1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp |
Funia
Odpowiedzi: 194
Wyświetleń: 41893
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-07-01, 16:07 Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp |
kubanetka napisał/a: | Tylko jeśli czyjaś pomoc ogranicza się do gołego współczuję, to się nie dziwię, że mamy potem żal do rodziny, że zabrakła ich w tych najważniejszych i najtrudniejszych momentach,. |
z tym zgodzę się w 100 % |
Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp |
Funia
Odpowiedzi: 194
Wyświetleń: 41893
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-06-30, 18:42 Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp |
Faktycznie niektóre posty stały się nieprzyjemne.
Nie wolno oceniać nikogo (jak śpiewał Depeche Mode zanim kogoś ocenisz - try walking im my shoes).
Ja muszę napisać też o jeszcze jednej prozaicznej rzeczy.
Niestety nie wolno zapominać też, o tym, że często nasze bycie "daleko" to nie tylko wygoda, inne zadania, ale też niestety kasa.
Nie ma innego wyjścia - jeśli np. chora mama ma 600 zł renty, ojciec zarobi 1.300, z czego ponad połowa idzie na opłaty, a po każdej wizycie u lekarza - w aptece zostaje ponad 100 zł.
Niestety forsa - czy się to przyzna wprost czy nie jest ważna, zwłaszcza gdy trzeba bliskiemu zapewnić spokój i brak zmartwień, dobrą dietę i w razie potrzeby - szybkie i prywatnie wykonane badania.
kto w życiu dorastał w domu gdzie pieniądze nie były problemem, albo miał je zawsze w dorosłym życiu, ten tego nie zrozumie.
Ja zawsze będę pamiętać sytuację, gdy wracałam z mamą z naświetlań w Szczecinie i zabierałam do domu jej znajome, które pod domem wciskały mi ostatnie 5 czy 10 zł "za drogę" i miały łzy w oczach gdy mówiłam, że nie ma mowy.
Więc ja mam wyrzuty, że nie zawsze mam dość czasu dla mamy, bo za dużo pracuję.
I może "kupuję sobie lek na wyrzuty sumienia" trudno.
Wiem, że trochę też jest to moje lekarstwo, by nie zwariować.
U nas jeszcze nie pora pampersów i odleżyn, mam nadzieję, że jeszcze długo tak będzie; ale gdy ta pora nadejdzie - wtedy będę się zastanawiać dalej czy rzucić robotę i robić wszystko sama, czy dalej pracować jak wściekła zapewniając mamie opiekę fachowców i spędzając z nią cały wolny czas. Dziś nie wiem jak będzie i nie będę się zarzekać. |
Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp |
Funia
Odpowiedzi: 194
Wyświetleń: 41893
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-04-02, 18:19 Temat: Bliscy chorują a my daleko, w pracy itp |
Ja niestety pracuję jak wściekła.
Do tego 2 małych dzieci.
Mam dylematy, żal mi czasu spędzanego bez mamy, mając świadomość, że może tego czasu nie być zbyt wiele.
Ale z drugiej strony - mam potrzebuje pieniędzy, choć by na szybsze niz przez NFZ badania, dojazdy, leki czy dobre jedzenie.
Oboje z tatą mają znacznie mniej niż wynika ze średniej krajowej.
Gdy przywoziłam mamę po radioterapii i zabierałam przy okazji jej "koleżanki" z sali, które nie miały 20 zł na bilet do domu, to było mi strasznie żal.
Wszyscy wiemy, że pieniądze szczęścia nie dają, to prawda stara jak świat,
oczywiste też, że zdrowia nie kupimy,
ale przynajmniej na te chwilę, kupić mogę mamie tyle komfortu ile to jeszcze możliwe.
Nic więcej już nie zrobię. |
|
|