Znalezionych wyników: 11

Wklejam fragment z ostatniego wypisu: Pacjent przyjęty z powodu guza pęcherza moczowego celem leczenia zabiegowego. W wywiadzie nadciśnienie tętnicze, stan po zawale mięśnia sercowego, stan po 3 udarach krwotocznych mózgu, kamica pęcherzyka żółciowego, stan po appendektomii, stan po implantacji stawu biodrowego, stan po plastyce przepukliny pachwinowej lewostronnej.
Zastosowane leczenie: odtamponowano skrzepy wypełniające pęcherz moczowy. Zresekowano wielki guz ze szczytu (ok 10 cm) schodzący w kierunku szyi. Podstawę skoagulowano. Hemostaza. Materiał przekazano do badań hist-pat.

wynik badania histopatologicznego:
rodzaj materiału: wycinki ściany pęcherza
Nieinwazyjny, brodawkowaty rak urotelialny G2 (low-grade)
Mięśniówka właściwa nieobecna
PTa ICDO 3: M8130/2

zalecenia: dalsze postępowanie diagnostyczno-lecznicze po konsultacji z lekarzem prowadzącym
Kontrola w poradni urologicznej.

Tak - odpowiadając Missy - dostajemy każdorazowo wyniki biopsji - najczęściej jest informacja G1 - bez naciekania.
Teraz po ostatniej TURBT jeszcze nie ma wyników biopsji.
Tata leczony jest w szpitalu wojewódzkim, oddział urologii onkologicznej - ale rzeczywiście na żadnym dokumencie nie ma podpisu onkologa.

teraz były wykonane dwa zabiegi TURBT, po pierwszym zastosowano płukanie pęcherza solą fizjologiczną i bóle pęcherza wtedy były tak silne. Po kolejnym zabiegu bóle ustąpiły i tata został wypisany do domu. Wyniki badań USG wkleje jutro wieczorem.

Nie jestem pewna, ale wydaje mi się, że w połowie września. Sprawdzę w dokumentacji.
Wróciłam ze szpitala, lekarz powiedział tacie, że jutro operacja, bo za szybko traci krew i jest zagrożenie życia. Nie wiem jaki będzie zakres, czy podejmą decyzję o usunięcie pęcherza. Z tata jest kłopot też jeśli chodzi o znieczulenie (przebyte udary). Wiem, że dziś była u niego anestezjolog i robiła wywiad.

Dzień dobry, po długim czasie wracam na forum. Od ostatniego wpisu minęły prawie 4 lata. W tym czasie tata miał cztery zabiegi TURBT, z tego trzy w bieżącym roku. Wyniki histopatologiczne za każdym razem wskazują na raka o niskim stopniu złośliwości i nienaciekajacego. Niestety tempo wznawiania się wzrosło. Od ostatniego zabiegu pod koniec września krwawienie praktycznie nie ustawało, w listopadzie ponownie trafił do szpitala. Miał podawaną krew.w ubiegłym tygodniu ponownie wykonano TURBT, ale nie udało się usunąć całości nowotworu. Teraz czekamy na dalsze decyzje. Tata jest w słabym stanie, ma bardzo silne bóle. Obawiam się, że że względu na jego stan lekarze nie podejmą się zabiegu (jest też po udarach i są kłopoty ze znieczuleniem ogólnym). Jakie mamy wtedy opcje. Nie był poddawany chemioterapii. Tata leczy się w Łodzi.

Witam,
na forum uzyskałam już pomoc w sprawie mojego Taty, za którą bardzo dziękuję. Teraz zmagamy się z kolejną diagnozą -na razie niepełną. Kilka miesięcy temu u mojej Mamy pojawiła się zmiana podskórna - rodzinny skierował do dermatologa, dermatolog do reumatologa, ostatecznie Mama trafiła do onkologa. Pobrany został wycinek skóry. Długo czekaliśmy na wyniki i ostatecznie wyglądają tak:

fragment skóry z rozproszonym naciekiem z komórek przypominających histiocyty.
Dalsze badania w toku.
Fragment skóry z naciekiem z limfocytów i histiocytów oraz pojedynczych komórek olbrzymich wielojądrowych - wycinek.
CD 68 (+)
S100p (-)
CK AE1/ AE3 (-)
LPX: 3

Dziwne jest to, że te wyniki otrzymałyśmy dwukrotnie - pomimo informacji, że dalsze badania w toku po dwóch tygodniach oczekiwania Mama odebrała znów ten sam wynik. Onkolog stwierdził, że widocznie nic nowego nie ustalono, kazał dzwonić ws diagnozy i dzisiaj telefonicznie przekazał, że to albo silne zapalenie skóry, albo chłoniak skóry.
Wycięcie zmiany zaplanowane jest na 7 października.

Zaniepokoiło mnie to, że wynik nie jest jednoznaczny, ale może w przypadku chłoniaków można będzie to stwierdzić po wycięciu całej zmiany?
Proszę o radę, nie chciałabym przegapić niczego. Rozważam też dodatkową konsultację (mama leczy się w Łodzi), jeśli możecie mnie pokierować będę bardzo wdzięczna
Dziękuję i pozdrawiam
Iza

Dziękuję za odpowiedź. Czy konsultacja z onkologiem byłaby dobrym rozwiązaniem?

Dzień dobry, witam po dłuższej przerwie. Tata miał operację 15 stycznia, pod koniec stycznia wypisany do domu, dzisiaj miał zabieg usunięcia cewnika. Poniżej podaję opis operacji:

Cystotomia. Electroresectio tumoris vesicae urinariae.

Opis operacji: cięciem pośrodkowym dolnym od spojenia łonowego do pępka po rozwarstwieniu mięśni prostych brzucha odsunięto załamek otrzewnej odsłaniając przednią ścianę pęcherza moczowego. Pęcherz otwarto na szwach wiodących rozwarstwiając jego ścianę. Po założeniu automatycznego haka wprowadzono czasowo do obu ujść moczowodów na wysokości 15-20 cm cewniki moczowodowe grubości 7-9 Charrier. Na ścianie lewej pęcherza i w okolicy ujścia lewego moczowodu stwierdzono obecność trzech guzów brodawczakowatych na szerokiej podstawie o średnicy od 15 do 30 mm.

Guzy zresekowano pętlą elektryczną, podłoże skoagulowano. W lewym moczowodzie pozostawiono cewnik Nelatona6 Charr. Pęcherz zamknięto szwem ciągłym Monocryl 2-0. W przestrzeni przedpęcherzowej pozostawiono dren lateksowy, Szew ciągły powięzi. Pojedyncze szwy nylonowe na skórze. Dren wyprowadzono w kącie rany. Jałowy opatrunek. Preparat do badania hist-pat.

Rodzaj materiału: guz pęcherza

Wynik: rak urotelialny G2 inwazyjny z ogniskową metaplazją płaskonabłonkową - inwazja dotyczy warstw podnabłonkowych.

Bardzo drobny fragment mięśniówki bez nacieku raka

Ponadto w materiale widoczny jest fragment raka orotelialnego brodawkowatego G1 prawdopodobnie z brzegu inwazyjnej zmiany.

Zaawansowanie: co najmniej pT1

ICD 0 3 :C 67.3 M8120/3

Widać, że po dokladnym zbadaniu guza zmienił się opis: z nieinwazyjnego na inwazyjny i z pTa na pT1.

W związku z tym mam pytania: czy konieczna jest chemioterapia? Niestety zlecono jedynie kontrolę w poradni urologicznej za pół roku i usg. Nie chciałabym niczego zaniedbać.
Proszę o poradę.

Witam ponownie,

M5 dziękuję za odpowiedź, dzisiaj Tata miał operację. Jutro rano będę widziała się z lekarzem, który operował. Z jego wcześniejszych wypowiedzi wynikało, że planują bardziej rozległy zabieg (w znieczuleniu ogólnym i z otwarciem brzucha). Na razie Tata jest na sali pooperacyjnej, teraz czekamy co dalej.

Dobry wieczór,
chciałabym się przywitać na forum.

Kilka tygodni temu zdiagnozowano u mojego Ojca guz pęcherza.
Tata ma 69 lat, niestety jest po trzech udarach krwotocznych.
Bardzo boimy się operacji, no ale nie ma wyboru - guz trzeba usunąć.
Niestety nie wiem, co wydarzy się po operacji - nie mamy planu leczenia.

Czego Państwa zdaniem możemy się spodziewać? Chemioterapii czy radioterapii?
Za wszystkie porady i uwagi bardzo dziękuję. Wklejam skany wyników badań.

[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2014-12-29, 19:28 ]
Bardzo proszę o usuwanie danych lekarzy.

[ Dodano: 2014-12-29, 19:52 ]
Oczywiście, przepraszam. Będę o tym pamiętać.