1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak piersi, przerzuty do płuc po 9 (13) latach |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 44
Wyświetleń: 22744
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-09-13, 20:29 Temat: Rak piersi, przerzuty do płuc po 9 (13) latach |
załamanacórka napisał/a: | tydzień po pierwszym cyklu chemii |
załamanacórka napisał/a: | dziś rano kaszląc wypluła "kulkę ropy" z krwią |
Przypuszczalnie na skutek chemioterapii doszło do rozpadu guza i stąd krwista wydzielina z oskrzeli.
Nie powinno się to przekształcić w krwotok; na razie wystarczy obserwować czy krwioplucie powtarza się i czy się nie nasila.
Gdyby się nasiliło - konieczny będzie kontakt z onkologiem i/lub torakochirurgiem.
Na razie spokojnie, na tę chwilę, na podstawie Twojego opisu nic nie wskazuje na zagrożenie krwotokiem. |
Temat: Rak piersi, przerzuty do płuc po 9 (13) latach |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 44
Wyświetleń: 22744
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-09-06, 09:34 Temat: Rak piersi, przerzuty do płuc po 9 (13) latach |
Przesunęłam temat do działu "Nowotwory piersi i ginekologiczne" ze względu na fakt, że mamy do czynienia z uogólnioną wznową raka piersi a nie z pierwotnym rakiem płuca.
Teraz po kolei.
Rozsiew raka piersi (uprzednio leczonego radykalnie) może nastąpić nawet po kilkunastu latach, natomiast wznowy do 10 lat, o czym wspomniał już Richelieu wcale nie są rzadkie.
Dodatnie receptory estrogenowe z całą pewnością świadczą o tym, że to rozsiew raka piersi a nie rak płuca (w mniejszym stopniu TTF1-, ujemne TTF1 zdarza się, szczególnie w raku niedrobnokomórkowym, jednak TTF1+ zawsze świadczy o tym, że to pierwotny rak płuca).
To, że obecnie wynik dodatni receptorów hormonalnych jest nieco inny niż 8 lat temu nie świadczy o niczym szczególnym, prócz tego, że można rozważyć leczenie hormonoterapią.
O niczym szczególnym, ponieważ:- Przerzuty w raku piersi mogą charakteryzować się inną hormonozależnością niż ognisko pierwotne;
- 8 lat temu odczynniki były nieco inne... zatem nawet jeśli materiał histopatologiczny jest identyczny - obecnie możemy jego właściwości mikroskopowe / immunohistochemiczne widzieć nieco inaczej. Najważniejsze, że wiemy, iż receptory są dodatnie.
Rokowanie w rozsianym raku piersi jest nieco lepsze niż w zaawansowanym miejscowo, nieoperacyjnym raku płuca (gdyby był to rak płuca to i tak byłaby możliwość leczenia wyłącznie paliatywnego, głównie ze względu na cechę N3 w skali TNM).
Mamy zatem rokowanie: przeciętny czas przeżycia 2 lata (rozsiany rak piersi) vs. przeciętny czas przeżycia ok. 10 miesięcy (nieoperacyjny, niedrobnokomórkowy rak płuca).
W sytuacji gdy progresja w raku piersi jest dość gwałtowna w pierwszym rzędzie powinno się zastosować chemioterapię. Następnie zawsze (przy dodatnich receptorach hormonalnych) trzeba rozważyć hormonoterapię (tu zapewne hormonoterapię II rzutu, czyli inhibitory aromatazy).
pozdrawiam ciepło. |
|
|