Witam! Bardzo się cieszę, że udało mi się znaleźć to forum. Z góry pragnę podziękować Wszystkim, którzy poświęcą chwilę na przeczytanie historii mojego taty.
U taty (65 lat) zdiagnozowano nowotwór jelita grubego z przerzutami do wątroby. Do tej pory wykonano takie badania:
RTG klatki piersiowej:
Opis: Serce z przewagą lewej komory. Aorta piersiowa nieco wydłużona. Zwłóknienie w części przyśrodkowej pola dolnego lewego płuca, poza tym płuca bez zagęszczeń. Jamy opłucnowe wolne.
Tk głowy bez kontrastu:
Opis: Mikrozwapnienia w jądrach podkorowych. Poza tym gęstość tkankowa substancji białej i szarej prawidłowa. Zaniki korowe płatów czołowo-skroniowych. Układ komorowy nad namiotowy prawidłowej wielkości, symetryczny, nieprzemieszczony. Pogłębione rowki móżdżkowe, poza tym struktury tylnojamowe i komora IV bez zmian. W obrębie części kostnych zmian nie stwierdzono. Wnioski: Obraz mózgowia w granicach normy.
Angio-Tk tętnic szyjnych oraz wewnątrzczaszkowych
Opis: Uwapnione blaszki miażdżycowe w łuku aorty. Kręty początkowy przebieg L CCA. Poza tym CCA obustronnie prawidłowo zakontrastowane. W obrębie bifurkacji CCA obustronnie widoczne są przyścienne miękkie i uwapnione blaszki miażdżycowe, nie powodujące istotnego zawężenia. Kręty przebieg ICA obustronnie. ICA oraz ECA w odcinku zewnątrzczszkowym prawidłowo zakontrastowane. Tętnice kręgowe symetryczne, prawidłowo zakontrastowane. Kręty przebieg R V a na poziomie przestrzeni międzykręgowej C1/C2. Trudna dokładna ocena ICA na poziomie syfonów(intensywnie zakontrastowane zatoki jamiste utrudniają ocenę). ICA wraz z podziałem na ACA oraz MCA bez uchwytnych zmian patologicznych. Nie uwidoczniono zakontrastowanych tętnic łączących tylnych. Poza tym koło tętnicze Willisa prawidłowe. Malformacji naczyniowych wewnątrzczaszkowych nie uwidoczniono. Zatoki żylne opony twardej prawidłowo zakontrastowane. Poza tym pogłębione rowki płatów czołowych oraz ciemieniowych. Asymetria komór bocznych (L>R). Zmiany zwyrodnieniowe uwidocznionego odcinka kręgosłupa szyjnego. W obrębie zatoki szczękowej lewej widoczna jest polipowata struktura o wymiarach 20x33x30mm. Wnioski Drobne przyścienne blaszki miażdżycowe w obrębie bifurkacji CCA obustronnie, bez istotnego zwężenia światła naczyń. Badanie angio-Tk tętnic w granicach normy.
Gastroskopia z dn. 30.09.2016
Opis:
Przełyk - Linia Z na prawidłowej głębokości, fałdy żołądkowe w jej obrębie miescami pogrubiałe i przekrwione, przepuklina roztworu przełykowego
Żołądek - błona śluzowa blada, dno bez zmian, w całym trzonie i części przedodźwiernikowej obrzęki i rumień błony śluzowej, w części przedodźwiernikowej wypukłe, kompletne nadżerki
Odźwiernik: obrzęknięty
Dwunastnica- opuszka ni dalsza część bez zmian
Wnioski - nadżerkowe zapalenie żołądka
GERD Los Angeles typu B
test HP (-)
Gastroskopię przeprowadzono jeszcze 3 stycznia 2017 - wnioski "GERD Los Angeles typu A"
W załączniku przesyłam wyniki kolonoskopii oraz tk jamy brzusznej.
Na chwilę obecną sytuacja wygląda tak:
Tata jest po 4 kursie chemioterapii paliatywnej schemat FOLFIRI. Po 6 wlewie lekarz planuje przeprowadzić kontrolne tk. Lekarze zgodnie orzekli, że nowotworu z poprzecznicy na chwilę obecną nie ma sensu ruszać. Co do wątroby zdaję sobie sprawę, że nie wygląda to ciekawie... Pytanie - na ile nieciekawie...
Jeden z lekarzy zasugerował hipertermię lokalną - czy Państwa zdaniem może ona przynieść jakiś rezultat? Czy te guzy się zmniejszą, rozpadną? ma ktoś z Państwa jakieś doświadczenia? Czy jest jakakolwiek szansa, że jakaś metoda leczenia sprawi, by zmiany na wątrobie można było usunąć w zakresie operacji? Tata jest w dobrej formie (waga stała, niski poziom bilirubiny, tuż po chemii odczuwa przez pierwsze 3-4 dni brak apetytu - stopniowo się wszystko normuje. Jednakże mimo wszystko nie chcemy taty ciągać i narażać na kolejne podróże...
mamrot,
Witaj na forum.
Leczenie Taty przebiega prawidłowo - ilość i wielkość przerzutów w wątrobie ( opisanych jako liczne i zlewające się) oznacza ich aktualną nieoperacyjność. Aktualną, tzn. w momencie wykonania tk. Nie wiemy jaka sytuacja jest teraz i jaka będzie po kontrolnej tk. Miejmy nadzieje, że drugie podejście do leczenia chirurgicznego się powiedzie.
Na razie trudno napisać coś więcej.
Dziękuję za odpowiedź. Zastanawiam się jeszcze nad tą hipertermią - czy warto na chwilę obecną ją włączyć? Wizytę u lekarza mamy w poniedziałek i nie wiemy co robić. Tata nie ma jednego lekarza prowadzącego - do tej pory było ich aż czworo (na każdej wizycie inny) przez co nie mamy z kim omówić sprawy bo każdy prosi o ostatni wypis za szpitala i informuje,że o przyszłości zadecyduje tk. Inny lekarz (z innej placówki) zaleca hipertermię juz teraz - dopóki trwa chemioterapia, oprócz tego wlewy z witaminy c z dodatkiem tlenu - cokolwiek to znaczy.
mamrot,
Hipertermia, witamina c itd. - to nie ten dział. Konwencjonalne leczenie onkologiczne nie obejmuje takich procedur.
Natomiast leczenie określonych rodzajów nowotworów jest czasem wspomagane specjalnym rodzajem hipertermii - HIPEC. Albo:
Cytat:
Hipertermia samodzielna i skojarzona z radioterapią
Hipertermia jest procedurą medyczną leczenia nowotworów złośliwych, w której wykorzystując źródło zewnętrzne, nagrzewa się guz nowotworowy do temperatury przekraczającej 40 st C przez odpowiednio długi przedział czasu. Wysoka temperatura oddziaływuje na nowotwór poprzez wiele mechanizmów, wśród których najbardziej znaczącymi są: samodzielny efekt cytotoksyczny, poprawa mikrokrążenia i ukrwienia guza, agregacja białek w komórce nowotworowej, opóźnienie replikacji nowotworowego DNA. Dzięki tym zjawiskom wykorzystywana jest jako samodzielna metoda oraz jako radiouczulacz i stosowana w skojarzeniu z radioterapią
W Zakładzie Radioterapii w Gliwicach dysponujemy urządzeniem BSD 500 do leczenia hipertermią powierzchowną, które wykorzystuje generatory mikrofal do wywoływania efektu wzrostu temperatury w tkankach. Nieodzownym elementem hipertermii jest właściwa kontrola temperatury przy pomocy termometrów umieszczonych na skórze i podskórnie stąd najczęściej (przy braku przeciwwskazań) istnieje konieczność wykonania zabiegu aplikacji podskórnej prowadnicy przy znieczuleniu miejscowym.
Zabiegi hipertermii trwają 60 minut i zwykle są kojarzone z cyklem paliatywnej radioterapii. Dokładny schemat zależy od lekarza prowadzącego, zazwyczaj są to dwa lub trzy seanse przed frakcjami radioterapii. Samodzielną hipertermię stosuje się znacznie rzadziej, najczęściej w sytuacji, gdy brak jest możliwości ponownej radioterapii w leczonej okolicy.
Do leczenia hipertermią powierzchowną mogą być kwalifikowania pacjenci z guzami (przerzuty, guzy pierwotne, wznowy raków i mięsaków oraz czerniaka) w skórze, tkance podskórnej i powierzchownie położonych innych tkankach miękkich, bez rozległych owrzodzeń nowotworowych (wysoka temperatura powoduje nasilenie martwicy i zwiększenie owrzodzenia). Ostateczna decyzja co do kwalifikacji i schematu leczenia należy do lekarza radioterapeuty w Zakładzie Radioterapii.
Inny lekarz (z innej placówki) zaleca hipertermię juz teraz - dopóki trwa chemioterapia, oprócz tego wlewy z witaminy c z dodatkiem tlenu - cokolwiek to znaczy.
Czy te 'zabiegi' będą wykonywane dla Was bezpłatnie, czy musicie zapłacić? Czy lekarz, który zaleca te 'zabiegi' jest jakoś powiązany z 'kliniką', w której te 'zabiegi' będą wykonywane?
Pozdrawiam
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Zabiegi są płatne i wstępnie miałoby być ich 8. A co do drugiego pytania- owszem,lekarz sugerujący byłby lekarzem wykonujący. Dzięki za odpowiedzi i podpowiedzi 😊
Z tego co wiem nie tylko płatne, ale do tego dużo płatne - czyli drogie. Narazie osiem a potem zapewne nastepne? Oczywiście gdyby była realna szansa że hipertermia pomoże to nie byloby się co zastanawiać, wtedy pieniadze nie grają roli. W sytuacji spekulacji trzeba sie zastanowic czy warto inwestować tu energię, pieniądze a przede wszystkim czas.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Koszta zapewne będą duże o czym świadczy wstępny koszt konsultacji. Właśnie stąd wynikają moje pytania bo o skuteczności w zasadzie nigdzie nie doczytałam. Biorę poprawkę na to,ze istotne są indywidualne cechy,sposób reagowania u każdego pacjenta. Niby lekarz sugeruje,ze będzie lepiej ale twierdzi że od razu należy to wdrożyć. Kolejną chemię tata ma 6 lutego ale bez konsultacji z lekarzem(obojętnie jaki przyjdzie onkolog) z instytutu myślę że to szaleństwo zgadzać się na coś tak niepewnego... Cieszę się, ze odesłałyście mnie do innych wątków gdzie te zagadnienia są poruszane bo wiem,że moje obawy nie są nieuzasadnione.
Chciałabym zapytać jeszcze o te zmiany na wątrobie. Może to głupie pytanie które wynika z braku zrozumienia ale w tk jamy brzusznej zawarto informacje :" Wątroba powiększona,o prawidłowej gęstości z dość licznymi zlewającymi się ogniskami hypodensyjnymi o charakterze metastycznym - największa w segmencie 7 10x9cm". Moje pytanie dotyczy tych wymiarów czy rozumieć to jako jedno ognisko czy raczej ten zlepek małych? ( bo raczej naiwne jest myślenie że to wymiary tego segmentu).
Co do hipertermii i wit C, z ciekawości przerobiłem te niekonwencjonalne metody na sobie.....
W Polsce hipertermia skojarzona jest refundowana przez Nfz...
Moje pytanie dotyczy tych wymiarów czy rozumieć to jako jedno ognisko czy raczej ten zlepek małych? ( bo raczej naiwne jest myślenie że to wymiary tego segmentu).
mamrot napisał/a:
z dość licznymi zlewającymi się ogniskami hypodensyjnymi o charakterze metastycznym
Raczej to należy rozumieć jako mnogość małych guzków, które zlewają się w jedną masę.
Nie to nie jest na pewno wymiar segmentu ale tej skumulowanej grupy guzków, które tworzą ten przerzut.
Witam. Od jakiegoś czasu tata narzeka na zarzynanie w żołądku - najczęściej po jedzeniu. ( taka sytuacja zwykle ma miejsce 1/2 razy na dwa tygodnie). Ból nie jest jednostajny - czasem boli mocniej a czasem jedynie odczuwa dyskomfort. Towarzyszy temu odbijanie/czkawka ale powietrzem. Lekarz zasugerował,że może to być związane z spożywaniem surowych owoców i warzyw, zatem wyłączyliśmy to z diety. Wczoraj tata na kolację zjadł - trzy kanapki,wypił zieloną herbatę i do niej kilka maślanych ciastek - w nocy obudziło go to zarzynanie... Czy ktoś wie co można zrobić /podać aby ten ból szybciej przeszedł?
Pozdrawiam
Właśnie tata zjadł kolację na dwie godziny wcześniej. Zaczęło go boleć okolo 2 w nocy. Pytaliśmy o to onkologa ale powiedział, że pewnie coś zjadł i zaszkodziło. Staramy się podawać pewne składniki po których czuje się dobrze. Dziękuję za radę zapytamy o te leki.
Otrzymaliśmy wynik kontrolnej tomografii. Lekarz prowadzący starał się dokonać porównania z poprzednim wynikiem tk (porównanie na podstawie płyt ponieważ pierwszy opis zawierał wiele niejednoznacznych określeń).
Z tego co wyczytałam i usłyszałam od taty:
Na plus:
-guz pierwotny w jelicie zmniejszył się
- część węzłów chłonnych zmniejszyła się
- zmiany na wątrobie nie powiększyły się, ich wymiary są porównywalne
W związku z wynikiem mam kilka pytań, których niestety podczas tej wizyty nie mogłam zadać z racji nieobecności:
1. Co oznaczają zmiany w klatce piersiowej? Czy ruszać z dalszą diagnostyką odnośnie tego drobnego guzka?
2. Czy zmiany w wątrobie mają szansę na zmniejszenie przy zastosowaniu pełnej dawki chemii? (tata ostatnie 4 kursy dostawał w dawce 80% na wniosek lekarki, która stwierdziła, że większa dawka wpływa na to, że białych krwinek jest za mało)
3. Nadnercza- jakie badania wykonać aby sprawdzić co tak naprawdę się tam dzieje...
Obecnie tata otrzymał się 7 chemię Folfirii (dawkę 100%).
[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2017-03-13, 11:59 ] Czy był jeden wynik?
Jeden z załączników nie otwierał się.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum