1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak jelita grubego
Autor Wiadomość
jaremka 


Dołączyła: 07 Gru 2012
Posty: 7

 #1  Wysłany: 2012-12-07, 23:14  


witam serdecznie

Kilka dni temu dowiedzialam sie ze mama ma guza na jelicie grubym, 2 dni temu byla operowana z pozytywnym skutkiem, tzn. 15 cm jelita jak i guz zostaly usuniete, w tej chwili czekamy na wyniki biposji, ponadto lekarze znalezli zmiany na plucach i powiekszona watrobe.
czy to moze oznaczac przerzuty?

Mama miala bardzo powazne zapalenie pluc w mlodosci, nie wiem czy to ma jakies znaczenie ale mam nadzieje ze byc moze sa to pozostalosci po dawnej chorobie. niestety nie mam jeszcze zadnych konkretow .

czy ktos z was moglby mi pomoc dobra rada na ten temat?
pozdrawiam
 
miruna 



Dołączył: 23 Lut 2012
Posty: 71
Pomógł: 4 razy

 #2  Wysłany: 2012-12-07, 23:54  Będzie dobrze


Witaj. Moja mama też miała zoperowanego i usuniętego złośliwego guza na jelicie. Póki co postaraj się nie zamartwiać - z tego co piszesz to nie ma jeszcze wyników badań histopatologicznych a one wszystko wyjaśnią. Na mój rozum to zmiany na płucach i wątrobie nie muszą koniecznie świadczyć o przerzutach - póki nie będzie wyników badań to nie wiadomo z jakimi zmianami mamy doczynienia. Trzymajcie się i wierzcie, że będzie dobrze. Pozdrowienia dla Twojej Mamy i Ciebie. Trzymam kciuki! Mała rada - nie przeszkadza mi absolutnie, że piszesz w moim temacie - to przede wszystkim! Jednak chyba lepiej żebyś takie pytania zadawał przy swoim temacie - wówczas moderator oraz inne Osoby o dużej wiedzy odpowiedzą dość szybko i fachowo na tego typu pytania.
 
jaremka 


Dołączyła: 07 Gru 2012
Posty: 7

 #3  Wysłany: 2012-12-08, 00:15  


bardzo dziekuje,naprawde podnioslas mnie na duchu i przepraszam ze napisalam to w twoim watku,jestem tu nowa i troszke sie pogubilam.
posluchalam twojej rady i otworzylam wlasny.
serdecznie pozdrawiam

[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2012-12-08, 06:37 ]
Wątek wydzielony.
Polecam zapoznać się z tym postem: Krótki poradnik poprawnego pisania na Forum , to ułatwi nam współpracę :)
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #4  Wysłany: 2012-12-08, 06:37  


Aby móc odpowiedzieć na Twoje pytania potrzebne są nam wyniki badań, w których stwierdzono to, o czym piszesz - zmiany w płucach (RTG / TK klatki), guz na jelicie grubym (TK jamy brzusznej).
Konieczne jest również zaczekanie na wynik histopatologii pooperacyjnej.
_________________
 
jaremka 


Dołączyła: 07 Gru 2012
Posty: 7

 #5  Wysłany: 2012-12-14, 16:53  rak jelita grubego z przerzutami


witam serdecznie

pisalam kilka dni temu ale z jakiegos powodu moj post zostal usuniety,jestem tu nowa wiec moze cos zle zrobilam.

pisze w sprawie mojej mamy ktora wlasnie przeszla operacje usuniecia 15 cm jelita grubego wraz z guzem rakowym, ja do tej pory wiem ze znaleziono przerzuty na watrobie ale czesc ta zostal usunieta przy okazji podczas operacji, znaleziono takze pojedyncze ogniska rakowe w plucach, czekamy wciaz na badania kwalifikujace stopien zawansowania raka, ktore przyjda w przyszlym tyg.

wiem rowniez ze mama na pewno dostanie chemie, lekarz mowil jej o jakims leku ktory wszczepia sie pod skore, nie jestem pewna co to moze byc, moze ktos wie cos na ten temat?
chcialabym spytac jakie sa rokowania w takich przypadkach? czy jest szansa na wkurzenie tego cholerstwa z organizmu?

[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2012-12-14, 19:13 ]
Post nie został usunięty, a wydzielony do oddzielnego wątku, z którym scalono nowy wątek.
Prośba z mojego posta wyżej pozostaje nadal aktualna :)
 
jo_a 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 1951
Skąd: Górny Śląsk
Pomógł: 313 razy

 #6  Wysłany: 2012-12-14, 18:29  


jaremko
Cytat:
Wątek wydzielony.
Polecam zapoznać się z tym postem: Krótki poradnik poprawnego pisania na Forum , to ułatwi nam współpracę

Zaglądnij tu: http://www.forum-onkologi...ghlight=#162580
_________________
„Żółw musi być aż tak twardy, bo jest aż tak miękki”. St.J.Lec
Lider czerwonej kreski./Kuba Wojewódzki (tego forum).
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #7  Wysłany: 2012-12-14, 19:16  


jaremka napisał/a:
wiem rowniez ze mama na pewno dostanie chemie, lekarz mowil jej o jakims leku ktory wszczepia sie pod skore, nie jestem pewna co to moze byc, moze ktos wie cos na ten temat?

Należałoby zapytać lekarza o nazwę tego leku.

Tak jak pisałam w poprzednim poście w tym wątku:
Cytat:
Aby móc odpowiedzieć na Twoje pytania potrzebne są nam wyniki badań, w których stwierdzono to, o czym piszesz - zmiany w płucach (RTG / TK klatki), guz na jelicie grubym (TK jamy brzusznej).
Konieczne jest również zaczekanie na wynik histopatologii pooperacyjnej.

Jeśli masz już wynik histopatologii pooperacyjnej, o niego również prosimy.
_________________
 
jaremka 


Dołączyła: 07 Gru 2012
Posty: 7

 #8  Wysłany: 2012-12-20, 16:28  


Witam serdecznie, mam juz wyniki badan mojej mamy, niestety wszystko po niemiecku, bo mama mieszka i leczy sie w niemczech. Ogolnie na poczatku napisane jest ze zaatakowame sa wszystkie segmety watroby, a potem Adenokarzinom des Colon Sigmoideum pT3, pN2a (5/13), pM1 watroba, R2 klinicznie, G2 (L1,V0), pN1 .
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #9  Wysłany: 2012-12-20, 18:31  


Wynika z tego, iż jest to nowotwór w najwyższym - IV stadium zaawansowania, z racji przerzutów do wątroby, i - jak wcześniej pisałaś - do płuc.
_________________
 
jaremka 


Dołączyła: 07 Gru 2012
Posty: 7

 #10  Wysłany: 2012-12-20, 20:40  


Lekarz powiedzial ze komorki w plucach nie sa zlosliwe i zajma sie tym pozniej, teraz wszczepia mamie aplikator pod skore ktory bedzie doprowadzony bezposrednio do watroby i wylacznie ten organ bedzie atakowany chemia, czy w ogole jest jakas szansa wyleczenia, z jednej strony zdaje sobie ze jak to sie moze skonczyc, ale mam wielka nadziej ze moze cos da sie jeszcze zrobic, ze moze jakims cudem ta chemia pomoze .
ile przezywaja ludzie z takim stadium i czy to mozliwe zeby wyjsc z tego calo. bardzo prosze o obiektywna opinie przyjme wszystko.
pozdrawiam i dziekuje
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #11  Wysłany: 2012-12-20, 20:46  


jaremka napisał/a:
bardzo prosze o obiektywna opinie

Nie byłoby problemu, gdybyśmy mieli jakiekolwiek wyniki badań - bez nich naprawdę ciężko wyrokować opierając się tylko na opisach.
Rozumiem, że są po niemiecku - mój niemiecki jest zbyt średni zapewne, by je dobrze zrozumieć - ale może mogłabyś je dać komuś do przetłumaczenia i wówczas wrzucić tutaj.
_________________
 
jaremka 


Dołączyła: 07 Gru 2012
Posty: 7

 #12  Wysłany: 2012-12-20, 23:13  


Postaram sie znalezc tlumacza zaraz po swietach, w tej chwili jestem u mamy i powiem szczerze ona poki co nie chce o tym rozmawaiac, jest jej ciezko. jak tylko bede cos miala natychmiast napisze. pozdrawiam
 
Reszka.78 



Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 948
Pomogła: 136 razy

 #13  Wysłany: 2012-12-21, 16:04  


Bardzo przydałyby się wyniki wszystkich badań jakie Twoja Mamcia miała robione (TK, markery, morfologia, biochemia, USG itd.), bo to na pewno Naszemu Wspaniałemu Merytorycznemu gronu by pomogło w lepszym zapoznaniu się z sytuacją i jaśniejszym nakreśleniem sytuacji.
Od siebie rzec mogę, że nic nie jest z góry przesądzone i stracone. Osoby w IV stadium raka jelita grubego z przerzutami do wątroby, są leczone i żyją długie lata. Najlepszym przykładem jest Pan AndrzejS. Dał mi to http://www.prosalute.info....php?f=6&t=1059 do poczytania, gdy zaczynała się mojej Mamci przeprawa ze skorupiakiem. Daje dużo do myślenia i przede wszystkim bardzo pozytywnego kopa.

Nie wolno się poddawać :) Pamiętajcie, że nie jesteście w tym same, że ludzie na tym forum są naprawdę super i zawsze wspierają dobrym słowem, albo kopem na rozpęd (czasem taki kop jest potrzebny by postawić do pionu) ;P

Ucałuj Mamcię, wyściskaj i zdrowia dużo życz :cmok: Ciebie też mocno ściskam :)
 
vioom 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 1286
Pomógł: 1048 razy

 #14  Wysłany: 2012-12-21, 18:03  


Odnośnie tego przykładu z linka to najbardziej urzekł mnie jeden z opisów:
Cytat:
Uratowałam swoją mamę z zawału serca. Mama dostała ataku, tak że powykręcało jej kończyny. Jak trzymałam jej rękę na głowie, to widziałem jak się odkręcały z powrotem. Trzymanie ręki zadziałało błyskawicznie. Gdy przyjechała karetka, to mama była przytomna i już chodziła.
Paweł Strek Łazy k. Warszawy

Nie mogę przestać się śmiać :lol:
_________________
www.rjforum.pl - Nowotwór jądra to nie wyrok! Masz wątpliwości? Dowiedz się więcej!
 
Reszka.78 



Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 948
Pomogła: 136 razy

 #15  Wysłany: 2012-12-21, 19:33  


Nie wnikałam tak głęboko. Podoba mi się podejście Pana Andrzeja do życia. Poza tym jest żywym dowodem na to, że raka w stadium IV da się pokonać.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group