Witam, w imieniu znajomej zamieszczam zdjęcie z badań i proszę o opinie czy to jest coś groźnego i co dalej w sensie jakie badania, rokowania.Z góry dziękuje za odpowiedź.
Z badania histopatologicznego wynika niestety że znaleziono komórki raka. Jest to rak oskrzela/ płuca. Jest niskozróżnicowany więc może się dość szybko rozprzestrzeniać. Być może będzie potrzebne dodatkowe badanie, tomograf np, ale o tym zdecyduje lekarz.
Macie rozpoznanie więc należy wybrać dobry ośrodek onkologiczny i rozpocząć leczenie.
Znajomą może czekać operacja, chemioterapia lub (i) radioterapia. Może być jedna z tych metod, a może wszystkie trzy.
Ciężko coś mówić o rokowaniach, za mało danych, a i tak z każdym pacjentem jest inaczej.
Powodzenia i niech znajoma działa.
Niestety tak. U znajomej stwierdzono po pobraniu materiału z oskrzela raka płaskonabłonkowego.
Zapewne znajoma miała jakieś niepokojące objawy, które skłoniły do dalszych badań, zapewne było robione TK płuc przed pobraniem wycinków z oskrzela?
Nie wstawiłeś wyniku badań obrazowych więc nie wiemy jak choroba w płucach jest zaawansowana ale w rozpoznaniu klinicznym jest mowa o powiększonych węzłach chłonnych czyli mogą i w nich być przerzuty raka, jak jest gdzie indziej/w innych narządach tego nie wiemy, brak danych.
deftones9 napisał/a:
i co dalej w sensie jakie badania, rokowania.
O rokowaniach nic nie powiemy bo na jakiej podstawie?, na podstawie samego wyniku hist.pat nie określa się rokowań.
Co do innych badań, to znajoma musi z wynikiem udać się do onkologa i już On zleci badania jeśli będą potrzebne i dostosuje leczenie.
Nic więcej nie jestem w stanie podpowiedzieć, bo brak jest wyników.
Dziękuje.
Jest już po rozmowie z lekarzem dzisiaj i jasno nakreślił sprawe.Maks trzy miesiące życia, na operacje nie ma szans, na chemie to samo.Została radioterapia.Wszystko zaczeło się od ropnia płuca którego próbowali wyleczyć antybiotykami.
.Maks trzy miesiące życia, na operacje nie ma szans, na chemie to samo.
To bardzo niepomyślna diagnoza. W tym wypadku radioterapia będzie zapewne tylko leczeniem paliatywnym. Rodzina powinna jak najszybciej postarać się o wsparcie hospicjum domowego. Bardzo mi przykro ale trzeba teraz pomyśleć głównie o leczeniu objawowym i ewentualnym zwalczaniu bólu.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
i jasno nakreślił sprawe.Maks trzy miesiące życia,
Nikt nie jest jasnowidzem i nie jest w stanie wyznaczyć nam czasu jaki nam pozostał. Lekarze powiedzieli statystycznie a jak będzie u znajomej czas pokaże. Myślę, że warto mobilizować Ją do walki, bo się dziewczyna po takich informacjach zapewne podłamała a teraz potrzebne jest Jej wsparcie i to ogromne.
Witam, ona była położna przez wiele lat więc doskonale już się orientuje na czym stoi.Jest już coraz słabsza.Wczoraj byłem u niej, gorączkuje.Nie ma już sił na najprostrze czynności.Nie poddaje się ale wyraźnie choroba postępuje.Już rodzina przygotowała się na najgorsze co jest racej nieuniknione.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum