam na usg i lekarz mówi,że wszystko super się zagoiło i gdybym mu nie powiedziała to nawet by nie wiedział,że miałam coś z tej piersi usuwane. Wydaje mi sie więc,że nie powinnaś się za bardzo przejmować aczkolwiek kontrola usg za jakiś czas byłaby wskazana
pozdrawiam:)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum