1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: rak płuca - przerzut do mózgu |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 430
Wyświetleń: 113437
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-06-21, 21:51 Temat: rak płuca - przerzut do mózgu |
monika30 napisał/a: | Poza tym Pan doktor był zdziwiony, że obrzęk stóp, rumień, kaszel i guzki na płucach to sarkoidoza.... |
Ojej - może należałoby panu dr polecić lekturę np. Wikipedii ?..
W TK klatki piersiowej najbardziej charakterystyczna w sarkoidozie jest obustronna (symetryczna), wnękowa limfadenopatia. Duże, zmienione węzły chłonne powodują ucisk na oskrzela i stąd kaszel Guzki bywają charakterystyczne dla wielu schorzeń autoimmunologicznych (w tym sarkoidozy).
Rumień jest stosunkowo często spotykany w chorobach układowych tkanki łącznej, i to na różnych częściach ciała (u mnie to akurat okresowo policzki i nos, czasem wypisz-wymaluj "pijacki" ). Obrzęk kostek i stóp również miałam
Poza tym zaznaczam (bo zaznaczyć to muszę ), że dopóki pobrany w całości węzeł chłonny nie zostanie przebadany histopatologicznie i immunohistochemicznie - to żadnej diagnozy postawić nie można, no - ale to chyba oczywiste |
Temat: rak płuca - przerzut do mózgu |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 430
Wyświetleń: 113437
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-06-19, 16:18 Temat: rak płuca - przerzut do mózgu |
Witaj monika30
Często Was wspominam..
Wygląda jak sarkoidoza, ew. inne schorzenie autoimmunologiczne - choć oczywiście nie można na tym etapie wykluczyć choroby rozrostowej układu chłonnego.
Trzeba pobrać węzeł w całości do badania immunohistochemicznego. Być może za pomocą mediastinoskopii - o formie zabiegu powinien zadecydować torakochirurg, głównie na podstawie obrazu TK i informacji uzyskanych dzięki brobchofiberoskopii.
Zabieg jest konieczny - zapewne sama rozumiesz, że takich węzłów 'ot tak' się nie zostawia
monika30 napisał/a: | tylko czy będzie jakieś "później"?? |
Pewnie, że będzie Ale jakość tego 'później' zależy m.in. od podjęcia właściwego leczenia - a tego bez pełnej diagnostyki zrobić się nie da
Główka do góry |
Temat: rak płuca - przerzut do mózgu |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 430
Wyświetleń: 113437
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-06-17, 16:35 Temat: rak płuca - przerzut do mózgu |
| | Moniczko, strasznie mi przykro... |
|
Temat: rak płuca - przerzut do mózgu |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 430
Wyświetleń: 113437
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-06-14, 03:20 Temat: rak płuca - przerzut do mózgu |
monika,
pomijając wszystko inne - tata może mieć po prostu problem z połykaniem tabletek, co może się łączyć z podświadomym lękiem przed zakrztuszeniem, buntem przeciwko czynności ponad jego siły etc.
Myślę, że powinniście zadzwonić do opiekującego się tatą lekarza hospicyjnego i wspólnie rozważyć przerwanie podawania leków drogą doustną i zamianę na podawanie drogą podskórną.
Pielęgniarka założy tzw. 'motylek', przez który będziecie mogli podawać lek (morfinę) sami.
Jest to naturalne postępowanie w takiej sytuacji i nie należy się go obawiać. Wielu naszych forumowiczów podawało swoim bliskim w ten sposób leki na tym etapie choroby.
Tacie należy obecnie oszczędzić wszystkiego, co może mu sprawiać ból/przykrość czy zmuszać do wysiłku, z drugiej zaś strony morfinę powinno podawać się w regularnych odstępach czasowych by nie dopuścić do nasilenia się bólu związanego z chorobą.
Przez 'motylek' można podać lek nie budząc nawet chorego z powodu 'pory na lekarstwo'.
ściskam mocno. |
Temat: rak płuca - przerzut do mózgu |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 430
Wyświetleń: 113437
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-06-10, 23:12 Temat: rak płuca - przerzut do mózgu |
monika30 napisał/a: | Dziś kolejny dzień męczarni Taty. Ogromnie cierpi z powodu bólu głowy i ogólnie całego ciała. Chwilami jest mu gorąco, a za chwilę zimno. Leży w łóżku, szuka wygodnego miejsca i pozycji, za chwilkę prosi żeby pomóc Mu się podnieść. Usiądzie na łóżku, chwilę poźniej znów się kładzie. Jest nerwowy, niespokojny. Dużo śpi choć jest to sen przerywany kaszlem i bólem. |
monika,
tata umiera...
To co opisujesz, to wszystko objawy rozpoczęcia tego procesu..
Myślę, że pomóc w zrozumieniu wielu dolegliwości taty (oraz dać wskazówki jak postępować) może Ci -> ten artykuł <-
Jeśli możesz, przeczytaj go uważnie w całości..
Strasznie mi przykro.. Jestem tu i będę zaglądać.
Odwagi i siły skarbie .. |
Temat: rak płuca - przerzut do mózgu |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 430
Wyświetleń: 113437
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-05-18, 05:02 Temat: rak płuca - przerzut do mózgu |
monika30 napisał/a: | W rozmowie z Panią onkolog dowiedziałyśmy się (...) [że] Terapia Tarceva nie wchodzi w grę bo ten rodzaj raka nie reaguje na ten sposób leczenia. |
No nie całkiem tak jest.
Tata Twój jest chory na niedrobnokomórkowego raka płuca (NDRP).
Najczęściej spotykane typy histologiczne NDRP to gruczolakorak oraz rak płaskonabłonkowy.
Jeszcze 2-3 lata temu sądzono, że korzyść z leczenia erlotynibem (tarcevą) mogą odnieść wyłącznie pacjenci u których stwierdzono gruczolakoraka. Jednakże najnowsze doniesienia kwestionują radykalność takiego twierdzenia.
W Polsce erlotynib jest zarejestrowany w leczeniu pacjentów z miejscowo zaawansowanym niedrobnokomórkowym rakiem płuca lub niedrobnokomórkowym rakiem płuca z przerzutami, u których doszło do niepowodzenia leczenia po uprzednim zastosowaniu co najmniej jednego schematu chemioterapii. Niestety nie jest to świadczenie gwarantowane, a przysługujące na podstawie indywidualnego programu terapeutycznego dla danego pacjenta. Oznacza to, że każdorazowo lekarz prowadzący musi wystąpić z wnioskiem o zgodę na refundację leczenia tarcevą u swojego konkretnego pacjenta. I uzasadnieniem wniosku, rzecz jasna.
No i teraz kilka słów na temat tego, co uzasadnia takie leczenie.
Cytat: | Erlotynib w leczeniu zaawansowanego niedrobnokomórkowego raka płuca
Autor:
Dr Tadeusz Denisso, Klinika Nowotworów Płuca i Klatki Piersiowej Centrum Onkologii w Warszawie; Kierownik Kliniki: Prof. dr hab. med. Maciej Krzakowski
Opublikowany: 2009-03-20 w poradnikmedyczny.pl | sekcja: Onkologia
(...)
Obecnie wiadomo,
że obecność aktywujących mutacji genu EGFR jest najistotniejszym biologicznym czynnikiem predykcyjnym odpowiedzi na leczenie erlotynibem.(...) Warto podkreślić, że koszt oznaczenia ekspresji i amplifikacji EGFR jest zbliżony do kosztu jednej tomografii komputerowej.
(...)
W odniesieniu do charakterystyki klinicznej w analizie danych badania BR.21 wykazano, że płeć i podtyp histologiczny są czynnikami prognostycznymi, ale nie predykcyjnymi leczenia erlotynibem; natomiast cechy czynnika predykcyjnego przeżycia wykazuje negatywny wywiad w kierunku palenia. Nie oznacza to jednak, że pacjenci będący byłymi lub obecnymi palaczami nie mogą odnieść korzyści z leczenia erlotynibem.
Stwierdzono, że erlotynib pozwolił na uzyskanie korzystnego efektu także u palaczy, lecz efekt ten był lepszy w grupie osób, które nigdy nie paliły. Wśród czynników klinicznych najważniejszym pozostaje negatywny wywiad w kierunku palenia – w badaniu BR.21 przeżycie chorych, którzy nigdy nie palili, było dłuższe niż u obecnych lub byłych palaczy. Należy podkreślić, że w ocenie wyników terapii celowanej wartość uzyskanego wskaźnika odpowiedzi na leczenie według standardowych kryteriów RECIST, czyli fizyczne zmniejszenie zmian nowotworowych, nie jest całkowicie adekwatnym parametrem skuteczności leczenia. Z teoretycznej wiedzy na temat mechanizmów działania terapii celowanej wynika, że jej głównym efektem może być zahamowanie wzrostu guza, natomiast w dalszej kolejności jego istotna regresja. Powinniśmy jednakże pamiętać, że z punktu widzenia chorego długotrwała stabilizacja nowotworu to także pozytywny efekt leczenia, ponieważ jej odzwierciedleniem jest to, co najważniejsze – wydłużenie przeżycia.
(...)
Korzyści z leczenia erlotynibem.
W podsumowaniu należy stwierdzić, że w chwili obecnej erlotynib jest racjonalną opcją leczenia u chorych z nawrotowym NDRP, pozwalającą na uzyskanie statystycznie istotnych korzyści klinicznych w zakresie ogólnego przeżycia, przeżycia wolnego od progresji oraz poprawy jakości życia. Korzyści z leczenia erlotynibem, aczkolwiek w różnym stopniu, mogą odnieść prawie wszystkie grupy chorych, w tym chorzy bez klinicznych i biologicznych czynników przemawiających za prawdopodobieństwem uzyskania pozytywnego efektu leczenia. Przyjmuje się, że obecność aktywujących mutacji EGFR oraz zwiększonej ilości kopii genu EGFR (amplifikacja) świadczą o wysokim prawdopodobieństwie uzyskania odpowiedzi na leczenie erlotynibem. Ponieważ wydłużenie przeżycia w wyniku leczenia erlotynibem jest także udziałem chorych bez odpowiedzi na leczenie według kryteriów RECIST (na przykład u chorych z długotrwałą stabilizacją zmian nowotworowych), w celu określenia wartości predykcyjnej tych biomarkerów w odniesieniu do przeżycia niezbędne są dane z prospektywnego randomizowanego badania klinicznego z grupą kontrolną. Analizy mutacji lub amplifikacji EGFR są przydatne do kwalifikacji chorych do leczenia erlotynibem. Jednak nie można obecnie ściśle określić grupy chorych, która nie odniesie korzyści z leczenia erlotynibem, a zatem chorzy z negatywnymi wynikami badania mutacji lub amplifikacji EGFR i/lub bez obecności klinicznych czynników predykcyjnych nie powinni być z założenia pozbawiani możliwości leczenia erlotynibem. Chorzy bez mutacji EGFR również odnosili korzyść z leczenia.
(...)
|
W poszukiwaniu czynnika predykcyjnego obecnie zazwyczaj pobiera się wycinek z guza i przekazuje do badania pod kątem obecności mutacji i amplifikacji genu EGFR. Tak uczyniono na przykład u naszej forumowiczki JaInki, zmagającej się również z płaskonabłonkowym NDRP.
Jeśli takiego badania u Twojego taty nie wykonano, to nie ma podstaw do twierdzenia, że nie mógłby on odnieść korzyści z leczenia tarcevą. |
Temat: rak płuca - przerzut do mózgu |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 430
Wyświetleń: 113437
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-04-21, 01:18 Temat: rak płuca - przerzut do mózgu |
Troszkę słabe żelazo. Troszkę za wysoki mocznik, ale nieznacznie; kreatynina w normie. Nieznaczna leukocytoza (bez ewidentnych przesunięć wskazujących na jakieś czynne zakażenie bakteryjne).
Wątroba pracuje prawidłowo.
Erytrocyty i hemoglobina poprawiły się i to znacząco!
Poziom PLT spadł (był za wysoki) i jest w normie.
Nic poważnego się nie dzieje
A jak tata się obecnie czuje? |
Temat: rak płuca - przerzut do mózgu |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 430
Wyświetleń: 113437
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-03-31, 11:30 Temat: rak płuca - przerzut do mózgu |
monika, masz może odnotowane w wypisie taty jakie leki dostał? Co było w kroplówce?
Są dwie najbardziej prawdopodobne możliwości mogące być przyczyną tego napadu drgawkowego:
1. progresja zmian w OUN
2. incydent związany z zatorowością płucną.
Osobiście obstawiam raczej to drugie.
Myślę, że warto by porozmawiać z onkologiem prowadzącym tatę o możliwości włączenia jakiegoś leczenia p/zakrzepowego (ale to nie jest sprawa, która powinna czekać na 'kolejną wizytę kontrolną' - trzeba by z wypisem szpitalnym -tym ostatnim- spróbować osobistego kontaktu jak najszybciej).
Na koniec dodam małą ciekawostkę..
Przed laty pojechałam do mojego taty do Niemiec. Była wiosna, tata mój.. właśnie zmienił w aucie opony (ta czynność to jakieś fatum )
Byliśmy w zasadzie sami, nie licząc dwu małych pędraczków - moich siostrzyczek
Na moich oczach dostał identycznego ataku jak Twój tato, z tym, że nie odzyskał świadomości. Zostało wezwane niemieckie pogotowie. Nigdy nie zapomnę, jak przyjechali.. Od samego wejścia wskazałam gdzie ojciec leży - był nieprzytomny, na twarzy sino-biały, z ust wciąż wyciekała piana. Wyraźnie też powiedziałam im, że ojciec jest lekarzem - chirurgiem. I -wyobraź sobie- nie dotknęli go palcem, nawet mu się specjalnie nie przyjrzeli, tylko zażądali pokazania im dowodu ubezpieczenia. Do końca życia będę pamiętać jak w rozpaczy szukałam tego cholernego kwitka...
Gdy zobaczyli kwitek - zaczęli działać szybko. Niestety w karetce zaczął im odchodzić. Brutalna reanimacja przywróciła go do żywych, ale.. reanimując złamali mu żebro
Myślałam następnego dnia, że ich w tym szpitalu pozabija
Stawiano na padaczkę, ale została wykluczona. Dopiero 5 lat później, gdy już było bardzo, bardzo źle - został prawidłowo zdiagnozowany - to była zatorowość płucna (najprawdopodobniej w przebiegu choroby autoimmunologicznej). Włączono leczenie p/zakrzepowe na stałe.
Wracając do sedna - troszkę mało czasu upłynęło by przypiąć to do guza w OUN (aczkolwiek oczywiście nie jest to niestety wykluczone). Zatorowość dotyka około 80% pacjentów z zaawansowaną chorobą nowotworową (szczególnie gdy zmiany są umiejscowione w klatce piersiowej) - więc zawsze należy ją brać pod uwagę.
Poziom PLT u Twojego taty już od jakiegoś czasu jest dość wysoki. Myślę, że czas się tym zająć. Lekarz onkolog będzie wiedział co robić.
pozdrawiam cieplutko.
PS. Pilnuj mamy by nie dźwigała! |
Temat: rak płuca - przerzut do mózgu |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 430
Wyświetleń: 113437
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-03-26, 03:45 Temat: rak płuca - przerzut do mózgu |
monika, jak czuje się mamusia po operacji?
I tata? (kiedy wizyta u onkologa?)
Myślę o Was.
[ Dodano: 2010-03-26, 03:46 ]
Carcinoma planoepitheliale - tłum.: rak płaskonabłonkowy |
Temat: rak płuca - przerzut do mózgu |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 430
Wyświetleń: 113437
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-03-22, 01:02 Temat: rak płuca - przerzut do mózgu |
monika30 napisał/a: | czego mamy się spodziewać??? ile czasu nam zostało??? Nie jestem wyrodną córką ktora nie może doczekać się kiedy to nastąpi. Chciałabym tylko wiedzieć czego spodziewać się w nadchodzącym trudnym czasie. |
monika, wynik TK jest zły - widać sporą progresję. I to nie ogniska pierwotnego (które jest podobnych wymiarów jak było), tylko - no właśnie- rozsiew do kilku nowych segmentów płuca (zajęty płat dolny, wcześniej tego nie było) i znaczna progresja w węzłach i naczyniach chłonnych. Sytuacja w obrębie klatki piersiowej jest więc znacznie gorsza niż była, gdy wykonywano PET.
Niestety nie ma tu nawet jak ocenić czy progresja nastąpiła już w trakcie chemioterapii czy w ciągu tych 2 miesięcy po, nie ma więc jak nawet wypowiedzieć się co do ewentualnej chemiowrażliwości guza; jednak w zaleceniach dot. leczenia NDRP wyraźnie podkreśla się, że z chemioterapii II rzutu korzyść odnoszą raczej chorzy, u których progresja nastąpiła co najmniej 3 miesiące po zakończeniu chemioterapii I linii.
Tu na pewno tak nie jest i myślę, że zmiany są częściowo lub całkowicie chemiooporne.
Jest ponadto niedokrwistość.. która w ogóle utrudnia leczenie systemowe i osiągnięcie pożądanych efektów (złe utlenowanie krwi upośledza transport leków/tu:cytostatyków do naczyń krwionośnych guza).
Lymphangitis carcinomatosa to zapalenie naczyń chłonnych zajętych przez proces nowotworowy - w płucu widać więc masywny rozsiew tak drogą krwionośną jak limfatyczną.
moniko, określenie ile czasu zostało Twojemu tacie to jak 'zabawa w p.boga' - jednak, ponieważ chcę odpowiedzieć na Twoje pytanie - odpowiem, że w takiej sytuacji najczęściej chorzy żyją ok. 3-4 miesiące.. Oczywiście wszystko może się zdarzyć - w tym możliwy jest znacznie wcześniej np. krwotok w wyniku perforacji prawej tętnicy górnopłatowej (jest na niej naciek). Może też być tak że potrwa to troszkę dłużej... (to jednak w moim mniemaniu mogłoby być możliwe jedynie gdyby tata mógł być jeszcze leczony i leczenie to okazało się skuteczne).
Nie napisałaś w końcu chyba (nie doszukałam się w każdym razie, może coś przegapiłam) rozpoznania histopatologicznego - gdyby był to gruczolakorak, można by było spróbować popytać o Tarcevę (przerzuty do mózgu -z tego co mi wiadomo- nie są czynnikiem dyskwalifikującym od terapii erlotinibem).
Wiem, że nie są to dobre wieści - i bardzo mi z tego powodu przykro Choroba jest bardzo zaawansowana i niezmiernie agresywnie przebiega - jeśli nie będzie leczona (a opcje leczenia systemowego są tu obecnie już bardzo ograniczone) to teraz potoczy się to już dość szybko... Na stabilizację niestety w niskozróżnicowanym raku płuca (a w tym konkretnym przypadku na pewno) bez leczenia onkologicznego nie ma co liczyć.
ściskam mocno. |
Temat: rak płuca - przerzut do mózgu |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 430
Wyświetleń: 113437
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-03-13, 05:52 Temat: rak płuca - przerzut do mózgu |
Cieszę się, że tata dobrze się czuje
W wynikach - niedokrwistość (warto powtórzyć morfologię żeby zobaczyć, czy się nie pogłębiła) i dość niski poziom potasu, ale jeszcze w normie (też warto zbadać czy nie spadł jeszcze bardziej i czy nie trzeba będzie uzupełnić), leukocyty OK, no i wysoki poziom PLT (płytek) co pewnie wynika z zaawansowania procesu nowotworowego w płucach (może warto rozważyć leczenie p/zakrzepowe heparyną drobnocząsteczkową - to pytanie do onkologa przy najbliższej wizycie).
Leczenie (naświetlanie) - standardowe w takiej sytuacji.
Oprócz tego wypis -jak dla mnie- nieco dziwaczny
monika30 napisał/a: | Rozpoznanie kliniczne:
Nowotwór złośliwy przerzutowy do CUN po operacji radykalnej.
TxN2M1 |
Nie przypominam sobie operacji radykalnej (usunięcie ogniska przerzutowego w OUN nigdy nie jest operacją radykalną, zresztą w ogóle w obrębie OUN trudno o takowej mówić, bo tu zakres interwencji chirurgicznej zawsze jest ograniczony i bardzo specyficzny).
Co do klasyfikacji TNM:
Tx (oznacza nieznane ognisko pierwotne) - nie pojmuję dlaczego nieznane, przecież leczymy raka płuca prawego, czyż nie?...
N2 - błąd, od samego początku wiadomo było o przerzucie do węzła nadobojczykowego (wyraźnie widoczny w PET), co stanowi cechę N3.
monika30 napisał/a: | Zastosowanie:
Radioterapia radykalna standardowa prom. X 6 MV na obszar mozgowia. D. całk. 30 Gy po 3 Gy/fr. ICD-9 |
30 Gy w naświetlaniu OUN to nigdy nie jest radioterapia radykalna, tylko albo uzupełniająca albo paliatywna. Dawka stanowiąca naświetlanie radykalne to, w przypadku OUN, okolice 60 Gy.
Trochę lektury:
Cytat: | Artykuł poglądowy
Przerzuty do mózgu
Brain metastases
Agnieszka Żyromska, Roman Makarewicz
Katedra i Zakład Onkologii Zachowawczej Akademii Medycznej w Bydgoszczy
(...)
Wyłączną radioterapię całego mózgu (WBRT, whole brain radiotherapy) stosuje się u pacjentów z licznymi przerzutami śródczaszkowymi, z objawami dużej dynamiki wzrostu guza lub guzów przerzutowych oraz w przypadku krótkiego czasu od rozpoznania choroby nowotworowej do ujawnienia przerzutu.
Efektywność stosowanych dawek: 30 Gy w 10 frakcjach lub 20 Gy w 5 frakcjach jest porównywalna [16]. Metoda ta pozwala osiągnąć poprawę neurologiczną po 1–2 tygodniach od napromieniania u około 50% pacjentów [17]. Średni czas przeżycia po WBRT wynosi 3–6 miesięcy; średni czas poprawy neurologicznej to 2–4 miesięce [2, 15].
Lepsze wyniki leczenia, mierzone średnim czasem przeżycia, odsetkiem wyleczeń miejscowych i poprawą stanu neurologicznego, uzyskuje się dzięki uzupełniającemu WBRT po chirurgicznej resekcji przerzutu [18]. Kojarzenie tych dwóch metod powoduje wydłużenie średniego czasu przeżycia do około 10 miesięcy [2, 15].
Do późnych powikłań po WBRT należą atrofia, martwica mózgu, zaburzenia endokrynne, leukoencefalopatia.
Ze względu na fakt, że późne powikłania popromienne pojawiają się zwykle w okresie 1–2 lat po radioterapii [19], rzadko obserwuje się je u pacjentów leczonych paliatywnie z powodu przerzutów do ośrodkowego układu nerwowego. Stąd też trudno ocenić odsetek późnych powikłań u tych chorych. Wśród pacjentów napromienianych dawką radykalną (ok. 60 Gy) z powodu pierwotnych guzów OUN martwica popromienna występuje u około 5% chorych [20]; u większości stwierdza się w badaniach obrazowych zmiany w istocie białej, a klinicznie różnego stopnia neurotoksyczność i/lub zaburzenia neuroendokrynne [21]. Ryzyko późnych zmian popromiennych rośnie wraz ze zwiększaniem dawki frakcyjnej i całkowitej.
(...)
Polska Medycyna Paliatywna 2004, 3, 1, 27–31
Copyright © 2004 Via Medica, ISSN 1644–115X |
Ale, w kwestii szczegółów zawartych w treści wypisu, pewnie to z mojej strony czepialstwo i tym akurat się nie przejmuj
pozdrawiam ciepło. |
Temat: rak płuca - przerzut do mózgu |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 430
Wyświetleń: 113437
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-02-27, 03:15 Temat: rak płuca - przerzut do mózgu |
monika30 napisał/a: | Czy ktoś z Was może mi powiedzieć czy to normalne ze boli głowa po naświetlaniu? |
Zdarza się, jak najbardziej. Naświetlanie może powodować obrzęk napromienianej tkanki (przejściowy), no i w tym przypadku efektem jest akurat ból głowy. Tata zapewne otrzymał coś p/obrzękowego (np. mannitol, albo sterydy po prostu).
Wszystko jest na pewno pod kontrolą i nie dzieje się nic niezwykłego, nie martw się |
Temat: rak płuca - przerzut do mózgu |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 430
Wyświetleń: 113437
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-02-18, 10:25 Temat: rak płuca - przerzut do mózgu |
monika30 napisał/a: | Tata był u Pani onkolog w miniony piątek z wynikami badań. Dowiedział się, że wyniki są zadowalające |
Bo są Nieduża niedokrwistość - barszcz, sałata zalecane Moja babcia całe życie robiła sałatę 'po kaszubsku' tj. ze śmietaną i cukrem - ale ja nie lubiłam. Uwielbiałam za to sałatę mojej drugiej babci - o francuskich korzeniach - z drobno pokrojonym czosnkiem, solą, oliwą, cytryną i odrobiną musztardy Można więc na wiele sposobów. W barszczu czerwonym można za to przemycić różnego rodzaju pyszne pierożki - i , jeśli jest zbyt mdły (lub słodkawy) wystarczy dodać soku z cytryny i pieprzu - i nagle wtedy robi się to zupa o wyrazistym smaku.
Pozostałe wyniki są ok, nerki - wygląda na to, że pracują prawidłowo. Troszkę wysokie PLT (płytki) - ale jeszcze mogą być; to z kolei element morfologii reagujący na proces rozrostowy, więc taki poziom nie dziwi.
Coś się dzieje we wnęce lewego płuca, sugerował to już obraz PET, jednak wtedy zmiana była b.mała - teraz zmiany mogą być większe.
Jama brzuszna czysta - to oczywiście bardzo dobrze.
ściskam mocno. |
Temat: rak płuca - przerzut do mózgu |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 430
Wyświetleń: 113437
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-02-16, 02:40 Temat: rak płuca - przerzut do mózgu |
monika30 napisał/a: | Dzis kiedy byłam u rodziców, Tata wymacał sobie na szyi jakis punkt tak blisko kości obojczykowej i mowił ze tu ma kolejnego guza Mysle sobie ze to moze byc powiekszony wezeł chłonny ale czy napewno |
Oj, niedobrze... Kiedy ten guzek nad kością obojczykową się pokazał?
To najpewniej węzeł chłonny, i owszem, tyle, że nadobojczykowe węzły chłonne ulegają powiększeniu tylko przez przerzut nowotworowy..
Jeśli guzek ten jest od niedawna, to wygląda to na progresję niestety.
A co z naświetlaniem OUN? Przecież było planowane? Tam też może być wznowa - jeśli więc bierze się pod uwagę naświetlania, dobrze by było nie zwlekać. |
Temat: rak płuca - przerzut do mózgu |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 430
Wyświetleń: 113437
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-01-26, 22:50 Temat: rak płuca - przerzut do mózgu |
monika,
to może być zapalenie płuc. W Waszej sytuacji b.groźne. Biegusiem do lekarza lub na izbę przyjęć (jeszcze lepiej, może być konieczne wykonanie RTG - w szpitalu je zrobią od ręki). |
|
|