1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Jak pomóc odchodzącemu na raka płuc? |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 83
Wyświetleń: 243046
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2010-04-16, 13:48 Temat: Jak pomóc odchodzącemu na raka płuc? |
boralis napisał/a: | Jeśli nie intubuje się pacjentów z rakiem płuc, to znaczy, że mama się udusi? |
Może mieć kłopoty z oddychaniem, ale nie musi. Śmierć może przyjść w wyniku śpiączki wątrobowej lub zajęcia ośrodkowego układu nerwowego (mózgu). To jedne z najczęstszych miejsc przerzutów DRP, które bywają bezpośrednią przyczyną zgonu.
boralis napisał/a: | Rozmawiać o tym z mamą? Wprost zapytać, czy chciałaby zostać oddana do hospicjum? |
Myślę, że jeśli mama w tej chwili ma energię i chce walczyć o samodzielność - to na to jest za wcześnie. Przyjdzie stosowny moment - ale nie myśl intensywnie o tym teraz, kiedy rozpoczynacie dopiero leczenie onkologiczne.
boralis napisał/a: | schemat leczenia: PE- to cisplatyna i etopozyd, tak? (...) Mama ma dostać 4-6 cykli chemii. |
To standardowe i najlepsze leczenie postaci rozległej DRP. Dość agresywne - jeśli więc mama ma takowe zaplanowane, oznacza to, że jest w dość dobrym stanie ogólnym - szpik i nerki działają prawidłowo. To dobry znak.
boralis napisał/a: | Pewnie jak po kilkumiesięcznej poprawie stan zacznie się znów pogarszać, to pewnie sama poczuje,że leczenie nie działa? |
To będzie widać. Zobaczysz to i Ty. Pogorszy się stan ogólny, wróci kaszel, osłabienie etc. Nie sposób 'przegapić' nawrotu. Nie troszcz się o to, nie teraz.
boralis napisał/a: | Jak poradzić sobie z własną psychiką? przecież jak stan zacznie się poprawiać, to uwierzymy, że może z tego wyjść. |
Kwestia wiary to sprawa indywidualna. Co innego wiedza. Nie sposób przewidzieć na czym Wy konkretnie oprzecie swoje myśli i nadzieje - czy na świadomości wynikającej z wiedzy opartej na nauce i dowodach, czy na własnym przekonaniu opartym na indywidualnych doznaniach. Życzę Wam byście obrali drogę po prostu dla Was łatwiejszą i czyniącą tę sytuację dla Was -o ile to możliwe- mniej bolesną i bardziej znośną.
boralis napisał/a: | Boże, tu jest tyle niewiadomych...przeraża mnie to... Nie mam dystansu. |
Nie wymagaj od siebie zbyt wiele. Świadomość ciężkiej i nieuleczalnej choroby spadła na Was nagle i przygniotła Was. To naturalne - nie jesteś w tych odczuciach osamotniony.
Daj sobie trochę czasu... Zazwyczaj jego upływ przynosi umiejętność zaakceptowania tego stanu rzeczy. Oczywiście - nie tak do końca.. Ale gdy pierwszy szok minie - będzie inaczej, choć smutno - to na pewno spokojniej.. |
Temat: Jak pomóc odchodzącemu na raka płuc? |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 83
Wyświetleń: 243046
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2010-04-16, 13:04 Temat: Jak pomóc odchodzącemu na raka płuc? |
boralis, jaki schemat chemioterapii mama otrzymuje?
To nie musi być tak, że to JUŻ. To zależy jaka będzie odpowiedź na leczenie chemioterapią.
I czy będzie ją można kontynuować (czasami uniemożliwia to gwałtowna reakcja na leczenie chemiczne, np. znaczące i nie poddające się leczeniu wspomagającemu spadki wartości krwi).
Może być tak, że po chemioterapii stan mamy poprawi się na kilka miesięcy.
Średnia czasu przeżycia w tym stopniu zaawansowania chorych na DRP (drobnokomórkowego raka płuca) to 7-9 miesięcy (jeśli jest kontynuowana chemioterapia).
Bez leczenia chemicznego wszystko może zamknąć się niestety w 6-12 tygodniach.
Może być oczywiście równie dobrze tak, że jakieś powikłanie - wynikające z choroby podstawowej - doprowadzi niespodziewanie do śmierci nagłej.
W agresywnych, niskozróżnicowanych rakach płuca końcowy terminalny etap trwa dość krótko...
Nie intubuje się chorych na raka płuca; nie będzie respiratora.
Jeśli mam szczerze odpowiedzieć na pytanie o stała opiekę w okresie terminalnym - w grę wchodzi najczęściej w DRP okres 2 tyg-1,5 miesiąca. To -jeśli chodzi o chorobę nowotworową- naprawdę niedługi okres. Wynika to z tego, że ten rodzaj nowotworu jest bardzo agresywny.
Możesz śmiało pytać dalej - i zadawać bardzo konkretne pytania. Myślę, że na wszystkie lub na większość z nich - otrzymasz tu odpowiedź.
pozdrawiam ciepło. |
|
|