1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak piersi przewodowy: mikroinwazja z DCIS cribriforme |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 69
Wyświetleń: 40192
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-01-01, 16:43 Temat: Rak piersi przewodowy: mikroinwazja z DCIS cribriforme |
urania napisał/a: | Gabo , w gabinecie psujesz atmosferę pytaniami, dociekliwością, pewnością siebie, itp. Nie dość, że procedury, limity, itd, to jeszcze pacjent trudny. Trudny, bo inteligentny, zorientowany w zagadnieniach medycznych, z nietypowymi objawami , wie czego chce , itd. Myślę, że się nie mylę jeśli napiszę , ze momentami w gabinecie to Ty chcesz przejąć inicjatywę. To nie jest dobre, ale do tego zmusza często sytuacja. |
Zgadzam się z każdym słowem uranii.
urania napisał/a: | Życzę Ci Gabo w 2012 i latach następnych braku potrzeb korzystania z lekarzy, a jeśli już będziesz zmuszona, to miej to szczęście trafić na tych mądrych, dobrych, bo wierzę że tacy również są COI. |
Są. I to dzięki Nim chce się działać, chce się aktywnie pomagać, chce się wspierać - tak Pacjentów jak i Lekarzy. Pacjentów - w szczególności tych, którzy chcą zrozumieć, pogłębić swą wiedzę i są gotowi do współpracy. Lekarzy - w szczególności tych, którzy chcą i potrafią dać z siebie wszystko pomimo, że jest ciężko.
Gabo, życzę Ci tego samego, co wyżej serdecznie i mądrze napisała urania.
Przy okazji chciałabym bardzo podziękować gabie i uranii - za Wasz wartościowy udział w Forum, Waszą pracę i pomoc udzielaną innym Forumowiczom.
I ogromne wyrazy szacunku dla posiadanej przez Was wiedzy - praca z Wami to prawdziwa przyjemność |
Temat: Rak piersi przewodowy: mikroinwazja z DCIS cribriforme |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 69
Wyświetleń: 40192
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-01-24, 09:21 Temat: Rak piersi przewodowy: mikroinwazja z DCIS cribriforme |
gaba napisał/a: | jajnik lewy położony typowo 28x14x18mm, w jego obrębie drobne pęcherzyki o śr do 6 mm (lekarz powiedział, że produkuje hormony, 12 lat po menopauzie!) | Na to wygląda
gaba, powtórzyłabym USG ginekologiczne za 3-4 miesiące i tyle
[ Dodano: 2011-01-24, 09:23 ]
Przypomnij - nie przyjmujesz tamoksyfenu, prawda?
[ Komentarz dodany przez: Richelieu: 2011-01-24, 10:29 ]
DSS, tutaj i tutaj Gaba mówi, że nie przyjmuje ("wykręciła się od Tamoxifenu" ). |
Temat: Rak piersi przewodowy: mikroinwazja z DCIS cribriforme |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 69
Wyświetleń: 40192
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2010-06-21, 18:30 Temat: Rak piersi przewodowy: mikroinwazja z DCIS cribriforme |
gaba napisał/a: | byłam na konsultacji u jednego z bogów |
gaba, mam wrażenie, że ciągle myślami sięgasz do zaświatów
Wśród nas bogów nie ma, z całą pewnością
Sądzę również, że mając do dyspozycji możliwość uzyskania opinii "z jednego z najlepszych szpitali na świecie" oraz odbycia konsultacji u "boga" niepotrzebnie czułaś się aż tak zaniedbana przez polskie służby medyczne
urania, w źródle, do którego link podajesz czytamy między innymi:
Cytat: | Wpływ radioterapii na zaburzenia pracy serca
Ewa Ziółkowska, Anita Woźniak-Wiśniewska, Tomasz Wiśniewski, Roman Makarewicz, Władysław Sinkiewicz
Współczesna Onkologia (2009) vol. 13; 1 (16–21)
(...)
Z powodu lokalizacji ryzyko popromiennego uszkodzenia serca jest największe podczas radioterapii chłoniaków, raka piersi, raka przełyku, grasiczaków czy raka płuca.
(...)
Choroba naczyń wieńcowych jest najczęstszym późnym powikłaniem kardiologicznym stosowania radioterapii, choć wydaje się, że podłożem patofizjologicznym nagłej śmierci bezpośrednio po radioterapii może być również skurcz naczyń wieńcowych. Radioterapia może uszkadzać naczynia każdego rozmiaru.
(...)
w badaniu przeprowadzonym u kobiet poniżej 60. roku życia z lewostronnym rakiem piersi i zajętymi węzłami chłonnymi pachy, które zostały poddane uzupełniającej radioterapii, oceniono, że ryzyko względne zawału serca zakończonego zgonem wynosi 2,2 w stosunku do kobiet z rakiem piersi po prawej stronie. Nie zaobserwowano wzrostu ryzyka u kobiet powyżej 60. roku życia.
Wydaje się, że radioterapia klatki piersiowej jest drugorzędnym czynnikiem ryzyka rozwoju chorób sercowo-naczyniowych.
Wpływ napromieniania jest istotny w przypadku nieobecności klasycznych czynników ryzyka, tj. palenia papierosów, cukrzycy, dyslipidemii i otyłości, czyli w przypadku pacjentów młodych. U osób w starszym wieku radioterapia nie pełni znaczącej funkcji sprawczej, prawdopodobnie z uwagi na duże zaawansowanie zmian miażdżycowych w chwili rozpoczęcia leczenia.
(...)
Większość badań opiera wyniki na leczeniu przeprowadzonym 30–40 lat temu. Nowe techniki (3DCRT, IMRT) zmniejszają całkowitą dawkę na serce i przez to mogą obniżać ryzyko powikłań kardiologicznych.
(...)
Postęp w budowie aparatów terapeutycznych oraz technik planowania leczenia doprowadził do dalszej redukcji dawki zdeponowanej w sercu, co powinno skutkować zmniejszeniem ryzyka powikłań kardiologicznych, ale przegląd badań Early Breast Cancer Trialists’ Collaborative Group nie potwierdził, aby większa śmiertelność zależała od techniki radioterapii lub czasu rozpoczęcia badania.
W 2006 r. przeprowadzono badanie z udziałem 50 chorych z rozpoznanym lewostronnym rakiem piersi, w którym oceniono, że średnia dawka, jaką otrzymało całe serce, wynosiła 2,3 Gy, natomiast poszczególne naczynia wieńcowe otrzymały odpowiednio: tętnica przednia zstępująca 7,6 Gy oraz prawa tętnica wieńcowa i tętnica okalająca po ok. 2 Gy.
Pomimo znaczącego zmniejszenia dawki zdeponowanej w sercu na przestrzeni 40 lat, okazało się, że nadal około połowa pacjentów (22 z 50) otrzymuje dawkę ponad 20 Gy na część serca.
Niewątpliwie znaczna redukcja dawki całkowitej otrzymanej przez serce, jaka dokonała się w ciągu ostatnich 30 lat, prowadzi do zmniejszenia częstości powikłań sercowych, w szczególności zapalenia osierdzia czy dysfunkcji mięśnia sercowego. Nadal jednak istnieją dowody, że nawet niewielkie dawki zdeponowane w obszarze tętnic wieńcowych mogą skutkować istotnym przyspieszeniem procesów miażdżycowych i w konsekwencji zawałem serca. Istnieje pilna potrzeba dalszych badań określających zależność między dawką podaną na krytyczne obszary serca a rozwojem powikłań kardiologicznych.
(...)
Pomimo poprawy technik planowania i leczenia nadal u 6% pacjentów leczonych w latach 90. ponad 15% objętości serca było objętych w polu napromienianym. Nawet gdy serce znajduje się poza polem, to może otrzymać ok. 1–2 Gy na skutek promieniowania rozproszonego. Obecnie nie ma bezpośrednich dowodów na niebezpieczeństwo takiej dawki, jednakże na podstawie badań osób, które przeżyły wybuch bomby w Nagasaki i Hiroszimie, oszacowano, że dawki te mogą zwiększać współczynnik śmiertelności na skutek chorób serca nawet o 20–30%.
|
Wydaje się więc, że powyższe źródło bardziej potwierdza kardiotoksyczność napromieniania klatki piersiowej, niż mu zaprzecza (i to właśnie na podstawie konkretnych dowodów).
Przypuszczam też, że wśród chorych w badanych grupach nie uwzględniano tych, którzy cierpią na schorzenia serca, a przynajmniej nie ma o tym mowy. Mowa tu raczej o powikłaniach sercowo-naczyniowych po radioterapii wśród osób nie cierpiących dotąd na tego rodzaju schorzenia, bądź mających ewentualnie słabszą wydolność układu sercowo-naczyniowego z uwagi na wiek lub inne czynniki ryzyka (nadwaga, palenie tytoniu etc.).
Trudno więc odnieść treść tej pracy do pacjentki, która podaje, iż jest zagrożona sporym ryzykiem zgonu z tytułu choroby serca. Przypuszczalnie po prostu ryzyko w takim przypadku jest znacznie większe niż te, o których czytamy w tej lekturze. |
Temat: Rak piersi przewodowy: mikroinwazja z DCIS cribriforme |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 69
Wyświetleń: 40192
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2010-06-20, 18:09 Temat: Rak piersi przewodowy: mikroinwazja z DCIS cribriforme |
gaba napisał/a: | zaręczam że mój był po zewnętrznej stronie | Mea culpa Nabiłam sobie do głowy -trudno powiedzieć dlaczego- że chora pierś to pierś prawa. Tymczasem w rzeczywistości nigdzie nie piszesz, o którą pierś chodzi.
W tej sytuacji, skoro zmiana była na godz. 3 i po stronie zewnętrznej - zapewne chodzi o pierś lewą.
W związku z tym trudno jest mi powiedzieć jakie były przyczyny zalecenia leczenia w formie mastektomii. Być może właśnie względy kardiologiczne? Mastektomia bowiem pozwoliłaby na uniknięcie naświetlania - które jest terapią kardiotoksyczną! (i to znacznie bardziej niż hormonoterapia). Tym bardziej, że chodzi o pierś lewą, gdzie mięsień sercowy jest bardziej wyeksponowany i narażony na powikłania po radioterapii.
gaba napisał/a: | tamoxifen zwiększa krzepliwość, producent na swojej oficjalnej stronie podaje,że nie zaleca go dla chorych biorących środki obniżające krzepliwość | Jeśli jesteś w okresie pomenopauzalnym można rozważyć zamianę tamoksyfenu na inhibitory aromatazy, które powodują znacznie mniej działań niepożądanych (na pewno w każdym razie w zakresie oddziaływania na układ krążenia).
gaba napisał/a: | To co powoduje moje rozżalenie to fakt, że ani w publicznej ani prywatnej służbie zdrowia nie mogę znaleźć onkologa który by ze mną przedyskutował wszystkie warianty. | gaba, tak być nie powinno i przykro to stwierdzić, ale miałaś najprawdopodobniej zwykłego pecha. Dobry lekarz to taki, który odpowie na wszystkie pytania w sposób wyczerpujący i pozwoli pacjentce współuczestniczyć w podejmowaniu decyzji co do terapii mogącej mieć wpływ na jej zdrowie i życie.
Uważam też, że w kwestii hormonoterapii w Twojej sytuacji powinien swoją opinię wyrazić również kardiolog.
Swoją drogą - skoro kardiologicznie sytuacja jest bardzo niekorzystna - nie powinnaś moim zdaniem mieć zastosowanego leczenia oszczędzającego, a wyłącznie mastektomię.
Nie powinnaś być bowiem naświetlana.
No chyba, że przeciwwskazania kardiologiczne są względne (czyli stan nie jest na tyle poważny, by budził jakieś większe obawy). |
Temat: Rak piersi przewodowy: mikroinwazja z DCIS cribriforme |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 69
Wyświetleń: 40192
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2010-06-20, 00:21 Temat: Rak piersi przewodowy: mikroinwazja z DCIS cribriforme |
gaba napisał/a: | jakie są w Polsce przeżycia przy T1mic i T1a | Takie same jak w innych krajach, w których stosuje się najkorzystniejszy dla pacjentki standard leczenia.
To, że wyniki leczenia raka piersi ogółem są nieco gorsze w Polsce niż w niektórych krajach jest skutkiem faktu, iż w Polsce rozpoznaje się wciąż więcej guzów o wyższym stopniu zaawansowania. Dla poszczególnych stopni zaawansowania natomiast, wyniki leczenia są podobne.
A odnosząc się indywidualnie do Twojej sytuacji - nie skupiałabym się tak na statystykach dla grupy z guzem T1a szukając braku uzasadnienia dla uzupełniającej hormonoterapii, bowiem:
gaba napisał/a: | Lumpectomię miałam bo się uparłam (propozycja była mastektomia prosta - przy pierwszej biopsji DCIS nG2, guzek 1 cm, 1,5 cm pod skórą na godz 3) | Guzy w kwadrantach wewnętrznych występują rzadziej i rokują gorzej ze względu na umiejscowienie (są położone bliżej ściany klatki piersiowej). Podjęłaś więc -odmawiając mastektomii- dodatkowe ryzyko i o tym należy pamiętać. To po pierwsze.
gaba napisał/a: | na procedurę szukania węzła wartowniczego nie wyraziłam zgody, mam inne ważne ograniczenia. | Po drugie, skoro nie został oznaczony i przebadany węzeł wartowniczy - nie można u Ciebie stwierdzić rozpoznania w postaci I st. zaawansowania choroby (T1N0M0) , bowiem w rzeczywistości mamy: T1NXM0 . Oznacza to, że może być to tak I jak i II st. zaawansowania raka piersi.
Konsekwencją powyższego jest to, że statystyki 10% ryzyka nawrotu choroby mogą Cię po prostu nie dotyczyć.
W tej sytuacji uzupełniające leczenie hormonalne (guza o wysokiej ekspresji receptorów steroidowych) na pewno jest wskazane i może ograniczać ryzyko nawrotu w znacznie większym stopniu niż wskazywałaby na to Twoja kalkulacja. |
Temat: Rak piersi przewodowy: mikroinwazja z DCIS cribriforme |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 69
Wyświetleń: 40192
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2010-04-20, 01:35 Temat: Rak piersi przewodowy: mikroinwazja z DCIS cribriforme |
gaba,
czy mogłabyś podać więcej danych?
- jaka była wielkość guzka?
- piszesz o DCIS, ale i wspominasz o mikroinwazji - czy została potwierdzona?
- czy posiadasz opis badania histopatologicznego (pooperacyjnego)?
- hormonozależność - czy szczegółowy jej opis na forum 'Nowotwory (...)' nie jest Twój?..
Nie porównuj swojej sytuacji do sprawy kolor - są one inne.
Guz kolor to guz inwazyjny a nie DCIS, o wyjściowej wielkości 3 cm i niskim zróżnicowaniu histologicznym (high grade). 'grade' zostało w przypadku Twojego guzka określone, i owszem, to G2 - a więc pośredni stopień zróżnicowania.
Sam DCIS z zasady nie przerzutuje. Mikroinwazja mogąca spowodować wznowę bądź przerzuty odległe zdarza się zaledwie w kilku procentach DCIS (tak więc wyleczenia sięgają ponad 90% chorych z DCIS). Stąd moje pytanie o dokładny opis wyniku badania histpat.
Możliwość wystąpienia przerzutów do węzłów chłonnych jest wprost proporcjonalna do stopnia zaawansowania choroby oraz zależna od zróżnicowania histologicznego.
Zastosowano u Ciebie leczenie oszczędzające, przypuszczam więc, że - o ile rozmiar guza był niepokojący - wykonano częściową limfadenektomię lub przynajmniej oznaczono węzeł wartowniczy?
pozdrawiam ciepło. |
|
|