Znalezionych wyników: 9

Justyna_206, ty miałaś 2 mitozy więc po polsku to jest, że twoje komórki zaczęły się dzielić a w przypadku "1990" nie ma podziału. Nie stresujmy dziewczyny. Fakt jest taki, że ta choroba jest nieprzewidywalna ale w jej przypadku pozostaje obserwacja na ten moment....no chyba,że zadziała i prywatnie dla spokoju zrobi jakieś badania bo nie sądzę aby lekarz zleciał coś gdzie nie widać potrzeb. Mój doktorek wydaje skierowania w dziwny i oszczędny sposób i przypuszczam-tak robi większość lekarzy jak ma się cienkiego "gada". Mimo wszystko u Ciebie i koleżanki 1990 będzie wszystko dobrze.Pozdrawiam. |luzik|

marcelina007, a napewno przed tą żyletą i drapaniem strupków to coś było czerniakiem? Może właśnie tym zezłośliwilaś zwykłego pieprzyka. To tylko moje wnioski bo jak tu widzę większość ludzi z czerniakiem miało jakiś epizod wcześniej na tym miejscu. Są też przypadki leżenia plackiem na słońcu.
Tak czy siak Marcelina ma to samo co my i dobrze rokuje a jak sama napisała żyje do tej pory. Głowa do góry dziewczyno bo jesteś młoda i podpytaj lekarzy czy nie trzeba poszerzać marginesu, w Polsce bynajmniej tak się robi aby uchronić pacjenta przed wznową miejscową.

A mówili coś o poszerzeniu marginesu czy nie widzą potrzeby i podali powód?

Nie,nie straszę tylko chciałam powiedzieć że coś mi się przewinęło co mogło mieć sens że naciekanie negatywne.
W innych językach czasami trzeba się domyślać że to o to chodzi o czym myślimy. Moim zdaniem nie powinnaś się martwić.
Mówisz,że to była "myszka" od urodzenia i ja rozdrapałaś? Teraz czerniak. Wiesz moja historia jest podobna...Miałam wycinane znamie i okreslili je jako Spitz a po roku zaczęło rosnąć coś na bliznie. Moje podejrzenie było takie, że gdybym tego nie ruszyła to nie byłoby czerniaka. Lekarz wycinajac,a tym samym ty rozdrapujac zafundowałyśmy sobie czerniaki. A mamy mówiły nie drap pieprzyków! Moje podejrzenia nabierają kolorów.
Tak czy siak musisz poszerzyć margines...takie są wytyczne. U Ciebie dość dużo skóry wycieli już za pierwszym razem więc nie wiem czy to pod plastykę nie podchodzi.
Coś mówili ci o poszerzeniu marginesu?

[ Dodano: 2018-11-21, 23:21 ]
A miałaś jakieś badania kontrolne? I miałam jeszcze napisać że wydaje mi się jak nie ma mitoz-podzialu komórek i owrzodzenia to raczej nic nie powinno naciekać ...tak na logikę biorę. A sama w strachu żyje i tak pewnie będzie długo,długo.

Tam w wyniku wydaje mi się że jest coś co brzmi jak by chcieli napisać o naciekaniu, trzeba w całości dobrze to przetłumaczyć a później poskładać w jedną całość. spróbuję to ogarnąć, nie obiecuję że dzisiaj.

Poczekaj aż odpowie Marzena albo Missy ja nie chcę się za bardzo angażować.Nie jestem lekarzem i też nie znam dobrze języka niemieckiego. Komuś coś źle powiedzieć to tak jakby wydać na niego wyrok a nie chcę żebyś miała ból głowy przez moje błędne tłumaczenie. Poczekaj na odzew innych.

Z wyniku: Hier auch oberflächlich Tumorfibroplsie sowie einzelne melanofage.
Tłum.:Tutaj także powierzchowna fibroblastoma guza, jak również pojedyncze melanofagi.

Nie jestem aż tak obeznana, sama się zastanawiam nad niektórymi zapisami w moich wynikach I też sama często potrzebuje pomocy innych ale twój wynik jest dobrze rokujący co masz zapisane na końcu swojego wyniku. Po przetłumaczeniu sobie twoich badań wychodzi że twój czarniak rósl w głąb, nie ma mitoz ani owrzodzenia. Nie dałam rady zobaczyć jaki to jest rodzaj czerniaka lub być może tego nie do tłumaczyłam. Według wytycznych kwalifikujesz się tylko do poszerzenia marginesu bez biopsji węzłów wartowniczych tak jak ja to miałam. Wycinek skóry po poszerzeniu marginesu pobierają również do badania histopatologicznego i pewnie będziesz miała czysto tak jak ja czego ci życzę z całego serca. Są to cienkie czerniaki.
Fibroplazja jest to z tłumaczenia rozrost włóknisty i to powinno się jak najszybciej poszerzyć margines ponieważ takie coś odpowiada za możliwą wznowe w tym miejscu.
Melanofagi to komórki które obładowane są melaniną,barwnikiem skóry odpowiedzialnym za jej kolor i nie są to komórki nowotworowe złośliwe.
Być może coś pomieszałam więc w związku z tym proszę osoby bardziej umne o sprostowanie lub potwierdzenie tego co zapisałam. Pewnie tu wypowie się marzena66 lub missy, one mają większe doświadczenie.

Witam. Masz te same parametry co ja. Jak na razie trzymam się dobrze choć niewiele czasu minęło. Wydaje mi się, że jak nie masz tych dodatków czyli mitoz, owrzodzenia, naciekania to nie powinno nic dostać się do krwiobiegu chociaż ta choroba jest nieprzewidywalna i każdy ci to powie. Po wycięciu czyli także po rozwaleniu go na rowerze miałeś badanie histopatologiczne, który by stwierdziło, że jednak coś tam się dzieje. Jeżeli możesz wklej wynik histopatologiczny. Wcześniej czy później i tak poproszą cię o niego bo pewnie będziesz z nami tutaj dyskutować.Pozdrawiam.