W październiku 2014 roku u mojej mamy (68 lat) badanie USG wykazało pogrubienie śluzówki endometrium (12mm) i "zmianę" na lewym jajniku.
Jajnik miał wymiary 2,82 x 1,91 cm.
Na wydruku USG na jajniku widać małą plamkę o zmienionej echogeniczności (nieco inna struktura szumów).
Lekarz prowadzący badanie nie używa określenia guz tylko zmiana. Po przepisaniu tabletek dopochwowych zaleca kontrolę za miesiąc.
Po czterech tygodniach endometrium grubości 13 mm, jajnik wielkości 3,4 x 1,9 cm, zmiana na jajniku wielkości 11 x 8 mm.
25.11 2014 r. konsultacja z innym ginekologiem. Endometrium 15 mm.
Nie mam pewności, czy dobrze interpretują wydruki z badania USG, bo nie są opisane.
Myślę, że jajniki mają wymiary 2,04x2,5 cm oraz lewy? 3,00x1,89 cm.
Lekarz kieruje mamę na łyżeczkowanie macicy i test ROMA.
Wynik testu ROMA z 03-12-2014 r.:
CA125 17,19 U/ml (norma do 35 U/ml)
HE4 524,80 pmol/l (norma dla przedziału wiekowego 60-69 lat < 82,9)
ROMA po menopauzie 62,39 % (>= 29,9% wysokie ryzyko)
Lekarze w szpitalu po obejrzeniu wyników testu oraz USG przeprowadzają łyżeczkowanie.
Po zabiegu lekarz odpowiadając na nasze pytanie stwierdza, że zmiana na jajniku przy dobrym wyniku hist-pat i powyższym wyniku testu nie jest wystarczającym wskazaniem do przeprowadzenia zabiegu usunięcia jajników.
Wynik z badania histopatologicznego odbieramy na początku stycznia. W opisie: "Fragmenty polipa endometrialnego jamy macicy - endometrium w jego obrębie ogniskowo z cechami rozrostu prostego".
Podczas kontrolnego badania USG ginekolog ma problem ze znalezieniem prawego jajnika (podczas poprzednich badań widoczny bez problemów).
Ma wątpliwości co do interpretacji obrazu - zastanawia się czy widoczne trzecie "zgrubienie" jest przewodem jajowodu czy może jelitem.
Jajnik lewy ocenia jako zmieniony, jakby "rozpulchniony".
Nie mam mowy o guzie (żaden z 3 lekarzy nie używa określenia guz czy narośl tylko zmiana).
Wydruki z UGS znowu bez opisu, myślę że jajnik lewy ma 3,9 x 1,8 cm, jajnik prawy 1,9 x 2,0 cm.
Mimo złego wyniku testu ROMA nie kieruje mamy na dodatkowe badania ani na operację, tylko zaleca dalszą obserwację i badanie kontrolne za 2 miesiące.
Mama zdecydowana jest na zabieg, jednak lekarz twierdzi, że nie ma podstaw do skierowania na operację, bo nie jest to jeszcze operacja ratująca życie (mama ma cukrzycę typu II, nadciśnienie i nadwagę, bierze leki przeciwzakrzepowe).
Za każdym razem podkreśla, że to bardzo poważny zabieg i mama może go nie przeżyć. Ale, czy rzeczywiście jest na co czekać?
Bardzo się martwię.
Ostatnio mama czuje się osłabiona, jakieś dwa tygodnie temu obudziła się z obrzękiem na wewnętrznej części prawego ramienia.
Lekarz rodzinny przepisał clexane i po tygodniu obrzęk prawie w całości zszedł, mimo, że badania krwi nie potwierdziły zakrzepicy.
Do tego ostatnia morfologia wykazała znaczne obniżenie poziomu leukocytów 2,05 G/l (4-11 G/l).
Pozostałe parametry w normie, słabiutkie ale od jakichś dwóch lat na zbliżonym poziomie:
erytrocyty 3,98 T/l (3,8-5,8)
hemoglobina 11,7 g/dl (11,5-16,5)
hematokryt 34,9% (36-47)
MCV 87,7 fl (77-95)
MCH 29,4 pg (27-34)
MCHC 33,5 g/dl (31-37)
RDW 12,9 % (11,5-14,5)
płytki 246 G/l (150-400)
MPV 11,5 fl (9,4-12,6)
Badanie moczu wykazało bardzo dużą ilość bakterii w moczu.
Mama od 4 dni jest na kuracji antybiotykowej (10 dni Zinnatu 2x dziennie).
Do tego wszystkiego od jakichś 2-3 tyg. u mamy nasiliły się biegunki.
W zasadzie od kilku lat ma problemy z jelitami z różnym nasileniem, ale w obecnej sytuacji boję się związku przyczynowego z jajnikiem.
Proszę o radę. Czy powinniśmy coś jeszcze zrobić?
Nie chciałabym, żeby za chwilę się okazało, że zmarnowaliśmy bezcenny czas.
Jezeli ci ginekolodzy nie maja specjalnosci onkologicznej, to pedem do ginekologa-onkologa. Wyniki testu ROMA, jak i USG, jak dla mnie sa zbyt niepokojace, zeby to zostawic tylko do obserwacji.
(...) (mama ma cukrzycę typu II, nadciśnienie i nadwagę, bierze leki przeciwzakrzepowe). Za każdym razem podkreśla, że to bardzo poważny zabieg i mama może go nie przeżyć.
Wobec powyższego podjęcie decyzji o operacji i jej zaplanowanie jest bardziej problematyczne u chorych na cukrzycę, na nadciśnienie tętnicze i przyjmujących na stałe leki przeciw zakrzepowe. Pacjenci z tej grupy narażeni są na wystąpienie wszelkiego rodzaju powikłań zagrażających bezpośrednio życiu w okresie śródoperacyjnym i po operacyjnym.
1. Należy zatem dążyć do jak najlepszego wyrównania cukrzycy. Ważny poziom glikemii w profilu dobowym.
2. Jeżeli ciśnienie tętnicze krwi będzie znacznie przekraczać prawidłowe wartości, to najprawdopodobniej lekarz anestezjolog nie wyrazi zgody na operację. W tej sytuacji przeważnie na miesiąc przed planowaną operacja powinna być korekta w zakresie leczenia nadciśnienia.
3. Stosowanie leku przeciwzakrzepowego na stałe zwiększa ryzyko krwawienia podczas operacji. W tym przypadku lekarz albo obniża dawkę lub tuż przed zabiegiem odstawia lek. O postępowaniu decyduje lekarz.
Druga sprawa to dotyczy poziomu ciałek białych we krwi.
mia napisał/a:
obniżenie poziomu leukocytów 2,05 G/l (4-11 G/l).
Białe krwinki pomagają w zwalczaniu zakażeń, niedobór powoduje mniejsze „możliwości obronne” organizmu. Występuje większa skłonność do zakażeń etc...
Przed planowaną operacją stan zdrowia powinien być optymalnie wyrównany...
Mam jeszcze jedno pytanie. Czy w obecnej sytuacji celowym nie byłoby wykonanie tomografii komputerowej? Badanie to przesądziłoby chyba o rozwoju ewentualnej choroby nowotworowej?
Moim zdaniem konieczna jest dokładniejsza diagnostyka - i badanie TK z pewnością wniosłoby nowe i ważne informacje na temat zdrowia Mamy. Jednak badanie to nie przesądziłoby o ostatecznym rozpoznaniu.
Tomografia komputerowa jest dosyć dobrym badaniem obrazowym zwłaszcza u kobiet otyłych. Może ocenić czy zmiana ma charakter złośliwy czy łagodny jajnika, szczególnie gdy ich średnica wynosi ok. 10mm.
Kolejnym badaniem, które można wykonać w celu określenia charakteru guza jest USG techniką dopplerowską. Badanie to jest oparte na neoangiogenezie, czyli wykryciu patologicznych naczyń wokół guza.. Guzy złośliwe otoczone są siecią takich naczyń - niezbędnych do wzrostu guza i przerzutów...
Kolejnym badaniem, które można wykonać w celu określenia charakteru guza jest USG techniką dopplerowską.
Czy to badanie można wykonać na każdym aparacie USG? Jeśli nie, to w jaki sposób szukać gabinetu wyposażonego w odpowiedni sprzęt?
Próbowałam dopytać mamę, czy widziała na ekranie obraz w kolorze (o ile dobrze pamiętam, to przepływy krwi obrazowane są w ten właśnie sposób), ale nie umiała odpowiedzieć. Nie miała ze sobą okularów.
Badanie 25-11-2014 r. wykonywane było w gabinecie prywatnym, według opisu wyposażonym w USG 3D. Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że badanie takie na tym aparacie może być wykonane i lekarz bez wyraźnej prośby ze strony pacjentki takie badanie wykonał, chociaż wydruk nie został sporządzony.
Na tradycyjnym USG nie zrobisz takiego dokładnego badania. USG w technice 3D. umożliwia tzw. przestrzenną ( trójwymiarową) rekonstrukcję guza oraz mapowanie kolorowym dopplerem wykazuje unaczynienia guza i również może ocenić charakter nowotworu jajnika.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum