Wątek na tym forum ma już moja mama, teraz przyszła pora na teściową :(
Teściowa lat 67, nigdy nie paliła. Nie choruje na nic (poza nerwicą), żadnych objawów nie ma.
Źle się poczuła - miała kołatania serca i została skierowana do szpitala. Poza badaniami kardiologicznymi wykonano również RTG. Wyniku nie mam, ale było napisane, że nie można wykluczyć zmiany guzowatej. Teściową skierowano na TK i tam wyszła zmiana policykliczna 20 mm.
Ponieważ zmiana wg lekarza jest tak umiejscowiona, że nie da rady dotrzeć tam bronchoskopem postanowiono wykonać PET.
Oto wynik:
Narządy referencyjne: SUVmax Ibm wątroby - 2,4
SUVmean wątroby - 1,6
Głowa i szyja:
Symetrycznie zwiększony metabolizm FDG w obrębie migdałków podniebnych, SUVmax Ibm do 4,1 - w przebiegu zmian zapalnych.
Obszar zwiększonego gromadzenia FDG w biegunie dolnym płata lewego tarczycy, SUVmax Ibm do 2,9 - proces zapalny? zmiana guzowa? - do ewentualnej weryfikacji w badaniu USG.
Węzły chłonne szyi niepowiększone, nieaktywne metabolicznie.
Klatka piersiowa:
Aktywny metaboliczne policykliczny guzek w przednio-przyśrodkowej części segm. 2 płuca prawego o SUVmax Ibm - 3,0 i wymiarach 17 x 16 mm.
Poza tym płuca bez ognisk patologicznego gromadzenia FDG. Nieaktywne metaboliczne zmiany włókniste i drobne zwapnienia w częściach podstawnych obustronnie.
Bez cech płynu w jamach opłucnowych oraz w osierdziu.
Węzły chłonne śródpiersia, znęk płucnych, okolic podobojczykowych oraz dołów pachowych niepowiększone i nieaktywne metabolicznie.
Jama brzuszna i miednica:
Gromadzenie FDG w obrębie struktur jamy brzusznej i miednicy prawidłowe.
Węzły chłonne wewnątrz i zaotrzewnowe niepowiększone, nieaktywne metabolicznie.
Układ kostny:
Nie stwierdza się ogniskowych zaburzeń gromadzenia FDG mogących odpowiadać zmianom rozrostowym.
Naczyniak trzonu kręgu Th10.
Wnioski:
Wynik badania PET/CT wskazuje na obecność aktywnego metaboliczne najpewniej rozrostowego guzka płata górnego płuca prawego. Bez cech zajęcia regionalnych węzłów chłonnych i przerzutów odległych.
Moja pytania:
Czy można procentowo określić szanse na to, że ten guzek to nie jest rak?
Czy zmiana rozrostowa zawsze oznacza że zmiana jest złośliwa?
Lekarz nic nie wspomniał o tarczycy - czy robić USG na własną rękę?
Czy jest duża szansa, że zmiana jest nie złośliwa?
Dzięki PET/CT można zobrazować nawet bardzo małe ogniska nowotworu, ponieważ cechuje się on większym zużyciem glukozy niż prawidłowe tkanki. Są jednak także choroby nienowotworowe (np. zapalne) które wiążą się z większą aktywnością metaboliczną co z kolei może być przyczyną fałszywego podejrzenia nowotworu.
karolinka.k napisał/a:
Czy można procentowo określić szanse na to, że ten guzek to nie jest rak?
Nie. Trzeba wykonać dalszą diagnostykę potwierdzającą lub wykluczającą nowotwór.
Cytat:
Czy zmiana rozrostowa zawsze oznacza że zmiana jest złośliwa?
Zmiana rozrostowa budzi zawsze podejrzenie nowotworowe. Pacjent z takim opisem badania powinnien jak najszybciej zostać skierowany na dalszą diagnostykę tej zmiany.
karolinka.k napisał/a:
Czy jest duża szansa, że zmiana jest nie złośliwa?
Bez badań histopatologicznych można tylko spekulować. Podejrzenie jest, nie ma co czekać trzeba działać.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Nowotwór łagodny czy złośliwy?
Nowotwór łagodny powstaje, gdy rozrastające się komórki utworzą pojedynczy guzek, który stopniowo się powiększa i rozpycha okoliczne tkanki; jest zwykle otorebkowany i nie daje przerzutów. Takie zmiany mogą się pojawić w każdej części organizmu. Są nimi np. tłuszczaki, gruczolakowłókniaki, mięśniaki.
Nowotwór złośliwy rozrasta się, naciekając. Oznacza to, że nie rozpycha otaczających tkanek, lecz wnika między komórki prawidłowej tkanki. Nie ma wyraźnej granicy pomiędzy uszkodzonymi a zdrowymi tkankami. Może też pojawić się w narządach odległych od głównego ogniska choroby. W wielu nowotworach częściej występują przerzuty w węzłach chłonnych niedaleko ogniska pierwotnego. Komórki nowotworów złośliwych mogą przemieszczać się z krwią lub chłonką.
Wiesz dokładnie, że trudno bez dodatkowych badań stwierdzić czy zmiana jest łagodna czy złośliwa.
SUV guzka nie jest mocno wysoki ale radiolog sugeruje zmianę jako aktywny proces rozrostowy to już może budzić podejrzenie i na pewno wymaga to dalszej analizy.
Zmiana rozrostowa zawsze budzi podejrzenie procesu nowotworowego ale różne historie są możliwe.
Tutaj zostało to złapane w początkowym stanie więc są duże szanse na powodzenie co by to nie było.
karolinka.k napisał/a:
Lekarz nic nie wspomniał o tarczycy - czy robić USG na własną rękę?
Uważam, że warto ale według radiologa jest sugestia stanu zapalnego, mimo wszystko sprawdziłabym to.
Teściowa miała wczoraj operację. W trakcie było badanie śródoperacyjne i wg lekarza wszystko wskazuje, że to RAKOWIAK. Został wycięty cały płat płuca oraz okoliczne węzły chłonne.
Rakowiak to chyba najlepsze co mogło wyjść? Czytałam rokowania i są dość pomyślne.
Czy rakowiak to nowotwór złośliwy? Bo na różnych stronach jest różnie napisane. Mi się wydaje, że tak. Czy się nie mylę?
karolinka.k rakowiak jest nowotworem złośliwym o dobrym rokowaniu. Statystycznie po usunięciu guza ponad 90 procent pacjentów przeżywa 5 lat.
Tu możesz troche poczytać: http://publicznecentraonk...rakowiak-pluca/
Pozdrrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Rakowiak płuca to rzadko spotykany nowotwór złośliwy płuca
Teraz trzeba poczekać na końcowy wynik czy jest to typowy czy atypowy rakowiak i czy w ogóle rakowiak.
Cytat:
Rakowiaki płuca (typowe i atypowe) należą do grupy NEN (oprócz raka drobnokomórkowego
i raka wielkokomórkowego z cechami różnicowania neuroendokrynnego). Rakowiaki
typowe płuca cechują się przede wszystkim miejscowo naciekającym wzrostem i niewielkim
ryzykiem przerzutowania. Rakowiaki atypowe (utkanie z większym polimorfizmem komórek
i cechami martwicy) wykazują bardziej agresywny przebieg kliniczny, a przerzuty stwierdza się
w 30–50% przypadków.
Mam pytanie odnośnie rakowiaka. Czy on może dawać wznowy miejscowe? Jaki jest schemat badań w tym przypadku? Tak jak w rakach płuca - czyli najpierw co 3 miesiące, a później co pół roku?
Teściowa ma się coraz lepiej. Ma już wyjęte dreny i w tym tygodniu pewnie pójdzie do domu .
Typowe rakowiaki (około 70% przypadków) cechuje powolny wzrost wewnątrzoskrzelowy (oskrzela główne i płatowe) i sporadyczne występowanie przerzutów, natomiast rakowiaki atypowe płuc (pozostałe 30%) mają skłonność do miejscowego naciekania oraz tworzenia przerzutów w węzłach chłonnych i innych narządach (najczęściej w wątrobie, kościach i mózgu). Pięcioletnie przeżycie w typowych i atypowych rakowiakach płuc wynosi odpowiednio około 90% i 50%.
Nie znalazłam dokładnych zaleceń ale według mnie działa to podobnie jak przy raku płuc, w końcu rakowiak w Waszym wypadku jest na płucach i jest zmianą złośliwą.
Znalazłam tylko taką informację
Cytat:
Co trzeba robić po wyleczeniu zespołu rakowiaka?
Po leczeniu operacyjnym, nawet jeśli udało się doszczętnie usunąć rakowiaka i ewentualne przerzuty, pacjent powinien pozostawać pod stałą opieką specjalistyczną. Co pewien czas lekarz prowadzący zleca wykonanie kontrolnych badań dodatkowych (laboratoryjnych, obrazowych).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum