1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Zmiany w szyjce macicy - zły wynik kolposkopii
Autor Wiadomość
annabombka 


Dołączyła: 03 Mar 2016
Posty: 5

 #1  Wysłany: 2016-03-03, 17:45  Zmiany w szyjce macicy - zły wynik kolposkopii


Kolposkopia wykonana z powodu plamień kontaktowych, cytologia zawsze bardzo dobra.

Wyniki kolposkopii bardzo złe:

Strefa transformacji widoczna NIE

płaski, zbielały, nabłonek po kwasie octowym.

Zmiany o charakterze wirusowym. Low grade CIN

Ilość. pobranych wycinków: 1

ECC: tak

Wiem, czym jest CIN, przeraża mnie niewidoczna strefa transformacji. 5 lat temu miałam wymrażaną "nadżerkę", to zapewne dlatego
Od kilku tygodni czytam o raku i wiem, że gruczołowy może być niewychwycony w cytologii.
Czy można stwierdzić, że zatem CIN jest na zewnątrz, a w kanale toczy się zaawansowany proces nowotworowy? Stąd krwawienie?
Proszę o pomoc, już ledwo żyję. Od 10 lat zmagam się z kancerofobią, dzisiejsza wiadomość jest jak wyrok.
 
mufaso83 



Dołączyła: 09 Sty 2013
Posty: 722
Pomogła: 110 razy

 #2  Wysłany: 2016-03-03, 18:56  


Cin nie jest rakiem, a zmianą przedrakową. Ja miałam CIN 3 i fakt, w cytologii czysto zawsze.
Powinnaś teraz mieć pobrane wycinki i wyskrobiny z kanału szyjki do badania histopatologicznego, one prawdę powiedzą.
_________________
Omnia tempus habent
Mamcia 03.07.1955 - 14.12.2015
 
annabombka 


Dołączyła: 03 Mar 2016
Posty: 5

 #3  Wysłany: 2016-03-03, 18:59  


Tak, wiem, że CIN nie jest rakiem.
Chodziło mi o to, czy za CIN w kanale szyjki nie kryje się wiele więcej, zaawansowany nowotwór. CIN widać, ale nie wiadomo, co jest głębiej.
 
mufaso83 



Dołączyła: 09 Sty 2013
Posty: 722
Pomogła: 110 razy

 #4  Wysłany: 2016-03-03, 19:12  


dlatego w trakcie badania zostanie pobrany również materiał z kanału. za krwawienia może być odpowiedzialnych wiele czynników i bez dalszej diagnostyki to wrożenie z fusów.
_________________
Omnia tempus habent
Mamcia 03.07.1955 - 14.12.2015
 
annabombka 


Dołączyła: 03 Mar 2016
Posty: 5

 #5  Wysłany: 2016-03-03, 19:14  


Czyli jest ryzyko istnienia zaawansowanego raka gruczołowego?
Proszę o odpowiedź, nie jestem już w stanie funkcjonować.
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #6  Wysłany: 2016-03-20, 12:23  


annabombka napisał/a:
Czyli jest ryzyko istnienia zaawansowanego raka gruczołowego?

Podane przez Ciebie informacje wprost na to nie wskazują.

annabombka napisał/a:
ECC: tak
mufaso83 napisał/a:
Powinnaś teraz mieć pobrane wycinki i wyskrobiny z kanału szyjki do badania histopatologicznego

Czy coś nowego wniosły wyniki przebadania pobranego podczas łyżeczkowania materiału ?
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
annabombka 


Dołączyła: 03 Mar 2016
Posty: 5

 #7  Wysłany: 2016-08-25, 20:46  


Dobry wieczór.

Nie chciałam już pisać, bo najzwyczajniej w świecie zrobiło mi się wstyd, że absorbuję dysplazją CIN1 ludzi, którzy pomagają innym swą wiedzą innym, ciężko chorym, osobom. Przepraszam bardzo.

Jednak, żeby nie zostawiać bez odpowiedzi pytań Richelieu, dokończę wątek.
Wyniki sprzed 5 miesięcy nie okazały się złe: CIN1 tylko na tarczy i obserwacja.
Z powodu strachu i kancerofobii (śmierć mamy na raka) powtórzyłam wszystko zanim minęło pół roku.
Wynik - gorszy. Cin 1 nadal na tarczy, ale także w kanale. Opis brzmi: "Fragmenty błony śluzowej kanału szyjki macicy oraz drobny fragment nabłonka płaskiego ze śródnabłonkową neoplazją małego stopnia CIN1".

Czekam na wizytę u ginekologa, z płonną może nadzieją, że obejdzie się jeszcze bez konizacji. Zastanowiły mnie słowa ginekologa, który pobierał materiał. Stwierdził, że wyskrobiny z kanału pobieramy, żeby "nie było nic gorszego niż CIN1". Na temat CIN 1 stwierdził, że jeśli wyjdzie w wyniku, mógł to być materiał przypadkowo "złapany" z tarczy szyjki i nie należy się za bardzo przejmować.

Dziękuję za udzielone mi rady.
 
mufaso83 



Dołączyła: 09 Sty 2013
Posty: 722
Pomogła: 110 razy

 #8  Wysłany: 2016-08-26, 12:23  


bo zazwyczaj przy wyniku powyżej CIN 1 robi się konizację. Ja zmian w szyjce nie miałam, więc nie wiem, co teraz zadecyduje lekarz. Może dalszą obserwację. A miałaś jakieś leczenie po wykryciu CIN 1? czy tylko obserwacja?

[ Dodano: 2016-08-26, 13:23 ]
w kanale nie szyjce
_________________
Omnia tempus habent
Mamcia 03.07.1955 - 14.12.2015
 
annabombka 


Dołączyła: 03 Mar 2016
Posty: 5

 #9  Wysłany: 2016-08-26, 12:38  


Po wykryciu CIN1 miałam robiony komplet posiewów - okazało się, że mam bakterię ureaplasma, którą wyleczyłam kuracją antybiotykową.

Dość nieprecyzyjnie wyraziłam się odnośnie komentarza doktora przeprowadzającego kolposkopię - stwierdził, że będzie niedobrze, gdy w kanale znajdziemy coś powyżej CIN1.
Zdziwiło mnie to, ponieważ zdążyłam już doczytać, że lokalizacja zmian w kanale jest gorsza niż tych na szyjce i bardzo liczyłam, że chociaż tam znowu będzie wszystko o.k.
Wówczas lekarz powiedział mi to, co napisałam - że ewentualnym CIN1 wykrytym w kanale mam się nie martwić, bo to mogą być komórki "złapane" z szyjki, przeniesione w trakcie badania, nie wiem, czy przy wkładaniu, czy wyjmowaniu narzędzia....

Przyznam, że jest to dla mnie dziwne, w żadnym źródle nie spotkałam się z taką ewentualnością, czyżby badania mogły być tak nieprecyzyjne?
Bardzo liczyłam na uniknięcie konizacji chociaż do czasu zajścia w ciążę, porodu... Już mam zdiagnozowane niekorzystne dla zajścia i utrzymania ciąży zmiany hormonalne, miałam nadzieję, że nie będę musiała mieć jeszcze skracanej szyjki.
 
mufaso83 



Dołączyła: 09 Sty 2013
Posty: 722
Pomogła: 110 razy

 #10  Wysłany: 2016-08-26, 12:45  


konizacją nie ma co się martwić na zapas. Ja miałam, zaszłam od razu w ciążę, gdy postanowiłam mieć dziecko, pół roku po zabiegu. Ciążę donosiłam bez problemów, tyle że miałam cesarkę, bo szyjka się mimo upływu półtorej roku do porodu nie wygoiła.
Zawsze możesz powtórzyć badania, ale wydaje mi się, że dobry patolog raczej nie pomyli w badaniu mikroskopowym wycinków z wyskrobinami z kanału. Ewentualnie możesz poprosić o przebadania pobranego materiału w innym laboratorium. Masz do tego prawo
_________________
Omnia tempus habent
Mamcia 03.07.1955 - 14.12.2015
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group