Autor |
Wiadomość |
Temat: Wydzielony z tematu "Umieranie...": AsiA. |
AsiA.
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 7117
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2012-06-17, 20:55 Temat: Wydzielony z tematu "Umieranie...": AsiA. |
Dzisiejszy poranek był taki obiecujący...
Mogłam w końcu z Mamusią porozmawiać chociaż troszeczkę a najważniejsze jest to że mogłam zrozumieć to o czym do mnie mówi
Ale ta radość nie trwała zbyt długo
Potem już tylko sen z krótkimi przebudzeniami na picie i siusiu...
I znowu mega dół !!! w sumie to już kanion nie dół
Okropne jest to chorubsko!!! Wredne i zabijające!!!! |
Temat: Wydzielony z tematu "Umieranie...": AsiA. |
AsiA.
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 7117
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2012-06-13, 09:53 Temat: Wydzielony z tematu "Umieranie...": AsiA. |
U mojej Mamusi też tak jest.Pojękuje ale jak się pytam czy boli mówi,że nie.
Dzisiaj od rana wzrok ma taki daleki,taki biedny
Wstaje sama do toalety ale już muszę Mamusię do niej zaprowadzić.
Nie wiem czy mam podawać jej jeszcze te wszystkie leki czy tak jak pisze erin29 poprostu dać Mamie już "spokój" i nie męczyć nie potrzebnie.
Jak starsznie to boli! Jak bardzo! |
Temat: Wydzielony z tematu "Umieranie...": AsiA. |
AsiA.
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 7117
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2012-06-12, 22:00 Temat: Wydzielony z tematu "Umieranie...": AsiA. |
Dzisiaj był ciężki dzień
Coraz bardziej boję się każdego kolejnego... |
Temat: Wydzielony z tematu "Umieranie...": AsiA. |
AsiA.
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 7117
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2012-06-12, 14:47 Temat: Wydzielony z tematu "Umieranie...": AsiA. |
Jak sobie radzić z tym strachem,z poczuciem bezsilności...
Mamusia jest juz bardzo słaba.Ma niespokojne sny.Cały czas pojękuję podczas snu...
Nie wiem jak mam i mogę jej pomóc.
Dzisiaj był lekarz.Powiedział,że trzeba znowu iść na ściągnięcie wody z brzuszka.
Ja tak bardzo boję się oddać Mamusię do szpitala,ostatnio to nie za wiele pomogło A Mamusia jest bardzo słaba...
Dostaję obłędu juz z tej niemocy!! Analizuje każdy oddech każde jęknięcie każdy ruch.
Boże dlaczego człowiek musi tak cierpieć jak odchodzi...?? |
Temat: Wydzielony z tematu "Umieranie...": AsiA. |
AsiA.
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 7117
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2012-06-06, 20:59 Temat: Wydzielony z tematu "Umieranie...": AsiA. |
erin29
W tym wszystkim ,w tych objawach o których pisałam NAJPIĘKNIEJSZE jest to,że Mamusia cały czas jest z nami ...
Tzn. rozmawia z nami,śmieje się,chodzi sama do toalety itp. tylko jest bardzo słaba.Męczy się przy długich rozmowach,nie może posiedzieć dłużej bo brzuszek przeszkadza, bardzo dużo śpi.
A dzisiaj.... Dzisiaj nawet mi ,śpiewała
Boże jakie to wszystko jest straszne!! Mamusia tak bardzo chce życ,tak bardzo! a ja nie mogę nic juz wiecej zrobić żeby była zdrowa.
Dlaczego!!!!!!!????? |
Temat: Wydzielony z tematu "Umieranie...": AsiA. |
AsiA.
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 7117
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2012-06-04, 21:42 Temat: Wydzielony z tematu "Umieranie...": AsiA. |
Nigdy wcześniej nie przypuszczałam,że tylu ludzi dotyka cierpienie bliskiej osoby ,że maja tak ciężkie sytuacje.Dopiero tu na forum widzę,jak wiele bólu i cierpienia jest dookoła...
kam a Twoja Mama ma przeżuty czy od razu ta podstępna choroba zaatakowała wątrobę? Długo Mamusia już choruje? |
Temat: Wydzielony z tematu "Umieranie...": AsiA. |
AsiA.
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 7117
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2012-06-04, 17:14 Temat: Wydzielony z tematu "Umieranie...": AsiA. |
Mamusia ma plasterki, w szpitalu dostawała ketonal .Narazie mówi,że nie boli a leki przeciwbólowe bierze tak w razie czego bo boi się nasilenia bólu takiego jak kiedyś. Bolą ją kości ,nogi no i ciężko jej przez ten brzuszek.
Asiu a możesz coś polecić jeszcze przeciwbólowego cos innego?
Moze bardziej pomoże.
Jak dawaliiście sobie radę z tym wodobrzuszem? |
Temat: Wydzielony z tematu "Umieranie...": AsiA. |
AsiA.
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 7117
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2012-06-04, 16:30 Temat: Wydzielony z tematu "Umieranie...": AsiA. |
Witaj asia77
Mama ma również bardzo opuchnięte nogi.Leki moczopędne juz nic nie pomagają. Jakiś czas temu nogi raz puchły raz były ok. a teraz nic już nie pomaga
Mamusia jest w domku z nami.Dzisiaj wróciłyśmy ze szpitala po odciągnięciu wody.Brzuszek jednak nadal jest spuchnięty.
Mamy opiekę hospicjum domowego.Mama dostaje dodatkowo hormony w zastrzykach.Czy one są w stanie chociaż troszkę jej pomóc,wzmocnić?
Cały czas żyję nadzieją,że pomogą,że woda nie bęzie się już zbierała,że bedzie dobrze.
Asiu a Twój Tatuś długo chorował? Byliście przy nim do ostatniej chwili? |
|