1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 4
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Poczucie krzywdy w chorobie nowotworowej.
madziorek

Odpowiedzi: 32
Wyświetleń: 13342

PostDział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny   Wysłany: 2009-11-21, 21:26   Temat: Poczucie krzywdy w chorobie nowotworowej.
Inka prosto, z serca, z rozumu i po ludzku. Chylę czoła...
  Temat: Poczucie krzywdy w chorobie nowotworowej.
gontcha

Odpowiedzi: 32
Wyświetleń: 13342

PostDział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny   Wysłany: 2009-11-19, 23:04   Temat: Poczucie krzywdy w chorobie nowotworowej.
Dodam od siebie...
Pamiętam co przezyła moja Mama w związku z moim chorowaniem. Jak się dowiedziała, że mam raka (miałam wtedy 28 lat) to zemdlała :-( , potem zamiast 'z górki' było 'pod' - zatorowość płucna i duszenie się na jej i Taty rękach, widziałam wtedy strach w oczach rodziców i nie zapomne tego do końca zycia. Potem kolejna operacja - moja Mam przyjechała nastepnego dnia do szpitala, a tu córki nie ma na sali... (to znam z opowiadań)... wiem, że moja matula znowu zemdlała, posiwiała i na kolanach błagała, bym przezyła. Po cięzkim wybudzeniu; pierwszy obraz który pamiętam to Mama siedząca na sali pooperacyjnej (wstęp zabroniony, ale wybłagała lekarza) i trzymająca mnie za rękę... i jej słowa: córciu, bedzie dobrze, ale wolałabym żebym to była ja).... Nie byłam wtedy w pełni świadoma tego co się dzieje, ale... Przeżyłam potem 'spożycie muchozola' przez mojego wtedy 4 - letniego syna - myślałam, że oszaleję - obwiniałam siebie strasznie (a nie było powodu - teraz to wiem), patrząc jak moje dziecko na OIOM-ie myslałam, że zwariuję i powtarzałam w myślach: ja moge odejść (byłam w trakcie chemioterapii), ale niech Misiek będzie zrdrowy.
Wtedy zrozumiałam, co przyżyła moja Mama i jakie myśli i poczucie 'winy, krzywdy' musiało jej po głowie krążyć. Przeżywa to do tej pory i czasami mam - nawet nie poczucie winy, ale taki trudny do okreslenie dyskomfort...

Ale zrozumiałam powiedzenie, że pochować własne dziecko to jest coś najgorszego...aczkolwiek nie wyobrażam sobie odejścia kogokolwiek z moich bliskch.
  Temat: Poczucie krzywdy w chorobie nowotworowej.
edi

Odpowiedzi: 32
Wyświetleń: 13342

PostDział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny   Wysłany: 2009-11-19, 18:50   Temat: Poczucie krzywdy w chorobie nowotworowej.
Nie ma co polemizować nad bólem po stracie bliskiej nam osoby-to oczywiste.Jednak zdecydowanie łatwiej jest nam zrozumieć odejscie osoby w podeszłym wieku niż śmierć ludzi młodych czy dzieci.
W kwietniu zmarła babcia mojego męża-miała 89 lat. Ostatnie dwa lata bardzo sie męczyła. Sama często powtarzała że nie ma już siły,że wolałaby już odejść z tego świata,że co miała przezyć to już przeżyła.Oczywiscie,jej odejście bardzo nas wszystkich bolało.Straciliśmy matkę,babcię,prababcię. Jednak w duchu wszyscy wiedzieliśmy że stan zdrowia w jakim była wskazywał na to,że jej czas ziemskiej wędrówki dobiega końca.O wiele bardziej dotknął mnie wypadek i śmierć mojej koleżanki i jej męża o czym tutaj wspominałam parę dni temu. Ona miała 23 lata on 27. Osierocili roczne dziecko. I to był dla nas wszystkich szok i ból...
  Temat: Poczucie krzywdy w chorobie nowotworowej.
edi

Odpowiedzi: 32
Wyświetleń: 13342

PostDział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny   Wysłany: 2009-11-19, 17:48   Temat: Re: Poczucie krzywdy w chorobie nowotworowej.
awilem napisał/a:
Pogódźmy się więc z nieuchronnością i proponuje odpuścić sobie hasła typu jaka to niesprawiedliwość mnie spotkała bo moja najbliższa osoba zachorowała w wieku 80 lat. Znajomych kuzynka, która po wielu latach starania się zaszła w cudowną ciąże a po 4 latach od urodzenia okazało się, że dziecko jest śmiertelnie chore na raka z przerzutami do płuc. TO JEST NIESPRAWIEDLIWOŚĆ


Dokładnie-to jest niesprawiedliwość. Zgadzam się-nawet za cenę zlinczowania mnie- z tym co napisałeś...
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group