1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Lęk i niepkoj |
AndrzejS
Odpowiedzi: 28
Wyświetleń: 16735
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2009-11-17, 11:15 Temat: Lęk i niepkoj |
Witam
ale mówiąc o "życiu po życiu" trudno nie mówić o Bogu.O tym Bogu wszystkich ludzi,o tym Bogu ,który wszystko stworzył, i który dał nam nadzieje na życie po życiu.
A mówiąc o Bogu ,nie można mówić o Bogu katolickim czy ewangelickim czy prawosławnym czy jeszcze o innym, bo BÓG jest tylko jeden.
W dzisiejszych czasach ludzie znaleźli sobie nowego boga-pieniądze.Ale do czego to doprowadza? to widać na każdym kroku.
Śmiem twierdzić, że tak się dzieje właśnie dlatego, że najbardziej zdają sobie sprawę (z piszącym te słowa włącznie) z tego, jak wiele będzie od nich wymagane, skoro tak wiele im dano. napisał Richelie.
A ja myśle ,że wcale nie tak dużo będzie od nas wymagane.
Jest 10 przykazań i to można powiedzieć nie tylko Bożych ale i moralnych.
Wystarczy żyć zgodnie z tymi przykazaniami, a to wcale nie jest tak trudno. A jak się nam gdzieś w którymś miejscu naszego życia "noga powinie" to będziemy to mieli wybaczone.
Bo nie ma ludzi idealnych,nie ma ludzi beż grzechu.
Pozdrawiam. |
Temat: Lęk i niepkoj |
AndrzejS
Odpowiedzi: 28
Wyświetleń: 16735
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2009-11-13, 15:14 Temat: Lęk i niepkoj |
W tych wszystkich dywagacjach na temat śmierci chcę dopisać jeszcze jeden przypadek ,z którym się spotkałem.Było to na początku mojej działalności w hospicjum.
Byłem u faceta ,który cieszył się ogólnie bardzo złą opinią.Też opowiadał ,że był po drugiej stronie (zawał kilka lat wcześniej) ale na samą myśl o tym płakał jak młody bóbr.Nic dobrego nie pozostało w jego pamięci tylko jakieś obrazy o których bał się mówić.
Myśle ,że na tą "drugą" stronę musimy sobie zasłużyć i to tu i teraz.Nie wszyscy na to jednak zasługują ,bo jak można porównać i mówić o "niebie" np płatnym mordercą i innym kanalią. |
Temat: Lęk i niepkoj |
AndrzejS
Odpowiedzi: 28
Wyświetleń: 16735
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2009-11-12, 13:56 Temat: Lęk i niepkoj |
Edi proszę bardzo i polecam się na przyszłość.
Te z Bielska-Białej to ode mnie. |
Temat: Lęk i niepkoj |
AndrzejS
Odpowiedzi: 28
Wyświetleń: 16735
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2009-11-10, 22:04 Temat: Lęk i niepkoj |
Ale można pokusić się o porównanie poprzez analogie,chociażby poprzez podanego wcześniej
przykładu narodzin.
Czy dla płodów pozostających w łonie matki,wyjście na świat jednego z nich, nie jest w jakiś sposób śmiercią, a dla niego jest narodzeniem? czy dla tych pozostających jeszcze w łonie matki, odejście jednego z nich nie jest przejściem do czwartego wymiaru?
Czy nasza śmierć nie jest również narodzeniem się w nowej rzeczywistości.
Nawet gdybym nie przeżył tego co opisywałem,co w jakimś stopniu utwierdziło mnie w przekonaniu,że to wcale nie koniec, to też bym TWIERDZIŁ,że to wcale nie koniec naszej "wędrówki dusz".
Bardzo często gdy umiera bliska nam osoba daje nam znak.Są to różne znaki i nie będe tego opisywał.
Nasze ciało po śmierci jest lżejsze o około 20 dkg.Świadkowie Jehowy twierdzą że to tyle waży życie,bo też o tym wiedzą,i tego nie negują.
A jak jest naprawdę? tego nie wiedzą nawet "najstarsi górale" ani z Nowego Sącza ani z Bielska-Białej. |
Temat: Lęk i niepkoj |
AndrzejS
Odpowiedzi: 28
Wyświetleń: 16735
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2009-11-07, 13:46 Temat: Lęk i niepkoj |
a
Wysłany: 2009-10-14, 21:36
Witam
cieszę się że w taki delikatny sposób dyskusja została skierowana na sprawy życia i śmierci.
Życia,tego pięknego daru i śmierci ,tej złej czarnej kostuchy z kosą.
Jak jest naprawdę ?tego nikt nie wie.
Można dużo na ten temat poczytać,bo są książki, może jakieś artykuły prasowe.
Ja opowiem moje przeżycie.Często opowiadam tą historię moim podopiecznym z hospicjum domowego i widzę w ich oczach taką iskierkę nadziei.Ale tylko nadziei.
Jak pewnie większość wie ,że jestem "cudownie ocalony" człowiekiem ,któremu dawano 6 m-cy życia w 2000 roku.
To co opisze miało miejsce podczas mojej ostatniej (3) operacji.
Miała trwać 2 do 3 godzin trwała dwa razy tyle.
W pewnym momencie opuściłem swoje ciało,byłem na pięknej majowej ukwieconej łące.
Leżałem na trawie.W pewnym momencie przyszła do mnie kobieta prześlicznej urody i powiedziała mi "wracaj to jeszcze nie twój czas".
I wróciłem. Znalazłem się na sali, nad swoim ciałem.
Wróciłem w momencie kiedy mnie cucili a inaczej walili po twarzy.
Widziałem to z góry ale nie miałem jak dać znać.Chciałem ruszyć nogą ,reką czy chociażby palcem.Nie dałem rady.Wtedy się przeraziłem.Ten stan nazwałem stanem podwójnej świadomości.Świadomości tej duchowej i już świadomości cielesnej.
W pewnym momencie przypomniałem sobie ,że jeszcze można mrugnąć oczami.
Faktycznie dałem rady.Zobaczył to któryś z lekarzy i powiedział
jeżeli nas słyszysz to mrugnij jeszcze raz.Wtedy zrobiłem to jeszcze raz.Euforia na sali,okrzyki mamy go.I tyle z "wtedy"pamiętam.
Ale to nie koniec.
Dwa lata temu miałem sen.Przyśniła mi się zaś ta sama prześlicznej urody dziewczyna.
Tylko była zupełnie naga.Reakcja jak każdego zdrowego mężczyzny.
Wyrwać się ,popędzić za nią ,posiąść ja.
Ale znowu te same słowa.Jeszcze nie twój czas.
A może to była śmierć? śmierć zupełnie inna niż tak, o której mamy zupełnie inne wyobrażenie.
Jednym z objawów śmierci u mężczyzn jest wytrysk a na ustach nie rzadko widać
uśmiech.
Rozmawiałem o tym z lekarzami.Zgodni byli co do wytrysku,twierdząc ,że to puszczają nerwy.Natomiast nigdy nie zastanawiali się nad inną przyczyną tego zjawiska.
Może jest jakaś cząstka prawdy w stwierdzeniu "warto żyć po to by przeżyć śmierć"?
Może śmieszne ,może nie do wiary,może i głupie ale ja to przeżyłem.
Może dlatego mój pogląd na temat życia i śmierci jest taki jaki jest.
Edi mamy jedno wspólne wspomnienie.Wracaj jeszcze nie twój czas.
To jest mój post napisany w innym ale podobnym temacie.Dotyczy też tego samego i dlatego wklejam gotowca. |
Temat: Lęk i niepkoj |
AndrzejS
Odpowiedzi: 28
Wyświetleń: 16735
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2009-11-06, 16:13 Temat: Lęk i niepkoj |
W łonie matki np czwórka jeszcze nie narodzonych dzieci.
PORÓD.
Wychodzi jedno dziecko.Tym samym w łonie pozostaje trójka.
Przypuśćmy potrafią myśleć.I co sobie myśli ta pozostała trójka?
.............................................................................
............................................................................... |
|
|