1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Zmiany w piersiach
Autor Wiadomość
marra 


Dołączyła: 17 Sty 2014
Posty: 9

 #1  Wysłany: 2014-01-17, 18:46  Zmiany w piersiach


Cześć:)

Ostatnio byłam na USG piersi, teraz czekam na wizytę u onkologa,
ale w międzyczasie chciałam się Was o coś zapytać, bo w internecie nie znalazłam charakterystyki gruczolakowłókniaka pod kątem, który mnie interesuje.
Może podam pełny opis.

Piersi o budowie gruczołowo tłuszczowej.
W piersi lewej na godz. 1 zmiana lita, dobrze odgraniczona o niższej i nieco niejednorodnej echogeniczności
z widocznymi pojedynczymi naczyniami. Wielkość 12x12x5 mm. Prawdopodobnie FA.
Do rozważenia BACC.
W piersi prawej na godz. 12 zmiana ogniskowa lita, dobrze odgraniczona o niższej i nieco niejednorodnej echogeniczności
z widocznymi pojedynczymi naczyniami. Wielkość 19x17x10 mm, wskazana biopsja.
Widoczna na godz 11-12 druga zmiana o podobnym charakterze 7,8x3,9 mm.
Węzły chłonne pachowe widoczne niepowiększone.

I właśnie mam pytanie, czy w gruczolakowłókniaku mogą występować naczynia? Mam 20 lat. Jeśli możecie to napiszcie mi, co o tym myślicie. Chociaż wiem, że to biopsja wszystko wyjaśni. Wizyta u onkologa pod koniec stycznia.

Pozdrawiam :)

[ Dodano: 2014-01-18, 16:31 ]
Szkoda, że jeszcze nikt nie odpowiedział. Najwyżej napiszę za półtora tygodnia, co lekarz mi powiedział.

[ Dodano: 2014-01-18, 18:16 ]
Szkoda, że nikt jeszcze nie odpowiedział. Za półtora tygodnia napiszę, co powiedział lekarz. Może komuś ta informacja się przyda. Jednak mam nadzieję, że jakaś odpowiedź do tego czasu się pojawi :)

[ Dodano: 2014-01-18, 18:19 ]
Przepraszam za dubel, myślałam, że wiadomość doda się jako następny post, a nie aktualizację. Nie zauważyłam jej.
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #2  Wysłany: 2014-01-18, 22:02  


marra napisał/a:
czy w gruczolakowłókniaku mogą występować naczynia?

Jest to spotykane w tego rodzaju zmianach i w takim razie zwykle lekarz proponuje dalszą diagnostykę (biopsję)
pod kątem podjęcia decyzji o dalszej obserwacji albo usunięciu zmiany.

marra napisał/a:
wiem, że to biopsja wszystko wyjaśni.

Biopsja cienkoigłowa zwykle daje wynik dość miarodajny,
ale w przypadku nie wykazania zmiany złośliwej nie jest on w 100 % pewny
(można wtedy uznać go za wiarygodny przy jednoczesnym braku onkologicznie podejrzanych cech zmiany w innych badaniach, np. w obrazie USG).
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
marra 


Dołączyła: 17 Sty 2014
Posty: 9

 #3  Wysłany: 2014-01-19, 00:26  


Serdecznie dziękuję za odpowiedź :) Odezwę się za półtora tygodnia.
 
marra 


Dołączyła: 17 Sty 2014
Posty: 9

 #4  Wysłany: 2014-01-30, 15:44  


Już jestem po wizycie w warszawskim CO. Łącznie spędziłam tam jakieś 3 godziny. Najpierw wizyta i badanie palpacyjnie, następnie usg (udało się tego samego dnia załatwić :) ) I konsultacja już z opisem usg. Czyli dość sprawnie wszystko poszło jak na tak duży ośrodek.

Opis:

Sutki o budowie tłuszczowo- gruczołowej. W SP na granicy kwadratów górnych guzek nieco hypoechogeniczny dobrze odgraniczony- BIRADS4A. Bez innych zmian ogniskowych podejrzanych o złośliwość. W prawym dole pachowym stłuszczały węzeł chłonny 19x6mm- niepodejrzany. W SL KGZ guzek o podobnej morfologii co SP o wymiarach 14x6 mm- BIRADS4A. Lewy dół pachowy bez zmian węzłowych.

Lekarz zalecił mi wycięcie tych guzków, bez biopsji.

[ Dodano: 2014-01-30, 15:45 ]
Lepiej zrobić biopsję np. prywatnie, czy już zostawić to w spokoju?
 
jo_a 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 1951
Skąd: Górny Śląsk
Pomógł: 313 razy

 #5  Wysłany: 2014-01-30, 16:42  


Cytat:
Lepiej zrobić biopsję np. prywatnie, czy już zostawić to w spokoju?

Ja bym się pokusiła za jakiś czas (2-3 miesiące) o kolejne USG. Jeżeli nic się nie będzie działo to za kolejne 3. Jeżeli zaczną dokuczać to do wycięcia. Ale to tylko moje zdanie :)
_________________
„Żółw musi być aż tak twardy, bo jest aż tak miękki”. St.J.Lec
Lider czerwonej kreski./Kuba Wojewódzki (tego forum).
 
magdena 


Dołączyła: 06 Maj 2013
Posty: 80
Pomogła: 21 razy

 #6  Wysłany: 2014-01-30, 17:03  


Marra byłam w podobnej sytuacji tylko , że zmiana była jedna. Mi zrobiono biopsję cienkoigłową, która nic nie wykazała a następnie i tak wysłano mnie na wycięcie zmiany.
Na szczęście i ten wynik okazał się dobry. Niestety nawet nie wiem co to był za guzek , bo wynik odebrała za mnie koleżanka pracująca na oddziale w szpitalu i tylko przekazała mi, że wszystko ok a ja nie wnikałam.
Pozdrawiam
 
marra 


Dołączyła: 17 Sty 2014
Posty: 9

 #7  Wysłany: 2014-01-30, 20:59  


Dziękuję za odpowiedzi. Orientujecie się jaki jest koszt wycięcia takich zmian prywatnie? Boję się, że to dość droga 'impreza', a w Centrum Onkologii nie wytną mi tego, bo zajmują się rakami, a nie zmianami łagodnymi. Lekarz dał mi namiar na siebie tam, gdzie prywatnie przyjmuje- koszt wizyty 160 zł z tego co patrzyłam, ale wątpię, żeby był w to wliczony zabieg, czy się mylę?

I czy orientujecie się, czy to może zniknąć pod wpływem tabletek hormonalnych? Leczę PCO (zespół policystycznych jajników) hormonami i się zastanawiam, czy jest szansa, by zmiany zniknęły po zażyciu innych hormonów. Muszę w końcu pójść do swojego endokrynologa, ale może coś wiecie na ten temat? Chociaż jakby tak było, to pewnie nie mówiono by o wycięciu zmian.
 
magdena 


Dołączyła: 06 Maj 2013
Posty: 80
Pomogła: 21 razy

 #8  Wysłany: 2014-01-30, 22:15  


marra napisał/a:
Dziękuję za odpowiedzi. Orientujecie się jaki jest koszt wycięcia takich zmian prywatnie? Boję się, że to dość droga 'impreza', a w Centrum Onkologii nie wytną mi tego, bo zajmują się rakami, a nie zmianami łagodnymi.

Tak powiedział Ci lekarz onkolog?
Nie wiem jakie są teraz "procedury" ale ze mną nikt nie dyskutował czy wycinać, dostałam skierowanie i poszłam na zabieg. Może skonsultuj wyniki jeszcze z innym onkologiem.
 
marra 


Dołączyła: 17 Sty 2014
Posty: 9

 #9  Wysłany: 2014-01-30, 23:46  


Chyba tak zrobię, że pójdę prywatnie do innego onkologa, który mnie ewentualnie skieruje na wycięcie do szpitala w którym pracuje. Lekarz na wizycie powiedział, żeby to wyciąć, ale że nie zrobi tego w CO, i mogę właśnie skierować się do innego szpitala, albo zrobić to prywatnie i dał mi wtedy namiar na siebie.
Magdena, a Ty byłaś diagnozowała w warszawskim CO, czy w inny miejscu?

Z drugiej strony rozumiem specyfikę tego ośrodka, pacjentów jest dużo, przyjeżdżają z całej Polski, może rzeczywiście mają tyle pracy, że wolą zająć się tymi, co mają już zdiagnozowany nowotwór złośliwy, lub diagnozują bardziej szczegółowo osoby, których zmiana na badaniu usg wygląda na złośliwą. Myślę, że jakby lekarz miał zastrzeżenia co do usg, to pędem by mi zrobił biopsję, bo nie mogę powiedzieć, że nie był zainteresowany sprawą. Ale wiadomo, że nie będę czekać aż coś gorszego zacznie się z tym dziać i lepiej działać zawczasu. Jednak szkoda, że wyczerpałam ofertę ośrodka na mój łagodny przypadek. Trochę liczyłam na biopsję, i się zawiodłam, że jej nie będzie. Muszę szukać szczęścia gdzie indziej.

Mimo wszystko na plus oceniam zaangażowanie pracowników CO. Dwa lata temu byłam tam z ropniem piersi, u tego samego doktora i to leczenie doprowadził do końca. Ale wszystko ograniczało się do gabinetu zabiegowego, więc nie było z tym większego problemu. Usg wtedy też miałam 'na już'. Chociaż znam też opinie osób niezadowolonych z leczenia w tym miejscu, ale to jak wszędzie.
 
Kasiula75 


Dołączyła: 22 Sty 2014
Posty: 16
Pomogła: 2 razy

 #10  Wysłany: 2014-02-07, 09:54  


Marra miałam identyczną sytuację.. guzek w piersi który po usg i biopsji okazał się gruczolakowłókniakiem...pani onkolog powiedziała że dobrze by było usunąć...po konsultacji z innym onkologiem powiedział iż jesli sie nie powiększa i nie boli to można to zostawić gdyż jest prawdopodobieństwo iż się wchłonie..Z tego co wiem zmiany złosliwe (guzy) powiększają się w przeciągu 3 mcy...Wycięcie takiej zmiany trwa myślę iż w zależnosci od doświadczenia lekarza od 40 min troszkę w zwyż przy zastosowaniu znieczulenia miejscowego.Czytałam również iż gruczolakowłókniaki mogą ulec zezłosliwieniu...Ja narazie swojego zostawiam...poobserwuję...ale myslę iz tez nie za długo...nie warto ryzykować.Pozdrawiam
_________________
kasiula75
 
marra 


Dołączyła: 17 Sty 2014
Posty: 9

 #11  Wysłany: 2015-08-18, 19:37  


Nie było mnie tutaj prawie dwa lata, tak długo szukałam lepszego czasu na wizytę u lekarza, że idę na nią dopiero jutro. Wstyd się przyznawać, ale przez ten czas nie poszłam ani razu na usg. Tydzień temu zadzwoniłam do przychodni onkologicznej i byłam w szoku, że termin wizyty jest tak bliski. Byłam przygotowana na min. miesiąc czekania. Dam znać, jak poszło.
Ogólnie guz w prawej piersi ani się nie zwiększył, ani nie zmniejszył, a ten w lewej jest na tyle głęboko, że nigdy bym go sobie sama nie wyczuła, więc nie wiem jak się ma.

Pozdrawiam :)
 
Kasiula75 


Dołączyła: 22 Sty 2014
Posty: 16
Pomogła: 2 razy

 #12  Wysłany: 2015-10-06, 08:38  


Mam nadzieję iz wszystko u Ciebie w porządku. U mnie na razie nie rosnie ,na razie go zostawilam choć sama nie wiem czy dobrze.....
_________________
kasiula75
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group