1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 150
Wyświetleń: 42853
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-04-13, 01:24 Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc |
| Bardzo, bardzo mi przykro.. Jestem z Tobą . |
|
Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 150
Wyświetleń: 42853
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-02-26, 13:39 Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc |
Dobrze, że u niego jesteś
I dobrze, że to nie hiperkalcemia bo trudno z nią walczyć i jest b.uciążliwa dla chorego.
Postaraj się o leki antydepresyjne dla taty.. Wg najnowszych badań (miałam przed oczyma tę publikację kilka dni temu, odszukam ją) aż ok. 80% chorych onkologicznie (w tym przede wszystkich tych z zaawansowaną chorobą nowotworową) cierpi na depresję, z czego ponad połowa na średnio lub bardzo nasiloną. Depresja wynika m.in. z nadprodukcji i wzmożonego wychwytu zwrotnego serotoniny (współczesne leki antydepresyjne hamują ten patologiczny proces i przywracają go do normy) - udowodniono, że nie tylko powoduje to zaburzenia psychiczne i -najbardziej uciążliwy dla chorego - tzw. 'ból istnienia' i napady lęku, ale i wzmaga ból fizyczny. U chorych na zaawansowaną chorobę nowotworową włącza się leczenie p/depresyjne również w celu osiągnięcia lepszego efektu p/bólowego (oczywiście pod tym kątem patrząc - jako lek skojarzony z właściwym leczeniem p/bólowym).
Bardzo polecam.
Byłam świadkiem włączenia u chorej na raka płuca leczenia p/depresyjnego (na nieco ponad 3 tyg. przed jej śmiercią). Gdy włączano leczenie była wystraszona, często zamknięta w sobie, sporo płakała, bywała agresywna w obyciu wobec najbliższych.
Po kilku dniach leczenia zaczęła z nami rozmawiać, o wszystkim, o śmierci również. W sposób spokojny, zdystansowany. Z tego okresu pamiętam też chwile, których nie zapomnę nigdy - wspominała, uśmiechała się, nawet żartowała. Powiedziała mi wtedy, że zawsze bardzo chciała bym została jej synową A tak w ogóle to chciałaby mieć taką córkę jak ja.. (miała syna - jedynaka). Jak tu nie pamiętać tych chwil...
Myślę, że gdyby nie leczenie p/depresyjne - nie doszłoby do tych rozmów.
Nie wiem do końca w jakim stanie jest tata, ale -prócz zlikwidowania najbardziej dokuczliwych dolegliwości (typu właśnie grzybica jamy ustnej na przykład) i dobrze ustawionego leczenia p/bólowego - leczenie p/depresyjne może mu tylko pomóc (nie zaszkodzi na pewno).
'Mojej' chorej leki przepisała pani dr z hospicjum, w trakcie wizyty domowej.
ściskam. |
Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 150
Wyświetleń: 42853
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-02-24, 21:14 Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc |
Była na tej stronie wątku dość emocjonalna wymiana zdań dot. sensu podjęcia/lub nie leczenia onkologicznego.
Posty te zostały wydzielone z wątku meegreny i w formie nowego tematu przesunięte do Działu 'Psychoonkologia i emocje w chorobie nowotworowej'. Temat znajduje się -> tutaj <-
[ Dodano: 2010-02-24, 21:50 ]
meegrena,
tak - jeśli masz taką możliwość - weź urlop i jedź. Przede wszystkim po to by pomóc tacie, wygląda mi na to bowiem, że on w tej chwili bardzo pomocy potrzebuje!
Prawdopodobnie wbrew pozorom najwięcej cierpienia sprawia mu teraz niestabilność psychiczna i depresja -
trzeba by tylko sprawdzić z czego to wynika; na pewno, będąc na miejscu, dasz radę zorganizować pobranie tacie krwi w domu (np. prosząc o to pielęgniarkę z hospicjum), w najgorszym wypadku - gdyby nie dało rady pobrać krwi - trzeba by zrobić badanie ogólne moczu. To co opisujesz bowiem może odpowiadać hiperkalcemii nowotworowej, która powoduje m.innymi zaburzenia psychiczne, zachęcam Cię byś zerknęła tutaj: -> Hiperkalcemia a kontrola objawów w zaawansowanej chorobie nowotworowej <-
Jeśli poziom wapnia nie będzie wskazywał na hiperkalcemię, trzeba by było postarać się o pomoc psychiatry (oczywiście z wizytą domową, niekoniecznie zdradzając tacie jakiej specjalizacji to lekarz). Ostatecznie można też poprosić o przepisanie leków p/depresyjnych lekarza z hospicjum lub wręcz rodzinnego. Tylko to jest rozwiązanie "B" - sprawa "A" to sprawdzenie czy to nie hiperkalcemia.
On się strasznie męczy...
Pomóż mu .. |
Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 150
Wyświetleń: 42853
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-01-10, 18:19 Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc |
meegrena, masz jakieś TK taty? (płytka)? Jeśli nie masz płytki to weź chociaż opisy które posiadasz - by profesor mógł spojrzeć na umiejscowienie guza. Bo objawy to najtrafniej opiszesz mu sama. |
Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 150
Wyświetleń: 42853
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-01-09, 23:29 Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc |
meegrena, co u taty? Miał naświetlania? Jak się czuje? |
Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 150
Wyświetleń: 42853
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-01-02, 17:25 Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc |
meegrena,
Twój tata nie miał naświetlań, prawda?
Więc teraz natychmiast powinien je mieć - leczeniem z wyboru ZŻGG jest paliatywne naświetlanie, które w większości przypadków znosi objawy towarzyszące temu zespołowi.
Leczenie to wdraża się ze wskazań życiowych: ZŻGG stanowi bowiem bezpośrednie zagrożenie życia - choremu grozi obrzęk krtani i/lub mózgu i po prostu uduszenie się.
Właściwe leczenie farmakologiczne, jak w przypadku taty jusi, może chwilowo pomóc, jednak nie na długo; jusi staramy się pomóc zorganizować diagnostykę i leczenie bo są kłopoty ze zdiagnozowaniem przyczyn ataków lub lekarze uważają, że i tak nic nie da się już zrobić (były niedawno naświetlania , i to w dawce radykalnej), jednak u taty Twojego postawiono tę diagnozę i nie miał dotąd radiotrapii - nie powinniście więc mieć problemów w uzyskaniu zgody na pilne naświetlania.
Zadzwoń do lekarza prowadzącego tatę (jeśli kontakt będzie możliwy dopiero w poniedziałek, to ok - w poniedziałek z samego rana) i ustal z nim kiedy może tacie zaoferować pomoc (powinno się to zorganizować "z marszu") - jeśli widziałby przeciwwskazania do naświetlań to poproś o ich dokładne wyszczególnienie i zapisz je sobie.
Chemioterapia NIE. Tutaj - ewidentnie naświetlania. Powinny pomóc od razu.
Daj znać, co udało się przedsięwziąć.
Ściskam mocno. |
Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 150
Wyświetleń: 42853
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2009-12-16, 11:48 Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc |
Serce się kraje jak się to czyta..
Tak bardzo Wam współczuję...
Nikt nie zasłużył na taki los, nikt.
Tak bardzo mi szkoda Twojego taty - wyobrażam sobie, że ma dość i że słowo szpital to dla niego katorga.. Wie to ten, kto wielokrotnie przez kilka miesięcy taką udrękę musiał przechodzić.. Sytuacja faktycznie jest kiepska i rozumiem Twoje rozdarcie - z jednej strony walka o kilkumiesięczne w sumie najwyżej przedłużenie życia, kosztem b.złej jego jakości, z drugiej - świadomość, że wstrzymanie leczenia to niechybny wyrok Żeby jeszcze ktoś umiał obiecać, że bez cierpień - niestety.. Sama nie wiem jaką podjęłabym w takiej sytuacji decyzję, myślę, że wymaga to indywidualnego podejścia do sytuacji i przede wszystkim... chyba wsłuchanie się w wolę chorego..
Być może wskazana byłaby szczera rozmowa - na przykład w towarzystwie prowadzącego lekarza - właśnie z tatą, by mógł stanowić sam o pozostałej mu części życia - może chciałby coś na ten temat powiedzieć? Może chciałby podjąć jakąś decyzję ale nie chce najbliższych rozczarować?..
Co do piątkowego wlewu - winorelbina nie jest tak toksyczna jak cisplatyna i nie powinno być tak ciężko.
Nie wiem tylko, czy do tego wlewu w piątek faktycznie dojdzie - jak wyniki? Udało się je poprawić?
A w którym szpitalu tata leży - na Żeromskiego czy na Królewieckiej?
ściskam b.,bardzo mocno. |
Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 150
Wyświetleń: 42853
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2009-10-02, 14:48 Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc |
witaj meegrena,
kadra konsultująca i prowadząa leczenie chorego - pierwsza klasa
To tyle dobrych wiadomości niestety...
Podtrzymuję w pełni to co Ci napisał billyb, dodam jedynie, że jest to z całą pewnością IV stopień zawansowania raka płuca (przerzuty do płuca lewego) oraz zwracam uwagę na fakt, iż rak histologicznie jest b.agresywny - biopsja bowiem wykazała, iż macie do czynienia z rakiem wielkokomórkowym.
Stąd taki rozsiew przy stosunkowo niewielkim (w stos.do ilości zmian przerzutowych) ognisku pierwotnym.
Niezmiernie mi przykro - mam jednak nadzieję, że dobrze poprowadzone leczenie chemiczne da przez dłuższy czas choremu szansę na życie bez progresji.
pozdrawiam ciepło. |
|
|