1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Nie radzę sobie z poczuciem winy |
AniaT
Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 8413
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2015-07-27, 17:01 Temat: Nie radzę sobie z poczuciem winy |
Miri_A
Moja mama także zmarła 2 m-ce temu.
Też mi jej brakuje , łapię się na tym że chce do niej zadzwonić z pracy . Tak robiłam przez te wszystkie lata , sprawdzałam ja w ciągu dnia.
Ochroniarz z mojej firmy składał mi kondolencję a ja chwyciłam za telefon bo chciałam do niej zadzwonić i powiedzieć , że mi je składał.
Także "gdybałam" i czasami nadal to robię. Nie porównuję mojej sytuacji do Twojej ale tak samo mi ciężko.
Co drugi dzień czytam to forum i co chwile zmieniam zdanie. Raz myślę , dobrze że odeszła tak szybko i nie męczyła się , że nie miała takich okropnych dolegliwości bólowych jak tutaj niektórzy opisują.
A czasami myślę , że za szybko odeszła , że miała być z nami jeszcze jakiś czas.
Ja sama jak mówię , że mama zmarła to jest ok, ale jak mówi to ktoś obcy to od razu płaczę.
To tak jakby nikomu nie wolno było mówić , że mojej mamy już nie ma.
Od czasu do czasu sobie popłakuję za moja mamą. Powiem Ci co mi pomaga nie rozpaczać tak samo jak po pogrzebie.
Moja ciocia a siostra mamy powiedziała mi tak :
Aniu , nie płacz i nie rozpaczaj tak. Jak tak się za kimś bardzo rozpacza to dusza tej osoby zmarłej nie może zaznać spokoju.
I cały czas sobie to powtarzam , chciałam aby mama była szczęśliwa , chciałam aby była spokojna , chciałam aby wiedziała , że sobie wszyscy poradzimy. I bardzo staram się nie płakać dla niej . Dla niej biorę się w garść to jest moja motywacja. |
|
|