1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 27
Wyświetleń: 39502
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2010-10-08, 21:06 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny |
Droga Myszko,
najpierw chciałabym wrócić do guza 'T4', bo nie daje mi to spokoju.
A więc uściślam pojęcie: "zajęcie ściany klatki piersiowej". Oznacza to zajęte:- żebra i/lub
- mięśnie międzyżebrowe i/lub
- mięsień zębaty przedni.
TYLKO i wyłącznie naciek stwierdzony na jedną z w/w struktur mógł zakwalifikować guza do kategorii T4.
Alternatywnie guzem T4 może być guz szerzący się w obrębie skóry, jednak dotyczy to WYŁĄCZNIE sytuacji gdy towarzyszy temu procesowi:- owrzodzenie i/lub
- guzki satelitarne w skórze piersi po stronie guza pierwotnego i/lub
- obrzęk skóry (włącznie z objawem 'skórki pomarańczy')
Samo naciekanie skóry właściwej nie stanowi kryterium kwalifikującego do T4. Nie stanowią go również wciągnięcie skóry i/lub brodawki, czy inne zmiany skórne - o ile nie występują dodatkowo cechy w/w w punktach.
Zakwalifikowanie guza do kategorii T4 pozbawiło Twoją mamę możliwości poddania się leczeniu uzupełniającemu trastuzumabem (który zgodnie z wynikami badań klinicznych III fazy zmniejsza ryzyko nawrotu o 0-13% oraz ryzyko zgonu o 0-6% w porównaniu z wyłączną chemioterapią). Chciałabym więc uprzejmie Cię prosić -o ile ta sprawa nadal Was nurtuje- o dokładne sprawdzenie, czy w dokumentach mamy widnieje gdzieś zapis dot. odnotowania przez lekarza prowadzącego którejś z powyższych wymienionych w punktach okoliczności.
Sama biopsja gruboigłowa absolutnie nie jest podstawą do stwierdzenia naciekania klatki piersiowej - do postawienia takiego rozpoznania konieczne jest również badanie palpacyjne (sprawdzające np. ruchomość guza wobec ściany klatki piersiowej) oraz badanie obrazowe.
'Oficjalnie' sklasyfikowano chorobę w skali cTNM tuż po biopsji, ponieważ stanowiła ona potwierdzenie mikroskopowe natury zmiany: czyli - że to rak.
W związku z powyższym poprawność określenia cechy "T" staje się w tym przypadku szczególnie ważna.
Niestety zdarza się, że określenie stopnia zaawansowania cTNM jest obarczone błędem.
W tym miejscu potwierdzam również patologiczną zasadę braku refundacji leczenia trastuzumabem w przypadku rozsiewu, w sytuacji gdy chora była już nim wcześniej leczona adiuwantowo (tj. po zabiegu chirurgicznym). Taka zasada nie ma oczywiście żadnego uzasadnienia klinicznego. Kilka tygodni temu byłam na warsztatach onkologicznych - i tam byłam świadkiem sytuacji, w której uczestniczący w zjeździe onkolodzy złorzeczyli na ową 'zasadę' - na tyle głośno, że zaplanowano w tej sprawie złożyć wniosek formalny do Ministra Zdrowia. Przypuszczam zatem, że to ograniczenie prędzej czy później zostanie zniesione - i to tylko kwestia czasu.
Z tego też względu nie uważam by był to sensowny argument w kwestionowaniu celowości leczenia uzupełniającego trastuzumabem i dziwię się trochę, że taki argument Wam przytoczono
Myszka30 napisał/a: | Po jakim czasie lub jak to wygląda w "procedurach kontroli", możemy się starać o skierowanie na tomografię???
Czy na sugestie lekarza:" że nie ma potrzeby" robienia TC, bo nie ma objawów, mamy pozostać obojętne??? |
Dodam, że pojęcie 'badanie kliniczne' oznacza tu badanie fizykalne przez lekarza, a w tym m.in.: badanie palpacyjne okolic blizny pooperacyjnej, dołów pachowych i nadobojczykowych (węzły chłonne) oraz drugiej piersi, plus zebranie starannego wywiadu.
Lekarz zatem ma rację! Szczegółowe badania zleca się wyłącznie u chorych z objawami.
Ma to oczywiście swoje uzasadnienie. Wynikiem odpowiednich analiz obserwacji dużych grup chorych stwierdzono, że czas przeżycia chorych, u których wykonywano szczegółowe badania w poszukiwaniu bezobjawowych przerzutów odległych oraz chorych, u których wdrażano diagnostykę dopiero gdy wystąpiły objawy - nie różnił się. Takie postępowanie w związku z tym pod względem rokowania niczego nie zmienia.
Wpływ na czas przeżycia i rokowanie ma za to wczesne zidentyfikowanie wznowy miejscowej, bądź pojawienia się zmiany w drugiej piersi. W tej bowiem sytuacji często wciąż jeszcze możliwe jest radykalne leczenie ratujące. Dlatego też tak ważne jest staranne badanie fizykalne.
Członkowie PUO zalecają również samobadanie (szczególnie blizna, skóra w okolicach blizny) raz w miesiącu.
Scyntygrafia. Niezbędne jest porównanie poprzedniego badania do obecnego - czy w poprzednim (wykonane rok temu?) również były dwa ogniska (w kręgu L5 oraz w kości krzyżowej)? Czy wynik scyntygrafii macie wyłącznie w formie opisu, czy też załączono Wam zdjęcia? Jak z orientacyjnym wymiarem zmian/y - czy obecnie są inne niż poprzednio?
Jeśli w opisie jest sugestia możliwości meta to winno się to zweryfikować badaniem radiologicznym. Jeśli zmiany są w innej ilości/o innych wymiarach niż w poprzednim badaniu scyntygraficznym to przydałoby się TK miednicy mniejszej.
Dodatkowe info - raki "HER-2 dodatnie" przerzutują przede wszystkim do płuc i mózgu, do kośćca znacznie rzadziej niż pozostałe. Jednak 'rzadziej' nie oznacza 'wcale' zatem - jeśli są dolegliwości plus zmiany w badaniu obrazowym - nie ma co odkładać sprawy na półkę, tylko ją zweryfikować.
pozdrawiam ciepło. |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 27
Wyświetleń: 39502
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2010-08-26, 17:39 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny |
Myszko,
czy mama, kiedy stawiano u niej diagnozę, miała tzw. efekt pomarańczowej skórki i/lub widoczny obrzęk? Czy skóra była w jakikolwiek sposób zmieniona? |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 27
Wyświetleń: 39502
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2010-06-01, 06:02 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny |
Myszka30 napisał/a: | mama ma rozpoznanie T4 ( początkowo guz naciekał na tkankę tłuszczową) |
Myszka30,
najpierw uściślijmy cechę T4 :
Cytat: | T4 guz niezależnie od wymiaru z bezpośrednim zajęciem:- klatki piersiowej
- skóry — tylko jak opisano niżej
T4a zajęcie ściany klatki piersiowej (zajęcie mięśnia piersiowego nie jest traktowane jako T4)
T4b obrzęk (włącznie z objawem „skórki pomarańczy”) lub owrzodzenie skóry piersi, guzki satelitarne skóry ograniczone do tej samej piersi
T4c współistnienie cech T4a i T4b
T4d rak zapalny |
Gdybyś więc mogła odszukać w dokumentach mamy powód, dla którego guz został sklasyfikowany jako T4 - w treści Twojego wątku bowiem go nie widzę.
A jest to istotne.
Jeśli było to faktycznie T4, to w klasyfikacji TNM choroba przedstawiała się jako T4N1M0, a więc stopień IIIB zaawansowania.
SEti napisał/a: | Oczywiście ze masz prawo do herceptyny. Wskazaniem do jej przyjmowania jest obecnie guz powyzej 1 cm. Jezeli mama jest her2 ++ FISH+ lub her2 +++ masz prawo zadac herceptyny. Lekarka nie robi zadnej łaski
[ Dodano: 2010-03-31, 19:22 ]
Lekarze wielu szpitali nie zlecaja jej z uwagi na wysokie koszty (ok 120 tys roczna kuracja) dla placowki zdrowia. Jeżeli nie bedż chcieli jej podać tam gdzie leczy się obecnie Twoja mama to idzcie gdzie indziej . Powtarzam masz pełne prawo do herceptyny. |
Wybacz SEti, ale nie masz racji.
Myszka30 napisał/a: | do Herceptyny, ponoć, kwalifikują się osoby z guzami T1,T2 i chyba T3 - TAK POWIEDZIAŁA ONKOLOG! |
Rację ma niestety pani dr.
Poniżej Wykaz świadczeń gwarantowanych z zakresu terapeutycznych programów zdrowotnych oraz warunki ich realizacji -> LECZENIE RAKA PIERSI (ICD-10 C 50 ) -> Leczenie adjuwantowe raka piersi trastuzumabem
(klikając na obrazki - powiększamy je) :
Odnośnie pooperacyjnej chemioterapii; w stopniu IIIA oraz IIIB zaawansowania, gdzie stosujemy chemioterapię indukcyjną opartą na antracyklinach, można zastosować schemat leczenia:
* 6 cykli AT lub FAC -> leczenie operacyjne -> radioterapia.
lub np.
* 3 cykle AT lub FAC -> leczenie operacyjne -> 3 cykle AT lub FAC -> radioterapia.
Obydwa powyższe modele leczenia są sobie równoważne (nie stwierdzono różnic w przeżyciu chorych).
Tak więc, Myszko, mama Twoja jest leczona 'zgodnie ze sztuką'.
Myszka30 napisał/a: | Mama była dziś na UKG serca i wszystko w zasadzie wyszło w normie, tylko wykazało niewielką ilość płynu w worku osierdziowym |
Kardiotoksyczne są zarówno doksorubicyna (może prowadzić do kardiomiopatii, zapalenia mięśnia serca i osierdzia) jak i naświetlanie śródpiersia (wczesnym odczynem jest najczęściej zapalenie osierdzia). Gdyby doszło do poantracyklinowego uszkodzenia mięśnia serca - w echokardiografii powinno wyjść obniżenie frakcji wyrzutu lewej komory (rozumiem, że to nie nastąpiło?). Pewnie więc chodzi o przewlekłe(?) zapalenie osierdzia. Polecam -> krótką lekturę na ten temat <- byście z mamą wiedziały na jakie ewentualnie objawy zwracać szczególną uwagę, no i konsultację kardiologiczną (ze szczegółowym opisem wyników z UKG).
Swoją drogą nie jest do końca pewne, czy -gdyby guz miał cechę inną niż T4- mama zakwalifikowałaby się do leczenia uzupełniającego trastuzumabem (warunkiem jest bowiem brak większych problemów z układem sercowo-naczyniowym).
Dobrze by było by prócz onkologa czuwał nad mamą Twoją kardiolog.
pozdrawiam ciepło. |
|
|