Witam . Pisze do Was pierwszy raz chociaz obserwuje to forum od 31.03 2015. Wtedt tata zle sie poczul wiec zawiezlismy go na pogotowie. Tam przyjeli go na oddzial neurologiczny z podejrzeniem udaru mozgu. Niestety po tomografi z kontrastem okazalo sie ze sa to przerzuty do mozgu. Tatus dostal sierowanie w celu dalszego leczenia na oddzial onkologiczny szpitala na Jozefowie w Radomiu. Tam po serii badan okazalo sie ze ognisko pierwotne jest w plucach i tatus dostal skierowanie do Wieliszewa na serie naswietlan glowy.
Tata mial 5 naswietlan calej glowy. W szpitalu stan ogolny byl dobry. Ostatnie naswietlanie odbylo sie 12.05 i tego samego dnia tate wypisano do domku. Od tego czasu tata caly czas spi wstaje tylko na jedzenie i kladzie sie spac z powrotem.
Chcialam sie zapytac czy to jest normalne tzn ja wiem jak naswietlania wyniszczaja organizm ale tate tak jakby przestalo wszystko inne interesowac. Tzn ma swoje kroliki gdzie w szpitalu czesto sie pytal czy nakarmione czy sianko wymienione a teraz nawet tam nie zajrzy. Mama namawia go zeby chociaz posiedzial sobie na podworku w cieniu ale tata odmawia. Boje sie ze sie poddal. Czy Wasi bliscy tez byli tacy senni i czy to stopniowo przechodzilo ? Jedyna pozytywna sprawa to ze tata je dostc chetnie.
Ps. Przepraszam ze bez Polskich znakow wiem ze sie to zle czyta ale pisze do Was z Norwegii i niestety nie mam Polskiej klawiatury
Witaj na forum.
Mój tatuś nie miał radioterapii i przerzutów do mózgu więc nie wiem jak się czują i zachowują pacjenci po naświetlaniach. Może Twój tato teraz dochodzi do siebie po naświetlaniach i za parę dni będzie lepiej.
mogę powiedzieć że mojego tatusia choroba zjadała b. szybko i z każdym dniem spał coraz więcej,aż na koniec czas kiedy był w miarę świadomy trwał 5-10 minut.
Mam nadzieję że Twój tato dojdzie do siebie i jeszcze nacieszy się swoimi królikami
_________________ Tatuś walczył 3 tygodnie - diagnoza DRP z przerzutami do kręgosłupa i wątroby 05.12.2014r. - 26.12.2014r. (*)
nie wiem jaki to rodzaj raka drp czu ndrp? roznie choroba rozwija sie zaleznie od rodzaju
raka. MOj tata mial DRP i wszystyko poszlo blyskawicznie, niestety etap zobojetnienia nie wrozyl nic dobrego, to tak jakby chory zegnal sie ze swiatem, zrywsal wiezi.... Jednak w waszym przypadku moze byc to wynik stanu chorego, zmeczenia choroba, wyczerpania fizycznego.... nie ma jednoznacze odpowiedzi
_________________ bliscy nie odchodzą - znikają nam tylko z pola widzenia
gabi2424, niestety podajesz zbyt mało informacji, aby przynajmniej spróbować wyciągnąć konstruktywne wnioski na temat powodu samopoczucia Twojego taty. Z tego co piszesz, to Twój tata jest w stadium uogólnionym, więc terapia ma na celu zahamowanie postępu choroby. Wówczas chorzy maja prawo do korzystania z usług hospicjum domowego (przynajmniej tak jest w Polsce). Warto o tym pomyśleć aby zagwarantować Twojemu tacie odpowiedni poziom opieki - w tym również rozwiać Wasze wątpliwości co do samopoczucia taty oraz w razie potrzeby włączyć odpowiednie leczenie.
Proszę zapoznaj się również z tym: http://www.forum-onkologi...iedz-vt3596.htm
Dziekuje za wszystkie odpowiedzi. Tak jak napisala koszalkowa tata jest w stadium zobojetnienia .dzis doszly jakies majaczenia ,tata opowiada cos o koniach ze trzeba je przywiazac itp. dodam ze nigdy koni nie mielismy. Przepraszam ze naprawde macie malo informacji i napiaslam ten post pobierznie ale nie moge sie skupic na niczym . Mam miliony mysli na raz a jednoczesnie pustke w glowie . Od 1 kwietnia bylam juz 3 razy u taty ale cos czuje ze musze tam pojechac zebym pozniej nie zalowala ze ja w norwegii a tatus w polsce. Dzwonie 3 - 4 razy dziennie ale to nie to samo. I jeszcze jedno pytanie czy znacie moze jakies domowe sposoby na usmierzenie bolu ze strony przewodu pokarmowego.Tatusiowi po naswietlaniach wdala sie jakas grzybica ,dostal nystatyne,ale zastanawiam sie czy cos jeszcze moze pomoc. Majkelek tata juz jest pod opieka hospicjum domowego. Dziekuje jeszcze raz za to ze jestescie .
witam, przeczytaj mój watek, moja siostra też miała przerzuty do mózgu , nielogiczne mówienie , też miała grzybicę , i w moim watku wszystko na te temat opisuję, jak pokonywaliśmy i co robiliśmy aby ulżyć naszej kochanej siostrzyczce w cierpieniu. Trzymajcie się i bądźcie jak najbliżej Taty.
_________________ nasza walka z rakiem drobnokomórkowym płuc trwała od 24 września 2013 (diagnoza) do 27 września 2014.( na zdjęciu moja kochana siostra)
domowe sposoby na usmierzenie bolu ze strony przewodu pokarmowego.
A jak jest z wypróżnieniami?
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Tata nie ma ani zatwardzenia ani biegunek . Mocz oddaje pare razy dziennie . Z tym ze mamy coraz wiekszy problem ze "zmuszeniem "go do jedzenia czy picia. Czasem ma lepszy dzien jak wczoraj gdzie zjadl ladnie objad , a czasem gorszy jak dzisiaj gdzie do odjadu zjadl tylko pare lyzek platkow na mleku i 3 biszkopty. Nie mozemy tate namowic do picia wody sokow lub kompotow jezeli juz to woli kawe inke .Czy myslicie ze tata moze ja pic?
Tata może pić kawę Inkę. Czy Tata ma włączone sterydy (deksametazon, encorton), a jeśli tak, to w jakiej dawce?
Te bóle z przewodu pokarmowego to jak dokładnie wyglądają?
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Tata bierze pabi-deksametazon . Co do dawki to zaraz po skonczeniu naswietlan byla dawka 4x3tab przez tydzien. Po tygodniu 3x3 tab do wtorku 26.05 A pozniej 2x5 tabletek . To chyba te sterydy? . Nie wiem dokladnie bo narazie nie ma mnie w Polsce. W srode juz kolo poludnia laduje w Polsce tak ze bede mogla wlkeic wyniki wszystkich badan itp. bo narazie zdaje sobie sprawe ze bez tych wiadomosci trudno cokolwiek powiedziec.
Dziekuje bardzo za kazdy wpis .To dodaje mi sily . Kazdy z nas tutaj zmaga sie z choroba swoja badz bliskiej osoby. Dlatego wiem ze nie jestem sama. Ze ktos mnie rozumie co czlowiek w takiej sytuacji przechodzi. Oczywiscie wsparcie znajomych jak najbardziej mam ale im tez czasem trudno zrozumiec dlaczego nic mnie nie cieszy ,dlaczego ciagle mam o oczach lzy. Kto nie stanal do walki z ta choroba , nie moze miec pojecia w jakim napieciu i strachu zyjemy. Ze ta walka to do samego konca taka sinusoida malych lub wiekszych sukcesow i przegranych bitew.
Troche zbaczylam z tematu ale chyba wybaczycie .Musialam to wyrzucic z siebie
gabi2424,
Chyba coś poplątałaś z dawkami, bo sterydy stosuje się zmniejszając lub utrzymując dawki, a z Twojego postu wynika, że Tata brał kolejno 12-->9-->10 tabletek na dobę.
Czy do sterydów ma stosowany lek osłonowy na żołądek? Podaje się go rano, na czczo, pół godziny przed jedzeniem. Jeśli nie ma - trzeba włączyć jak najszybciej. Starydy mogą powodować owrzodzenie żołądka i stąd mogą być bóle.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum